PORTAL „FARMER.PL” O INICJATYWIE „MUREM ZA BELARUSEM”

Rate this post

To bardzo ciekawa wymiana zdań pod artykułem portalu Farmer.pl pt. „Rolnicy murem za Belarusem”.

Co dalej z wadliwie zarejestrowanymi MTZ? Na ten temat pomiędzy osobą komentują artykuł:

  1. podpisujący się nickiem „Grace”

a

  1. redaktorem portalu „Farmer” Panem Kamilem Pawłowskim.

 

Cytuję komentarz „Grace”:

– „Szanowny Panie Redaktorze Pawłowski,

Z zainteresowaniem przeczytałem Pański artykuł dotyczący sytuacji związanej z traktorami MTZ, jednak nie sposób pominąć faktu, że Pańska redakcja, mimo posiadanej wiedzy o ich nielegalnej sprzedaży w Polsce, publikowała wcześniej treści zachęcające do ich zakupu. Czy redakcja zamierza w jakikolwiek sposób ustosunkować się do swojej roli w tym procederze? Obecny artykuł sprawia wrażenie próby odwrócenia uwagi od własnej odpowiedzialności i zasłaniania się przepisami oraz rzekomą troską o pokrzywdzonych. Przestępstwo jest ewidentne, a udział redakcji w szerzeniu dezinformacji budzi poważne wątpliwości co do jej rzetelności. Czy możemy liczyć na jasne stanowisko w tej sprawie?

Pan red. Kamil Pawłowski odpowiada:

– „Mogę tylko napisać, że żaden tekst nie namawiał do zakupu ciągników MTZ Belarus, gdyż artykuły nie są po to by namawiać kogoś na coś. Chyba, że materiał jest oznaczony jako materiał partnera, wtedy można go uznać za reklamę. To że informowaliśmy, że ciągniki nadal można kupić jest jedynie informacją, stwierdzeniem faktu. Jest to taka sama informacja jak to, że śledzie pojawiły się na Terespolskiej.”

Na co „Grace” ripostuje i sprowadza redaktora na ziemię:

– „Dziękuję za odpowiedź, jednak pozwolę sobie wyrazić odmienne stanowisko. Twierdzenie, że zamieszczenie informacji o dostępności ciągników MTZ Belarus bez jednoczesnego poinformowania o ich problemach prawnych jest „stwierdzeniem faktu”, uważam za działanie wprowadzające czytelników w błąd.”

– „Portal o opiniotwórczym charakterze, jak Farmer, powinien szczególnie dbać o pełny i rzetelny kontekst publikowanych treści. Użycie w odpowiedzi lekkich porównań, takich jak „śledzie na Terespolskiej”, w moim odczuciu odbiera powagę sytuacji i może być próbą odwrócenia uwagi od istoty problemu, jakim jest rola portalu w promowaniu działań niezgodnych z prawem.

Warto wspomnieć, że zgodnie z przepisami Kodeksu karnego (art. 286 § 1), działania mogące wprowadzać w błąd konsumentów niosą określone konsekwencje. Dodatkowo brak jasnych ostrzeżeń o ryzykach związanych z zakupem tych produktów narusza przepisy dotyczące ochrony konsumentów określone przez UOKiK. Chciałbym również przypomnieć, że portal Farmer należy do spółki notowanej na warszawskiej giełdzie. Zastanawiam się, czy zarząd spółki jest świadomy potencjalnych zagrożeń prawnych i reputacyjnych wynikających z tego typu działań redakcji. Tym bardziej, że promowane produkty są związane z państwem, które nie cieszy się w obecnej sytuacji międzynarodowej pozytywnym wizerunkiem. Mam nadzieję, że redakcja rozważy rzetelną analizę i ustosunkuje się do kwestii, które wzbudzają wątpliwości wielu czytelników.”

– „W szczególności biorąc pod uwagę, że promowana firma pochodzi z Białorusi, i należy do władz kraju będącego sojusznikiem reżimu wspierającego zbrojną agresję na Ukrainę poprzez dostawy sprzętu wojskowego do Rosji pochodzącego m.in. z fabryk MTZ. W takim świetle działania portalu Farmer mogą być postrzegane jako wspieranie nie tylko nielegalnej sprzedaży, ale także działalności państwa reżimowego. Cała sytuacja wygląda bardzo niekorzystnie i mam nadzieję, że zarówno Pan, jak i redakcja, podejmiecie próbę jasnego wyjaśnienia tej sprawy oraz zrewidowania swojego podejścia do publikowanych treści.”

* * *

Tak więc przestępstwo związane z wprowadzaniem do obrotu pojazdów bez homologacji bez wątpienia będzie miało daleko idące konsekwencje i nie należy sądzić, że jest to wyłącznie Nasza subiektywna ocena sytuacji.

 

Radecki

Loading