kwi 25 2025
BUKOWIEC SIEJE DEZINFORMACJĘ, CHOĆ JEST POSŁEM RP A NIE FR
Pan Bukowiec nadal sieje dezinformacje powołując się na wyroki NSA i pomija bardzo istotną kwestię jaka się w nich znajduje, a mająca uniwersalnie znaczenie do wszystkich kategorii pojazdów sprowadzanych spoza Unii:
„(…) Przepis art. 72 PRD zawiera z kolei katalog dokumentów stanowiących podstawę rejestracji, przy czym w odniesieniu do dokumentów, o których mowa w ust. 1 pkt 3 stanowi, że wymagania te nie dotyczą pojazdu, który był już zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (art. 72 ust. 2 pkt 1 PRD). Żaden z przywołanych przepisów regulujących dopuszczenie do ruchu pojazdu, czy też dokumentów wymaganych do jego rejestracji, nie odsyła ani też nie posługuje się pojęciem „nowego pojazdu”, do którego odnosi się SKO i skarżąca kasacyjnie spółka.(…)”
NSA wyraźnie wskazuje przepisy ustawy prawo o ruchu drogowym, z których wynika obowiązek załączanie dokumentów homologacyjnych przy pierwszych rejestracjach pojazdów sprowadzanych (nie tylko ciągników rolniczych) i to bez względu czy są to pojazdu nowe czy nie nowe.
Pan Bukowiec powołuje się na jedną decyzje SKO w Koszalinie, zapominając o kilkudziesięciu innych decyzjach SKO w Białymstoku, zapadłych po wyroku NSA, a stwierdzających rażące naruszenie prawa.
Ponadto pan Bukowiec zapomniał poinformować, że decyzja SKO w Koszalinie z 7 lutego 2025 r., na którą się powołuje jest ponownie zaskarżona do WSA przez prokuratora z uwagi na oczywiste naruszenia prawa.
Proszę przesłać powyższe panu posłowi Haburze, bo zdaje się powinien zadać dodatkowe pytania, a w szczególności dlaczego Minister Infrastruktury uchyla się od odpowiedzialności za nieprawidłową realizację rozporządzeń homologacyjnych Unii skoro rozporządzenia te nakładają obowiązek ich realizacji na krajowych ministrów do spraw transportu, a takim jest Minister Infrastruktury w RP.
(…)
– – – – – – – – – –
25 kwietnia 2025 @ 08:47
akapit 1 : minister ma racje. Od kontroli rejestracji jest ktoś inny ( np NIK ).
Nasuwa się pytanie: dlaczego nikt z rządzących przez 30 lat nie doprecyzował tych przepisów, czemu diagnosta, starostwa nie mają jasnej wykładni prawa jak dany przepis stosować, kto pracuje w tych urzędach, departamentach (napewno dochodził słychu o problemach rejestracyjnych, prawnych itp) ?