ODSTĘPSTWO JAKO PRAWNA PUŁAPKA

Rate this post

Odstępstwo, czyli prawne pułapki na Kolegów, przed którymi przestrzegam.

Ja wiem, że obecnie w wielu wypadkach jesteśmy uzależnieni od:

  1. Swoich szefów, którzy mogą nam dać podwyżkę lub premię, albo nie dadzą.

  2. Lokalnych firm transportowych, które mogą robić OBT swoich pojazdów u nas lub u konkurencji, co może odbić się na naszych przychodach (i premiach).

  3. Nadzoru WK/starostwa, z którym można mieć poprawne stosunki lub nieco (?) mniej poprawne, co może rodzić prawne kłopoty.

Jeśli już jesteśmy jakoś zaprawieni w bojach o utrzymanie swojej zawodowej pozycji z grupą tych trzech w/w grup/podmiotów, to przyszły nadzór TDT jest dla nas jednak chyba co najmniej jedną wielką niewiadomą. Chociaż są i tacy, którzy uważają, że to będzie dla nas tylko kolejne już zagrożenie. Wskazują przy tym na dowody, czyli na mizianie się z polityką MI i DTD, która zmierza do finansowego zagłodzenia naszej branży. Inaczej mówiąc/pisząc chcą zniszczyć branżę prowadzoną przez polskich przedsiębiorców. TDT chcąc nie chcąc negatywnie wpisuje się w tę naszą branżową historię. Więc przewidywania co do ich przyszłej roli w nadzorze nie mogą być optymistyczne.

I w tym kontekście przypominam postawiony parę tygodni temu problem z odstępstwem od warunków technicznych, które wydaje TDT, a o które to odstępstwo zwróciła się lokalna firma do jednej z naszych SKP. A Kierownictwo tej OSKP zleciło naszemu Koledze przebrnięcie przez tę całą procedurę, w celu pozytywnej realizacji zamierzeń tej firmy transportowej.

Przypadek ten dotyczy dwóch pojazdów specjalnych pow. 3,5 t. DMC i zwiększenia ich DMC administracyjnego o 2 tony i o 4 tony do poziomu DMC konstrukcyjnego. Pojazdy te są od dawna zarejestrowane w kraju i wielokrotnie przechodziły OBT z wynikiem „P”.

I tu jest ta prawna pułapka, bo TDT w takich przypadkach żąda badania technicznego (BT) – tym razem! – z wynikiem „N”-negatywnym ze wskazaniem w „uwagach” warunków, których pojazd rzekomo nie spełnia.

Piszę „rzekomo”, bo nawet jak wskażemy te warunki/ujemne przesłanki w uwagach zaświadczenia, to jak się potem wytłumaczymy inspektorom z nadzoru TDT za dwa lub trzy lata z tego przykrego faktu, że te dwa pojazdy wcześniej przechodziły u nas, i to od wielu lat, OBT z wynikiem „P”? Bo mieliśmy problemy ze wzrokiem i nie widzieliśmy tych warunków, których pojazdy te jednak nie spełniały?

I jeszcze jedno, bo na kłopoty związane z taką sprawą wcale nie musimy czekać do momentu zmiany przepisów, które wprowadzą TDT do systemu kontroli i nadzoru nad naszym środowiskiem. Bo dostęp do CEP,2,0 powoduje możliwość sprawdzenia, czy w trakcie wcześniejszych OBT także zanotowano w uwagach zaświadczenia warunki, których dany pojazd rzekomo nie spełniał. A wystosowanie pisma do obecnego nadzoru w WK/starostwie o sprawdzenie powyższego w ramach postępowania administracyjnego też nie stanowi jakiejś wielkiej przeszkody do przeciętnego warszawskiego urzędnika.

Więc proszę, nie ryzykujmy! Szkoda się podkładać.

Tym bardziej, że ja nie wierzę w to, że TDT – tak na pstryknięcie palcami – nagle zmieni swoje obecne podejście do naszej branży i zaniecha jej . . . . . . – prześladowania w celu zlikwidowania?

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading