Nasze szkolenia, to obowiązek po stronie pracodawcy, a nie sprawa do negocjacji lub do czyjegoś ustalenia. Czyli podnoszenie naszych kwalifikacji zawodowych.
W Unii Europejskiej potrzebę systematycznego podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych dostrzeżono już w pierwszej dekadzie XXI w. Wśród naszych pracodawców pokutowało wówczas przekonanie, że wykształcenie pracownika jest zbędnym elementem funkcjonowania firmy – nie tylko z powodu ponoszenia kosztów szkolenia. Bo to przekonanie wynikało także z funkcjonującej powszechnie opinii, że im pracownik głupszy i mniej wykształcony, tym lepiej jest nim manipulować.
Przełomem w tym zakresie mogła być Dyrektywa nr 45 z 2014 r., która jasno wskazywała na obowiązek podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych. Tak się jednak nie stało, choć minęło całe 10 lat od momentu jej wprowadzenia. Winę za to ponosi solidarnie MI + DTD oraz niechętne tym zapisom środowisko właścicieli SKP, którzy nadal uważają, jak to miało miejsce na przełomie XX i XXI w., że lepszy jest pracownik głupi i mało wykształcony. Efekty tej specyficznej polityki w naszej branży widzimy w rosnących od wielu lat statystykach przestępczości na naszych SKP.1Na podkreślenie zasługuje tu fakt, że jedyną grupą poszkodowaną jest w tym przypadku nasze środowisko zawodowe.
Temat ten poruszony został niedawno na internetowych stronach sprm.org.pl w opracowaniu autorstwa Małgorzaty Miller z kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni pt. ”Podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez pracowników branży automotive”.
Aktualność poruszanych tematów w tym opracowaniu spowodowała, że postanowiłem przytoczyć co ciekawsze jego wątki. Bo jak się okazuje, to nie tylko Dyrektywa 45/2014 zawiera obowiązek podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych, bo np.:
„Obowiązek ułatwiania przez pracodawcę pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych jest podstawową zasadą prawa pracy. W Kodeksie pracy cały rozdział III jest poświęcony tej tematyce, tj. art. 102 i następne (…)”.
30 lat doświadczenia firmy, w której zatrudniona jest Autorka wskazuje jednoznacznie, że branżowe firmy, cyt.:
„… muszą się dostosować w tym zakresie i wysłać swoich pracowników na szkolenia branżowe.”
Ten jasny przekaz stoi w jawnej sprzeczności z naszą branżową praktyką, gdzie od dekady tylko niewielka część tzw. „wybrańców lub szczęściarzy” może skorzystać z tego prawnego obowiązku pracodawcy. I jest to spowodowane nie tylko ceną usługi szkoleniowej, co ma wpływ na koszt pracodawcy. Bo liczy się tu także merytoryczna zawartość oferty szkoleniowego pakietu oraz sposób, w jaki ten pakiet jest ostatecznie realizowany w praktyce.
Zgodzić się też należy z autorką tego artykułu w sprawie jakości oferowanych szkoleń, cyt.:
„… z pewnością wymaga to rozwagi i negocjacji biznesowej (…), dlaczego w sposób jednostronny jest im narzucana forma, koszt oraz ilość szkoleń do odbycia przez pracowników, ale można pokusić się o tezę, że takie działania mogą być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz zasadami uczciwości kupieckiej.”
Bo temat ten będzie istotny, gdy wreszcie urzędnicy MI + DTD oraz właściciele SKP zrozumieją tę starą prawdę, że bez edukacji nie ma postępu. Zaś próby przerzucenia kosztów takich obowiązkowych szkoleń na nasze zawodowe środowisko musi być skazane na porażkę – w świetle obowiązującego Prawa.
To właśnie ten aspekt sprawy, czyli koszty, to podstawowy argument stojący na przeszkodzie podnoszeniu naszych zawodowych umiejętności. W naszej branży przedsiębiorcy prowadzący SKP prawdopodobnie nie wiedzą, że mogą zobowiązać pracownika do pozostawania w zatrudnieniu po ukończeniu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, choć nie może to dotyczyć okresu dłuższego niż 3 lata.
W przypadku naszych obowiązkowych szkoleń, o których mówi Nasza Rewolucyjna Dyrektywa nr 45/2014, muszą one mieć cechę wykonywania obowiązków pracowniczych. I warto wiedzieć, że cyt.:
„W efekcie, odbycie takiego szkolenia następuje w ramach obowiązków pracowniczych, a koszty szkolenia to po prostu koszty pracodawcy – ich wartość nie stanowi przychodu u pracownika.
Odbywają się one, w miarę możliwości, w godzinach pracy pracownika.
Czas szkolenia odbywanego poza normalnymi godzinami pracy pracownika wlicza się do czasu pracy.”2
Od początku moim zamiarem było, aby dostęp do tej strony pozostał zawsze bezpłatny. Tak, jak i dostęp do wszystkich zamieszczanych tu tekstów.
Pierwotnie strona ta miała on należeć do SDS-u, potem do OSDS-u. Ale stało się inaczej i nie czas wracać do przeszłości.
Nie planuję żadnych ograniczeń dostępu ani żadnych opłat. Ale niestety, są i koszty prowadzenia tej strony. Dlatego, po 7-miu latach pisania, jeśli chcielibyście nas/mnie wesprzeć swoją dobrowolną wpłatą dowolnej wielkości/wysokości, to będzie mi/nam bardzo miło.
Wasze wsparcie będzie jednocześnie wsparciem naszego "wolnego słowa" w branży, choć zapewne pomoże w oczekiwanym rozwoju naszej strony. A plany mamy ambitne i ciekawe.
Jeśli się zdecydujecie, to bardzo proszę o wpłatę/datek na podane poniżej konta bankowe.
Z góry dziękuję za Wasze życzliwe wsparcie!
R. Błażej Kowalski
vel dziadek Piotra ("dP")
R. Błażej Kowalski,
Nazwa banku: PKO BP,
Tytuł wpłaty: na rozwój Informatora,
Nr konta 24 1020 3017 0000 2802 0073 3170
Redakcja
Tytuł
„Informator insp. UDS-a”
Adres siedziby redakcji
64-920 Piła, ul. Wenedów 7/15
Redaktor naczelny
Romuald Błażej Kowalski, ur. 27.01.1952 r. Wolsztyn; PESEL 52012713096, obywatelstwo Polska; zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Wydawca
Romuald Błażej Kowalski, zam. ul. Wenedów 7/15, 64-920 Piła
Używamy plików cookies w celu optymalizacji naszej witryny i naszych serwisów.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
lip 2 2025
ZANIECHANY OBOWIĄZEK SZKOLENIA – KTO, JAK I DLACZEGO
Nasze szkolenia, to obowiązek po stronie pracodawcy, a nie sprawa do negocjacji lub do czyjegoś ustalenia. Czyli podnoszenie naszych kwalifikacji zawodowych.
W Unii Europejskiej potrzebę systematycznego podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych dostrzeżono już w pierwszej dekadzie XXI w. Wśród naszych pracodawców pokutowało wówczas przekonanie, że wykształcenie pracownika jest zbędnym elementem funkcjonowania firmy – nie tylko z powodu ponoszenia kosztów szkolenia. Bo to przekonanie wynikało także z funkcjonującej powszechnie opinii, że im pracownik głupszy i mniej wykształcony, tym lepiej jest nim manipulować.
Przełomem w tym zakresie mogła być Dyrektywa nr 45 z 2014 r., która jasno wskazywała na obowiązek podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych. Tak się jednak nie stało, choć minęło całe 10 lat od momentu jej wprowadzenia. Winę za to ponosi solidarnie MI + DTD oraz niechętne tym zapisom środowisko właścicieli SKP, którzy nadal uważają, jak to miało miejsce na przełomie XX i XXI w., że lepszy jest pracownik głupi i mało wykształcony. Efekty tej specyficznej polityki w naszej branży widzimy w rosnących od wielu lat statystykach przestępczości na naszych SKP.1 Na podkreślenie zasługuje tu fakt, że jedyną grupą poszkodowaną jest w tym przypadku nasze środowisko zawodowe.
Temat ten poruszony został niedawno na internetowych stronach sprm.org.pl w opracowaniu autorstwa Małgorzaty Miller z kancelarii M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni pt. ”Podnoszenie kwalifikacji zawodowych przez pracowników branży automotive”.
Aktualność poruszanych tematów w tym opracowaniu spowodowała, że postanowiłem przytoczyć co ciekawsze jego wątki. Bo jak się okazuje, to nie tylko Dyrektywa 45/2014 zawiera obowiązek podnoszenia naszych kwalifikacji zawodowych, bo np.:
„Obowiązek ułatwiania przez pracodawcę pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych jest podstawową zasadą prawa pracy. W Kodeksie pracy cały rozdział III jest poświęcony tej tematyce, tj. art. 102 i następne (…)”.
30 lat doświadczenia firmy, w której zatrudniona jest Autorka wskazuje jednoznacznie, że branżowe firmy, cyt.:
„… muszą się dostosować w tym zakresie i wysłać swoich pracowników na szkolenia branżowe.”
Ten jasny przekaz stoi w jawnej sprzeczności z naszą branżową praktyką, gdzie od dekady tylko niewielka część tzw. „wybrańców lub szczęściarzy” może skorzystać z tego prawnego obowiązku pracodawcy. I jest to spowodowane nie tylko ceną usługi szkoleniowej, co ma wpływ na koszt pracodawcy. Bo liczy się tu także merytoryczna zawartość oferty szkoleniowego pakietu oraz sposób, w jaki ten pakiet jest ostatecznie realizowany w praktyce.
Zgodzić się też należy z autorką tego artykułu w sprawie jakości oferowanych szkoleń, cyt.:
„… z pewnością wymaga to rozwagi i negocjacji biznesowej (…), dlaczego w sposób jednostronny jest im narzucana forma, koszt oraz ilość szkoleń do odbycia przez pracowników, ale można pokusić się o tezę, że takie działania mogą być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz zasadami uczciwości kupieckiej.”
Bo temat ten będzie istotny, gdy wreszcie urzędnicy MI + DTD oraz właściciele SKP zrozumieją tę starą prawdę, że bez edukacji nie ma postępu. Zaś próby przerzucenia kosztów takich obowiązkowych szkoleń na nasze zawodowe środowisko musi być skazane na porażkę – w świetle obowiązującego Prawa.
To właśnie ten aspekt sprawy, czyli koszty, to podstawowy argument stojący na przeszkodzie podnoszeniu naszych zawodowych umiejętności. W naszej branży przedsiębiorcy prowadzący SKP prawdopodobnie nie wiedzą, że mogą zobowiązać pracownika do pozostawania w zatrudnieniu po ukończeniu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, choć nie może to dotyczyć okresu dłuższego niż 3 lata.
W przypadku naszych obowiązkowych szkoleń, o których mówi Nasza Rewolucyjna Dyrektywa nr 45/2014, muszą one mieć cechę wykonywania obowiązków pracowniczych. I warto wiedzieć, że cyt.:
„W efekcie, odbycie takiego szkolenia następuje w ramach obowiązków pracowniczych, a koszty szkolenia to po prostu koszty pracodawcy – ich wartość nie stanowi przychodu u pracownika.
Odbywają się one, w miarę możliwości, w godzinach pracy pracownika.
Czas szkolenia odbywanego poza normalnymi godzinami pracy pracownika wlicza się do czasu pracy.”2
I z tym stanem wiedzy pozostawiam Was
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Patrz: https://www.diagnostasamochodowy.pl/2025/50-000-nielegalnych-bt-na-naszych-skp/
2 źródło: https://sprm.org.pl/aktualnosci/dystrybutorzy-pojazdow/podnoszenie-kwalifikacji-zawodowych-przez-pracownikow-branzy-automotive/
By dP • Różne sprawy, nie zdiagnozujesz bez kawy 0 • Tags: decyzje urzędnicze, diagnosta, DTD, konferencje branżowe, nadzór nad SKP, nadzór właściciela, resort transportu, szkolenia