ŻUREK NAJLEPSZYM LEKARSTWEM

Żurek, to najlepsze lekarstwo na nasze wszelkie dolegliwości.

Żurek to jedno z najstarszych tradycyjnych dań kuchni polskiej. Jego historia sięga średniowiecza, prawdopodobnie XIV–XV wieku. Szczególnie teraz, jesienią, gdy spada odporność wszelkich organizmów. Tak biologicznych, jak i społecznych, żurek jest jednym z najbardziej prozdrowotnych i tradycyjnych, polskich dań. I to nie tylko ze względu na rewelacyjny smak. Żurek jest prozdrowotny głównie dzięki zakwasowi żytniego pochodzenia i fermentacji mlekowej, która dostarcza probiotyków, witamin z grupy B i wspiera układ trawienny oraz odpornościowy.¹ Więc dziękujmy Bogu, że ten Żurek jest – od wieków? – z nami. Niewątpliwie mamy ten zaszczyt i szczęście, że i On jest z nami.

Ale efekt żurkowego lekarstwa widoczny jest także w skali ogólnospołecznej. Prozdrowotny cel adresowany do poszczególnych jednostek został zauważony i zaakceptowany już prawie przez wszystkich Polaków. I to jest super wiadomość, bo mamy tu tradycyjne danie, które sprawdziło się w przeszłości i sprawdza się w teraźniejszości.

Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno do rządzącej partii PiS i ich koalicjantów lgnęło – niczym robactwo do łajna – wszelkie zło. Było ono ośmielane oferowaną im bezkarnością. Tę bezkarność miały gwarantować upolitycznione struktury policyjne i mundurowe oraz upolityczniony wymiar sprawiedliwości, którego emanacją stali się spolegliwi PiS-owi prokuratorzy i tzw. „neo-sędziowie”.

Na szczęście dla nas przyszedł Żurek, więc także przyszedł czas prozdrowotnych zachowań, także w skali społecznej. Po aferze ze sprzedażą działki pod CPK widzimy, jak długo PSL dawał parasol ochronny aferzystom i pogrobowcom z PiS-u i jaki to przyniosło skutek, także dla koalicji 15 października.

A teraz wróćmy na chwilę do naszego DTD (resortu transportu) w MI, gdzie do dziś mamy jeszcze różnych pogrobowców z PiS-u pod kuratelą PSL. Więc tylko czekać, aż wybuchnie kolejna bomba z opóźnionym zapłonem, która spowoduje ogólnopolską debatę o skutkach parasola nad patologiami dla koalicji w Ministerstwie Infrastruktury i DTD (np.: brak właściwego nadzoru nad CPK², wspieranie Belarusa kosztem Polskich Producentów, zwlekanie z waloryzacją Cennika BT i Dyrektywą nr 45 z 2014 r., hotel TDT, homologacja, nadzór rynku, UC95, celowe opóźnianie implementacji Prawa UE, itd., itp., et’cetera), w czym wyspecjalizował się PSL.

Ale jest jeszcze Żurek, więc na szczęście dla nas nie tracimy nadziei na zrobienie porządków z tym naszym branżowym zepsuciem (burdelem?), z którym borykamy się od ponad dekady. Teraz tylko trzeba znaleźć właściwe kanały informacyjne dla zaaplikowania prozdrowotnych właściwości, z których słynie „żurek”, a efekt może być podobny do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku nijakich ziobrystów.

I tu także mam dla Was pocieszające wiadomości. Bo rozwój „SI”, czyli Sztucznej Inteligencji prowadzi do wniosku, że wkrótce będziemy mogli przestać słuchać kłamliwych i złodziejskich polityków, bo wszelkie nasze wątpliwości rozwiązuje już AI³. Tym samym spadnie nam z głowy ciężar utrzymywania Sejmu i Senatu oraz bardzo wielu nadmiernie rozbudowanych urzędów (Kancelaria Prezydenta lub Premiera, urzędy ministerialne, gminne, miejskie i powiatowe, itd., itp., et’cetera). W ten sposób postęp nauki wyeliminuje wreszcie urzędniczą niekompetencję.

Trzymajmy kciuki, bo z Żurkiem jest szansa na normalność.

Zaś w każdym ZK⁴ musi być dla polityków resocjalizacja,

a do żurku musi mieć prawo każdy aresztowany gość!

Ale w tym jest też ogólnospołeczna i branżowa racja

aby zamiast propozycji od PiS-u i nijakiej Ogórek,

zobaczyć jak smakuje i co ma do zrobienia Żurek.

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –