Kopernikańska zasada i terror…

Rate this post
Kopernikańska zasada i terror gówniarzerii…
17/04/2011 15:48:50
Kopernikańska zasada i terror gówniarzerii w niedzielne przedpołudnie…Bo wysiada taki gołowąs z samochodu przed OBT i śmiało z wyciągniętą ręką idzie prosto do mnie…(?).

I co mam wówczas zrobić? Nie podać mu ręki na przywitanie, chowając ją za sobą? Może opieprzyć i narazić firmę na utratę klienta?

Może poinformować o podstawowych zasadach savoir-vivr’u? Ale czy ja jestem od tego, czy od BT, czyli badania (przeglądu) technicznego?

Kopernikańska zasada mówi, że gorszy pieniądz wypiera lepszy.

Niestety, zasada ta odnosi się do wszystkich aspektów naszego doczesnego życia, np. gorsze szkoły wypierają lepsze1, gorsza jakość usług wypiera tę lepszą, także lepsze zwyczaje i obyczaje wypierane są przez te gorsze i dziadowskie ….

Są oczywiście nieliczne wyjątki, które tylko potwierdzają tę zasadę, że także gorsze SKP wypierają z rynku te lepsze (i bardzo mi z tego powodu przykro)! Mniej przyrządów, mniej sprawdzania, to mniej czasu traci klient, więc wychodzi bardziej zadowolony (?).

Tylko, co w tej sytuacji z BRD?

Bo kopernikańska zasada mówi, że gorsze wypiera lepsze (a ciekawostką dla filozofów pozostaje dylemat, jak to się dzieje, że pomimo prawdziwości tej zasady społeczeństwo i świat się nadal rozwija2).

Ale wracając do tematu, to te gówniarskie zachowania dość często przejmujemy z podobno akceptujemy. I nie mówię tu o takich drobiazgach, jak gówniarz, który pierwszy wyciąga rękę do człowieka z siwą głową na SKP lub powszechne stosowanie odzywek gówniarzy typu “dozoba, narka, zajefanie”, itp.

Już nawet politycy idąc wzorem gówniarzy stadionowych przeskakują przez balustrady ochronne i toczą nie tylko słowne utarczki z ochroniarzami!

Już nie można powiedzieć, że gorsze wypiera lepsze, bo gorsze wypiera “normalne”3.

Ale najgorsze to było w sobotę wieczorem. Oglądam sobie na tv 2, jak zwykle w sobotę “wojnę na głosy”, czyli pięknie śpiewające chóry, a tu znowu przechodzi do dalszej edycji ten najgorszy, najgorszy od początku edycji programu!

Wierzcie mi, mam trochę słuchu, a na dodatek za młodu sam śpiewałem w chórze! No, nie mogę . . .

To znowu ta gówniarzeria, która nie rozstaje się z telefonami komórkowymi i wszelkimi siłami chce nam “normalnym” narzucić swoje liche i pożałowania godne gusty.

Ratunku! Oni nas terroryzują! Wysyłają te swoje sms-y za sms-em i w ten sposób bezguście wygrywa ze zwolennikami porządnej i gustownej muzyki.

Więc aby nie sprawdziła się ponownie ta kopernikańska zasada, że …(…), mówię do żoneczki: “no wyślijmy tego sms-a na lepszych”! A ona mnie nie chce słuchać i odpowiada, żebym sam wysłał!
No wiecie co? W ten sposób…, do swojego męża….(!?!)

To w taki sposób, to (Wy) daleko nie zajedziecie, jak się (Wy wszyscy) gówniarzom nie przeciwstawicie!

A ja, cóż ja . . ., ja poczekam na Was, no zacznijcie wreszcie . . .

Tylko czy, warto z tym walczyć, przecież Kopernik zawsze miał rację ! (?)

dziadek Piotra


P.S.
To co…, te lepsze SKP skasujmy od razu… Niech się nie męczą w oczekiwaniu na swoją przegraną, zgodnie z kopernikańską zasadą, że i tak . . .


1     Jest ich na rynku więcej, niż tych renomowanych…
2     A może wcale się nie rozwijamy, tylko uwsteczniamy… Może lepiej byłoby nam pozostać na drzewach i liście z gałęzi obgryzać ze smakiem… Może to był rozwój: kto wyżej sięgnie po rosnący na czubku drzewa liść…
3     A to już moja zasada, nie Kopernika.


Loading