To i owo o nowej ankiecie i . . .

To i owo, o nowej ankiecie, o naczepie, o branżowym strachu i alkoholowym świecie.

I. Nowa ankieta.

Jak zapewne zauważyliście, nastąpiła zmiana ankiety. Tym razem chcemy zapytać Was o to, czy popieracie urynkowienie naszego cennika, co przygotowuje nam Ministerstwo Transportu (…) – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/komunikat-z-prac-zespolu-roboczego/.

To zagadnienie jest o tyle ciekawe, że uciekają od niego, jak zające, szefowie naszych niektórych branżowych organizacji. Boją się wyrazić swoją opinię  na ten temat (mocno i jednoznacznie!). Mam nadzieję, że Wy nie będziecie się tak mocno bali, dzięki czemu poznamy opinię – chociaż części naszego środowiska.

A, gdy już wiecie, o co mi chodzi na tym świecie, to zapraszamy do głosowania w naszej ankiecie.

 

II. Zły stan techniczny (…)[1] naczepy.

W dniu 26 sierpnia inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gorzowie Wlkp., pełniąc służbę na drodze krajowej nr 3 zatrzymali do kontroli zespół pojazdów składający się z ciągnika siodłowego i naczepy. Pojazdy należały do polskiego przedsiębiorcy i przewożony był nimi ładunek elementów stalowych o masie 24 tony. Podczas kontroli między innymi stanu technicznego pojazdów stwierdzono szereg usterek, których wynikiem był zakaz dalszej jazdy wydany dla naczepy.

Wśród uchybień stanu technicznego naczepy były:

1.      Pęknięcia ramy pojazdu – belki i mocowania zawieszenia pierwszej osi;
2.      Brak osłon na bębnach hamulcowych;
3.      Brak sprężyn odciągowych na dźwigni siłownika hamulca.

I nie będę pisał więcej, bo sami już wiecie, co zrobi ITD.

 

III. Pijany UDS na SKP.

Myślałem, że to się już nie zdarza. Ale, jak sami widzicie, nawet ja – redaktorzyna! – potrafię się pomylić. Ale też nie uciekam od trudnych tematów, jak czynią to ważniejsi ode mnie.

A gdy Kolega poinformował mnie o tym, że jeden z naszych Kolegów UDS-ów wpadł w trzydniówkę i nie przychodzi do pracy na SKP, to przecierałem oczy ze zdziwienia. I swój słuch też sprawdzałem, bo myślałem, że się przesłyszałem. Ale niestety, to była prawda. Wówczas też dowiedziałem się, że były wcześniejsze symptomy świadczące o uzależnieniu, czyli spóźnianie się do pracy, zapach alkoholu z ust. Okazało się też, że naszemu Koledze zdarzało się w czasie pracy sięgnąć po buteleczkę . . .

Na szczęście pracodawca był wyrozumiały i nie wezwał Policji. Przecież efektem pracy w staniu po użyciu alkoholu może być zanegowanie w ten sposób przeprowadzonych wszystkich BT[2]. A co ja w takich wypadkach polecam? Najlepszym wyjściem jest wizyta u lekarza od uzależnień. I od takiej wizyty powinny być uzależnione ewentualne decyzje dyscyplinarne wobec naszego Kolegi.

 

IV. Ile dać?

Zadzwonił do mnie jeden z właścicieli OSKP[3] pytając, ile powinien wypłacać miesięcznego wynagrodzenia przyszłemu swojemu pracownikowi. Nieco się chyba zmieszałem i zamotałem . . ., nim wytłumaczyłem swoje stanowisko. Bo chodziło mi o to, że to musi być większa kwota o minimum 1.000 zł niż inni Koledzy zarabiają na PSKP[4] w najbliższej okolicy.

Ja wiem, że w większości przypadków posiadamy już takie same uprawnienia, czyli kompletne. Ale teoria jest teorią, a praktyka na OSKP jest czymś innym. I inna, bo większa jest też ewentualna odpowiedzialność za popełnione błędy przy ocenie pojazdu typu TIR lub autobus szkolny.

 

Pozdrawiam

Dziadek Piotra