HALNY I TDT

Rate this post

Halny i czarne chmury nad TDT.

 

Nie ucichły jeszcze komentarze związane z nadaniem TDT nowych „szerokich” uprawnień, a MIiR przygotowało dla tej instytucji kolejną niespodziankę i to już w pierwszej dekadzie miesiąca stycznia, którą jest odwołania ze stanowiska Dyrektora TDT – Jana Urbanowicza. Aż chce się powiedzieć, że „powiało halnym, który przywiał czarne chmury nad TDT”.

Może warto byłoby zastanowić się co takiego stało się, że dotychczasowy  Dyrektor utracił swoje stanowisko? Gdzie należy szukać faktycznej przyczyny jego dymisji? Czy istotnie głównym powodem odwołania jego osoby ze stanowiska  były jak donoszą informacje prasowe, cyt.:  „…zastrzeżenia tej instytucji do cystern i zbiorników budowanego terminala LNG w Świnoujściu…”.[1]

Czy jest to jedyny przysłowiowy „gwóźdź do trumny” , który przelał „czarę goryczy” ? Komu tak naprawdę „nacisnął na odcisk” TDT?  Wypadałoby drogim czytelnikom wyjaśnić dlaczego osobiście również   mam mieszane odczucia w związku z sugerowanym powyżej powodem  odwołania J.U. Swoje wątpliwości postaram się w dalszej części tego artykułu przybliżyć. Cofnijmy się pamięcią do początku miesiąca grudnia ubiegłego roku.  Pamiętamy doskonale datę 04.12.2013 r. jako  pierwszy dzień 44 posiedzenia Senatu RP VIII kadencji, na którym senatorowie głosowali nad zmianą ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o dozorze technicznym, gdzie w aspekcie poparcia dla TDT  padły poniższe słowa Sekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju – Zbigniewa Rynasiewicza, cyt.:

 „Trzeba powiedzieć, że generalnie Transportowy Dozór Techniczny dysponuje naprawdę świetną kadrą, kadrą fachowców. W tej chwili zajmuje się między innymi właściwym, prawidłowym wykonaniem terminalu paliwowego w Świnoujściu – to jest jedno z zadań, które realizuje, dbając o to, żeby jakość budowy tego terminala była właściwa. I stąd taka decyzja, żeby cały proces homologacji był przeprowadzany przez fachowców. W sprawie tego rozwiązania opinia środowiska jest jak najbardziej pozytywna.

Dziękuję bardzo.”[2]

Warto zwrócić uwagę na fakt, że w powyższej wypowiedzi podkreślona została fachowość kadry TDT, który „zajmuje się między innymi  właściwym, prawidłowym wykonaniem” wspomnianego powyżej terminalu. W odniesieniu do nadania TDT nowych uprawnień Zb. Rynasiewicz zasugerował również pozytywną opinię środowiska kontekście działalności TDT wskazując tę opinię jako uzasadnienie wdrożenia w życie ustawy dającej nowe uprawnienia tejże instytucji .

Wątpliwości są coraz większe zważywszy na to, że w/w Sekretarz Stanu pomimo swojej pozytywnej wypowiedzi pod adresem TDT na 44 posiedzeniu Senatu sam osobiście wręczył  Janowi  Urbanowiczowi  odwołanie, czego potwierdzeniem jest chociażby zamieszczona poniższa  informacja prasowa, cyt.:

„Odwołanie wręczył dyrektorowi Janowi Urbanowiczowi Zbigniew Rynasiewicz, sekretarz stanu w resorcie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej. – Bez komentarza – usłyszeliśmy wczoraj w urzędzie, prosząc o opinię.”[3]

Czy nie jest to trochę ironia losu? Po miesiącu czasu następuje zmiana stanowiska o 180 stopni? Może „pozytywna” opinia z miesiąca grudnia ubiegłego roku  była niezbędna, by senatorowie mogli przegłosować wdrożenie ustawy w życie?

Czy nie wydaje się to trochę dziwne nawet dla szarego zjadacza chleba?

Sądzę, że przydałby się stosowny komentarz Sekretarza Stanu Zb. Rynasiewicza wyjaśniający, co tak naprawdę spowodowało odwołanie ze stanowiska J. Urbanowicza, a nie karmienie opinii publicznej pierwszą lepszą historyjką. Jest tajemnicą poliszynela, że działalność TDT już od jakiegoś czasu wzbudzała kontrowersje i to nie tylko w środowisku diagnostycznym.

Zastrzeżenia do pracy tej instytucji zgłaszali miedzy innymi:

  • kandydaci na diagnostów,
  • przedsiębiorcy ubiegający się o możliwość otwarcia SKP,
  • kandydaci na doradców do spraw bezpieczeństwa przewozu towarów niebezpiecznych oraz
  • sam organ nadzorujący TDT.

Przykładami  tego były wnoszone skargi, czy też zapytania poselskie związane z  niewłaściwą pracą TDT. Warto byłoby zapoznać się szanowni czytelnicy choć z kilkoma tylko  przypadkami oceny działalności TDT,  które postaram się przybliżyć w następnej części artykułu.

 

G.A.

Loading