ZAOSTRZENIE BT, GDY BRYTYJCZYCY REZYGNUJĄ

Rate this post

Zaostrzenie naszych BT, gdy Brytyjczycy rozważają rezygnację.

tease

W dniu wczorajszym na internetowych stronach ukazał się tekst autorstwa Michała Wawszczaka pt.”Polacy zaostrzają badania techniczne, Brytyjczycy rozważają rezygnację z nich” – https://www.msn.com/pl-pl/motoryzacja/wiadomosci/polacy-zaostrzają-badania-techniczne-brytyjczycy-rozważają-rezygnację-z-nich/ar-BBLiBnm?ocid=spartandhp

Tekst ten jest inspirujący, bo jego podstawę stanowi opinia Centrum Adama Smitha (CAS) w Wielkiej Brytanii, które proponuje likwidację OBT, gdyż stan techniczny pojazdów nie jest nie tylko główną przyczyną wypadków drogowych, bo nie jest nawet udowodnioną statystycznie jakąkolwiek przyczyną.1

Można oczywiście zastanawiać się za W. Szan. Autorem M. Wawszczakiem, czy ten stan statystycznej nieistotności nie jest właśnie efektem naszych BT (?). I jeśli mam prawo zakładać, że na Wyspach Brytyjskich tak być nie musi, to w przypadku naszego Kraju należy tak właśnie założyć. Powodów tego jest kilka i to dość prostych.

Otóż na Wyspach Brytyjskich:

  • jest nieco (?) lepsza od naszej infrastruktura drogowa (patrz choćby dziury w naszych drogach niszczące nie tylko zawieszenie),
  • wiek poruszających się tam samochodów dość znacznie odbiega od naszej średniej, co ma przełożenie na ich stan techniczny,
  • nowe samochody są coraz bezpieczniejsze. Ale nas jeszcze na nie nie stać w takim zakresie, jak ma to miejsce na Wyspach Brytyjskich.

sad

A na fakt, że tam w ciągu ostatnich 10 lat liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych spadła aż o 57 % składają się także czynniki natury kulturowej, jak choćby nasze mniejsze poszanowanie dla życia i zdrowia (Polak z duszą Kozaka przesiadł się dopiero niedawno z konia żywego na mechanicznego, więc kozakuje nadal).

Nasze upiorne statystyki wynikają z faktu, że kolejne rządy tolerują tę patologiczną sytuację, że tak Policja, jak i GITD nie chce ponosić odpowiedzialności za utrzymujący się od lat wysoki wskaźnik śmiertelności na naszych drogach. Liberalne prawo i akceptacja rządzących, że na drogach giną piesi, rowerzyści, dzieci, kobiety i osoby najczęściej starsze, w więc ci słabsi w zderzeniu z kozakami za kółkiem schowanymi tchórzliwie w pancerzu pojazdu.2

Urzędnicy (tylko DTD?) wymyślili alibi dla usprawiedliwienia tej niemocy (Policji i GITD) w zakresie zmniejszenia ilości tragicznych wypadków na naszych drogach wskazując na nasze środowisko zawodowe i branżę SKP.

Wydaje się nawet, że nasi (?) urzędnicy dostali jakiego amoku (mają już wizje3) w kwestii zaostrzenia BT. Z ich argumentacji wynika, że samochody w Polsce są ważniejsze od Naszych Dzieci. Bo dla samochodów przewidują coroczne szczegółowe i obowiązkowe BT. Zaś Nasze Dzieci nie tylko nie mają corocznych badań profilaktycznych, ale nawet gabinety stomatologiczne w szkołach polikwidowali.

Zamiast systematycznych procesów naprawczych, zamiast właściwego określenia priorytetów podjęto jakieś spektakularne działania, które nie mają żadnego merytorycznego uzasadnienia. Planowana rozbudowa struktury administracyjnej TDT uzasadniania jest rzekomą koniecznością wynikającą z implementacji naszej Rewolucyjnej Dyrektywy nr 45 z 2014 r., gdy w rzeczywistości teza ta jest zwykłym kłamstwem. Zaś innego uzasadnienia po prostu . . . . – brak!

Autor tego artykułu słusznie wskazuje, że błędem jest likwidacja BT, gdy choćby niewielki procent pojazdów otrzymuje wynik negatywny, co (do czasu naprawy) eliminuje pojazd z RD, cyt. „To pokazuje, że ten obowiązek ma sens – pozwala wyłapać niesprawności i zmusza kierowców do większej dbałości o swoje samochody.”

Musimy tu zgodzić się z Autorem, że cyt.:

To nie jest dobry pomysł. Brexit pozwoli Brytyjczykom podjąć własną decyzję niezależnie od UE. Jednak moim zdaniem proponowane zmiany nie są dobrym pomysłem. Zajdę sobie sprawę, że przepisy mogą nie przystawać do codzienności, jednak całkowite odejście od kontrolowania stanu technicznego pojazdów to krok wstecz.”

dP

– – – – – –

1 Centrum Adama Smitha opracowało raport, który neguje ideę obowiązkowych przeglądów technicznych. Według autorów procedury są przestarzałe, zostały tylko nieznacznie zmodyfikowane od lat 50. XX w., a zły stan techniczny jest przyczyną zaledwie 2 proc. wypadków. Nie ma dowodów na to, że badania techniczne poprawiają bezpieczeństwo – uważa Alex Hoagland, autor raportu.

2 Rządzący nie przyjmują do wiadomości, że każdy, kto świadomie przekracza prędkość, chce w ten sposób odreagować swój własny stres, chce się na kimś zemścić za własne niepowodzenia, szuka tylko ofiary. Często chce zabić przy użyciu narzędzia, jakim jest ta kupa stali na kółkach.

3 Jak mówił Premier Tusk, jak ktoś ma wizje, to powinien prędziutko do psychiatry.

Loading