PATOLOGIA W WK STAROSTWA NA PODKARPACIU

Rate this post

Patologia w WK starostwa powiatowego na terenie Podkarpacia – niech każdy się o tym dowie, o czym zadecydował WSA w Rzeszowie. Czyli gotowy przepis na przestępstwa w naszej branży. Bo nie tylko nasze środowisko zawodowe jest dotknięte tym problemem.1

Niejaka B.M. w 2013 r. prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą, pod firmą „A” B.M. w zakresie sprzedaży używanych samochodów na rzecz podmiotów gospodarczych oraz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, gdzie sprzedała łącznie 14 samochodów osobowych marki AUDI (modele A4, A6 i A 8).2

Ceny zakupy pojazdów w większości miały opłacane gotówką, jednakże w trakcie trwania postępowania ta „przedsiębiorcza B.M. nie była w stanie przedłożyć dokumentów potwierdzających przekazanie jakichkolwiek środków pieniężnych, tytułem uiszczenia ceny nabycia wszystkich samochodów.3

Według stosownych organów, działalność B.M. polegała na4:

  1. sprowadzaniu z Niemiec luksusowych samochodów osobowych,

  2. w Polsce poddawano je drobnym przeróbkom, które zmieniały ich przeznaczenie na ciężarowe/specjalne,

  3. następnie zaś rzekomo (?) powrotnie wywożono je do Niemiec jako samochody ciężarowe/specjalne, gdzie uzyskiwano stosowne potwierdzenia tych zmian w niemieckich dokumentach,5

  4. po czym po raz kolejny rzekomo (?) dostarczane były one do Polski i sprzedawane,

  5. podmioty kupujące te samochody były osobami jedynie formalnie prowadzącymi działalność gospodarczą, choć faktycznie jej nie prowadziły.6 Były to bowiem osoby bezdomne, bez pracy, dotknięte kłopotami finansowymi i różnymi nałogami.7

  6. po powyższych przeróbkach samochody te były poddawane badaniom technicznym na naszych Okręgowych SKP w tamtejszych firmach: „E” s.c., „F”, „G” i „H”, które wydawały zaświadczenia o BT i zmianach konstrukcyjnych z opisem i stosownym oświadczeniem odnośnie dokonanych zmian konstrukcyjnych, które przywracały tym pojazdom pierwotne funkcje osobowe.

Tak przerobione pojazdy były rejestrowane w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w J., na terenie Podkarpacia. Za każdym razem rejestracji dokonywała ta sama pracownica starostwa, która działała w porozumieniu z osobą kierującą procederem, za co otrzymywała odpowiednią gratyfikację finansową.

Główny dostawca naszej przedsiębiorczej B.M – niejaki D. S.8 miał nabywać pojazdy, które następnie do niej trafiły, od TA („I”) i S.S. („J”).9 Obu tym osobom, w ramach postępowania karnego prowadzonego przez tamtejszą Prokuraturę Okręgową w J., postawione zostały zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się sprowadzeniem z zagranicy samochodów, z naruszeniem przepisów podatkowych.10

Stosowne organy ustaliły, że całym procederem kierował niejaki A.K., do którego też ostatecznie trafiały pieniądze ze sprzedaży samochodów.

Wszystkie podmioty biorące udział w procederze miały pełną świadomość co do jego cech, a za realizację zleconych im czynności otrzymywały wynagrodzenie, wynoszące od tysiąca do dwóch tysięcy zł, za każdy sprowadzony samochód.

Organy ustaliły też, że pozyskiwaniem klientów dla naszej przedsiębiorczej (?) D.M., zainteresowanych nabyciem samochodów, zajmował się jej mąż, który jednocześnie prowadził własną działalność gospodarczą w tożsamym zakresie. To on współpracował z A. K. i D. S. i od tego pierwszego otrzymywał wynagrodzenie za znalezienie klienta i sprzedaż samochodu. W momencie otrzymania samochodów, przynajmniej w części przypadków, nie dysponował on dokumentami związanymi z ich rejestracją po zmianach konstrukcyjnych, sam więc uczestniczył w pozyskaniu tego rodzaju dokumentów.11

Na podstawie fotografii sporządzonych przez naszych kolegów uprawnionych diagnostów samochodowych, współpracujących z tymi handlarzami na tych trzech tamtejszych podkarpackich okręgowych SKP organy stwierdziły, że od początku samochody były w dyspozycji B.M. i jej męża i już wówczas poszukiwali oni nabywców, zwłaszcza, że w kilku przypadkach datę zakupu i sprzedaży dzielił jeden dzień od daty BT po zmianach konstrukcyjnych na osobowe.12 Małżonek tej przedsiębiorczej (?) D.M., a także organizator tego procederu – nijaki A.K. znał też jednego z naszych kolegów uprawnionych diagnostów samochodowych, który potwierdzał dokonanie zmian konstrukcyjnych wystawiając stosowne paragony.

I na tę chwilę, to tyle.

Pozdrawiam po dłuuuugim weekendzie

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 I SA/Rz 868/20 – Wyrok WSA w Rzeszowie; Data orzeczenia: 2021-04-27; orzeczenie nieprawomocne; Data wpływu: 2020-12-30; Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie; Treść wyniku: oddalono skargę;

2 Dostawcami pojazdów dla skarżącej w 2013 r. (łącznie w tym roku skarżąca nabyła 17 pojazdów) były następujące podmioty: 1/ D. S., prowadzący działalność pod firmą „B” w, który wystawił dla skarżącej faktury na sprzedaż 15 pojazdów, na łączną kwotę netto 2 721 870,46 zł; 2/ A. K. prowadzący działalność pod firmą „C”w który wystawił dla skarżącej fakturę na sprzedaż 1 pojazdu, na kwotę netto 170 731,70 zł; 3/ „D” sp. z o.o., z siedzibą w, który wystawił dla skarżącej fakturę na sprzedaż 1 pojazdu, na kwotę netto 59 000 zł.

3 Jej mąż, działający w jej imieniu i na jej rzecz, w trakcie przesłuchania, w ramach prowadzonego postępowania karnego powoływał się również na fakt dokonywania płatności przelewami bankowymi, jednakże nie był w stanie wskazać kont bankowych, na które miał dokonywać płatności.

4 A to wszystko w celu uniknięcie zapłaty podatku akcyzowego oraz podatku od towarów i usług.

5 tak się zastanawiam, komu by się chciało je tak wozić, w tę i spowrotem . . . .

6 podmioty pełniące role buforów (w tym także sprzedawcy samochodów dla B.M.), choć wystawiały faktury, składały deklaracje i rozliczały podatki, to w rzeczywistości nie płaciły za samochody, ani nie otrzymywały dla siebie należności za nie. Wyżej wymienione osoby wszystkie środki, które wpływały na ich rachunki bankowe, niezwłocznie podejmowały i w formie gotówkowej przekazywały osobie kierującej całym przedsięwzięciem.

7 W ramach tego rodzaju działalności wystawiane były faktury sprzedaży na tzw. bufory, tj. podmioty, które jedynie symulowały prowadzenie działalności gospodarczej.

8 D. S., przesłuchiwany w dniu 28 listopada 2013 r., w karnym postępowaniu przygotowawczym, przyznał się do prowadzenia fikcyjnej działalności gospodarczej, które to czynności miał realizować na zlecenie A. K..

9 Analizując przepływy środków finansowych pomiędzy poszczególnymi ogniwami transakcji stosowne organy doszły do wniosku, że S. S. i T. A. nie płacili za nabywane, zgodnie z dokumentami, na swoje nazwisko pojazdy. Podobnie za kupowane od nich pojazdy nie płacił również D. S., zaś środki które wpływały na jego rachunek bankowy, były natychmiast przekazywane A. K.

10 Wobec T. A. i S. S. zostały też przeprowadzone postępowanie kontrolne, zakończone wydaniem decyzji określających im zobowiązania podatkowe w podatku od towarów i usług, na podstawie art. 108 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 106 z późn. zm., zwanej dalej ustawą o VAT).

11 Po zamieszczeniu ogłoszenia i znalezieniu nabywcy pojazdu, na całość należności z faktur S. S., i T. A. wystawiane były dowody kasowe, a także dokumenty kasowe mające dokumentować zapłatę gotówki na rzecz D. S.. Następnie wystawiane były faktury na naszą przedsiębiorczą (?) D.M.. Środki na rachunek D. S. przelewane były po uzyskaniu zapłaty od nabywcy pojazdu, ten zaś przelewał je na swoje prywatne konto, po czym wypłacał środki w gotówce i przekazywał je A. K. Na brakującą część kwoty wystawiane były dowody KP, zarówno przez naszą (?) D.M., jak i D. S, na których jednak brak było podpisów.

12 Organ I instancji podkreślił także, że w przypadku jednego pojazdu B.M. uiściła zaliczkę na poczet ceny jego nabycia, jeszcze zanim został on przerobiony na osobowy (28 maja 2013 r. wpłacono zaliczkę na zakup pojazdu, którego badanie techniczne miało miejsce dopiero 6 czerwca 2013 r.).

Loading