ŻARTY Z BRD NA FORUM EKONOMICZNYM

Żarty o BRD na Forum Ekonomicznym.¹

O BRD debatowano na Forum Ekonomicznym w Karpaczu w ramach panelu tematycznego „Drogi rozwoju europejskiego transportu. Jak zapewnić bezpieczeństwo?”²

Uczestniczył w nim także Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. Nie rozumiem, jak w tak ważnej dyskusji bierze udział osoba, która nie rozumie, na jakich zasadach opiera się działalność wszystkich polskich instytucji.³ To stąd zapewne wynika też, że postulując:

1. wzmocnienie potencjału kontrolnego,

2. rozbudowę systemu fotoradarowego,

3. inwestycje drogowe,

4. zmiany legislacyjne,

zapomniał o podstawowej roli, jaką my spełniamy w tym zakresie kontrolując tysiące pojazdów każdego dnia na naszych SKP. Zapomniał też dodać, że zakup kolejnych mobilnych SKP nie zmniejszył zagrożeń na naszych drogach! Więc jaki jest sens wydawania publicznych środków na następne takie urządzenia. Przecież to nie ma żadnego sensu, to tylko markowanie rozwiązywania problemów z BRD i schlebianie tej instytucji, która ma ograniczoną znajomość obowiązującego Prawa.

Jest faktem, że 20 lat temu uchwalono ustawę o transporcie drogowym, która umożliwiła powołanie Inspekcji Transportu Drogowego. Jej działalność wpłynęła na poprawę BRD i na jakość usług świadczonych w transporcie, ale do zadowolenia jest jeszcze daleko, o czym świadczy także ostatni raport NIK.⁴

 

Pan Rafał Weber, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury informował o wprowadzonych i projektowanych zmianach legislacyjnych, których celem jest poprawa BRD. Ale nic nie słychać o tym, aby debata ta dotyczyła naszego środowiska zawodowego, które spełnia w tym zakresie podstawową rolę. Czy jakość BT nie ma żadnego znaczenia dla BRD? Ale może oni (ci „eksperci”?) o tym, po prostu, nic nie wiedzą . . . . . – ?

Bo dyskutowano o przygotowanym pakiecie zmian prawnych, który:

• ma wpłynąć na wyeliminowanie pijanych kierowców,

• ujarzmić tych, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością.

A to będzie wiązało się m.in. z wyższymi karami mandatów za te wykroczenia drogowe.

A ja się zastanawiam, czy zdaniem tych dyskutantów nasze środowisko i nasza praca nie ma żadnego znaczenie dla BRD? To może sobie odpuśćmy i niech wzrośnie liczba wypadków spowodowanych złym stanem technicznym pojazdów?

 

Poruszano także tę najważniejszą sprawę, jaką są nowe inwestycje drogowe, które mają poprawić BRD. Ale nie mamy informacji, jaki będzie zakres tych inwestycji oraz jaki będzie ostateczny ich skutek, np. jak w wyniku tego spadnie ilość wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym oraz o ile spadnie liczba poszkodowanych. To przerosło intelektualne możliwości uczestników tego panelu?

Dyskutowano także o edukacji, jako sposobu kształtowania właściwych postaw dotyczących BRD. Ale znowu, ani jednego słowa o obowiązkowych szkoleniach dla całego naszego zawodowego środowiska po każdej zmianie obowiązującego nas Prawa. A przecież postulujemy to od dekady. Czy to zbyt krótki okres, aby urzędnicy wreszcie zapamiętali tę kwestię?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –