sty 12 2023
WYJAZD Z SKP Z USTERKAMI I . . . . . – BEZ ŻADNYCH KONSEKWENCJI!
Wyjechał z usterkami z SKP . . . . . . – bez żadnych konsekwencji (sic!)!!!
Nie wiemy – niestety! – co dalej działo się z tym pojazdem? Wielu z Was powie, że jego stan techniczny został naprawiony. Jednak znaczna część powie, że takich przypadków jest dużo więcej i jakaś część pojazdów z usterkami porusza się po naszych drogach. Także wskutek tej codziennej praktyki na SKP, polegającej na sprawdzaniu pojazdów:
-
przed ich zakupem,
-
przed wykonaniem OBT,
-
bo coś mi stuka,
-
bo wydaje mi się, że coś mi stuka,
-
itd., itp., et’cetera.
Więc sprawdzamy, sprawdzamy, sprawdzamy, a ten dorobek wynikający z tego i takiego codziennego sprawdzania – liczone w tysiące! – nijako przecieka nam między palcami. Mnie trochę szkoda, bo nasza baza informacyjna o stanie technicznym wszystkich pojazdów zostaje w ten sposób bezzasadnie uszczuplona.
Chodzi o to, że nieco (?) przypadkowo wpadł mi w ręce ten sądowy wyrok1, w którym opisano – kolejny i jeden z tysięcy! – przypadek sprawdzenia pojazdu na jednej z naszych SKP gdzie tam na Śląsku. Był to samochód marki B. (…) sprzedany za kwotę 30.000 zł, który okazał się niezgodny z umową albowiem posiadał liczne usterki. Zaś koszt ich usunięcia przekraczał wartość tego pojazdu.2
Sprzedająca (pozwana w tej sprawie) podnosiła, że powód (wnoszący sprawę do sądu), cyt.:
„znał stan techniczny pojazdu, który nadto został sprawdzony w stacji diagnostycznej, a z uwagi na konieczne naprawy cena została obniżona z pierwotnych 36.000 zł do 30.000 zł.”
Obniżenie wartości tego pojazdu o 6.000 zł wskazuje nie tylko to, że nasz Kolega dokładnie sprawdził ten pojazd, ale także na fakt, że te usterki były istotne i nie była to tylko jedna usterka typu „żaróweczka”.3
Jednak moją uwagę zwróciło stwierdzenie zapisane w aktach tej sprawy, że cyt.:
„Diagnosta wskazał, że do okresowego przeglądu samochód może być użytkowany.” (sic!)
– pomimo bezsprzecznie stwierdzonych usterek!
I tak na marginesie: nasze związki (i częste uzależnienie?) od firm i podmiotów oferujących pojazdu do sprzedaży nie są naganne do czasu, gdy nie łamiemy naszych branżowych standardów.
A przechodząc do meritum omawianej sprawy chcę mocno podkreślić, że te i takie usterki ujawniane na naszych SKP w trakcie rozlicznych „sprawdzeń” umykają nam z systemu CEP2,0, choć trochę (?) szkoda. Nie mamy do nich dostępu, nie ma do nich dostępu Policja kontrolująca pojazdy na drodze. Nie wiemy, czy zostały usunięte. Nie mamy pewności, czy te uszkodzone pojazdy poruszają się po naszych drogach. A to ma przecież znaczenie dla BRD!
I takich przypadków na naszych SKP mamy tysiące każdego dnia, a może nawet dziesiątki tysięcy.
Problem ten jest znany w DTD (resorcie transportu) od co najmniej dekady, czyli od 10 lat i do dziś nie został rozwiązany w satysfakcjonujący sposób. Omawialiśmy także ten problem dość często w naszym branżowym środowisku, które było w tej sprawie podzielone.
Właściciele SKP byli przeciwni temu, aby takim „sprawdzeniom” nadawać administracyjne rygory przez ich rejestrację w systemie CEPiK. Być może także z powodów fiskalnych, dla których część środowiska postulowała, aby je wykonywać wyłącznie po zamknięciu SKP.
Zaś przedstawiciele naszego środowiska zawodowego w większości nie byli przeciwni temu, aby w godzinach oficjalnego funkcjonowania SKP wszystkie czynności objęte były administracyjnym rygorem rejestracji w elektronicznym systemie.
Jestem przekonany, że okres ostatnich 10 lat dyskusji w tym zakresie jest już wystarczający, aby nasz (?) DTD, czyli resort transportu podjął w tej kwestii jedynie słuszną decyzję, która powinna iść w sukurs naszemu zawodowemu środowisku i wzmacniać BRD.
Trzymajmy się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
1 Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2022-12-14; Data orzeczenia: 14 grudnia 2022; Data publikacji: 9 stycznia 2023; Data uprawomocnienia: 14 grudnia 2022; Sygnatura: III Ca 1190/21; Sąd Okręgowy w Gliwicach, III Wydział Cywilny Odwoławczy;
2 Za ich zdiagnozowanie powód zapłacił 531,36 zł.
3 np.: cofnięty licznik o co najmniej 100.000 km, przyciemnione szyby, stuki w silniku.
12 stycznia 2023 @ 10:26
Sprawdzenie to chyba mniejsze zło jeśli ktoś chce naprawić auto szczerze i rzetelnie przed przeglądem, ostatnio na parkingu w Strzegomiu dostałem ulotkę od pana który powiedział jedżcie tam, bo to stacja mojego kuzyna i tam oko na wszystko przymykają, przeglądy się przechodzi bez problemu. To chyba obrazuje co wyjeżdża ze stacji.
12 stycznia 2023 @ 18:54
Nie rozumiem tego elaboratu. Chwała właścicielom samochodów, że przyjeżdżają na skp sprawdzić stan techniczny pojazdu, wyjaśnić niepokoje, a nie tylko na BT. Wielu zjawia sie na 2- 3 tygodnie przed BT , by w dniu badania podstawić sprawny pojazd. Poza tym panie dP , po pozwany oznajmił, że diagnosta powiedział….
12 stycznia 2023 @ 22:28
Witam Kolegę.
Faktycznie, to jest mały (?) elaborat, bo nie porusza wyłącznie zagadnienia związanego z niepokojami przed OBT. Zresztą, jakaś część tych klientów nie wraca w opisanym przypadku, bo skala usterek przewyższa ich możliwości finansowe, więc załatwiają to . . . .- no wszyscy wiemy jak.
Usterki wpisane do sytemu CEP2,0 mogą być wychwycone przez drogowy patrol Policji lub choćby WITD.
A tak, takich pojazdów „widmo” tłucze się po naszych drogach . . . . . – kilka?
Uważam też, że traktowanie pomysłu z wpisem wszystkich „sprawdzeń” do systemu jako jakąś karę jest nieporozumieniem. To jest tylko usprawnienie naszej pracy. Z naszego punktu widzenia będzie lepiej, jak w systemie będziemy mieli nieco (?) więcej informacji o stanie technicznym pojazdów, niż obecnie.
Ale to nie wyczerpuje całości zagadnienia, bo to nie są tylko sprawdzenia przed OBT.
Pozdrawiam
dP
14 stycznia 2023 @ 10:51
Stacja, która zacznie zabierać DR jako rezultat zleconego przez klienta sprawdzenia usterek , (bo wpisywanie wyniku do ewidencji i wypuszczanie samochodu bez konsekwencji, by niesprawny poruszał się dalej przez być może nawet prawie 24 miesiące, jest bez najmniejszego sensu) , szybko zyska tym sławę w okolicy . Wkrótce zacznie być odwiedzana wyłącznie przez klientów będących w okolicy przejazdem, którzy na dodatek nie sprawdzili wcześniej opinii w google. Poza tym , kto będzie sprawdzał te samochody , przynajmniej u tych użytkowników którym na tym zależy. Mechanicy? W moim mieście jest kilkadziesiąt warsztatów , ale takich ogarniętych to może dwa, trzy. Reszta przysyła klientów , albo sami przyjeżdżają na SKP by diagnosta powiedział co jest do naprawy, lub wymiany. I jeszcze na kartce mu napisz, bo jak diagnosta nie trafi z diagnozą to potrafią z „ryjem” przyjechać.
15 stycznia 2023 @ 20:39
Witam Kolegę.
Spokojnie proszę, bo wszystkie to obawy już kiedyś przerabialiśmy na etapie rozmyślań, czy w ogóle wpisywać jakieś usterki w nasze zaświadczenia, czy też je pomijać.
Dziś już takich obaw nie mamy.
Podobnie będzie ze wszystkimi, Wszystkimi sprawdzeniami. Bo jest to pomocne nam narzędzie do weryfikacji stanu technicznego pojazdów.
A mechanicy cały czas się uczą i podnoszą swoje umiejętności. Będzie dobrze.
Pozdrawiam
dP