PREZES PISKP JOLANTA ŹRÓDŁOWSKA O BRANŻY

Prezes Zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP) Jolanta Źródłowska w sprawach branży na posiedzeniu Komisji Infrastruktury Senatu RP (nr 7) w dniu 03-04-2024.

„Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!

Ja nazywam się Jolanta Źródłowska. Jestem prezesem Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Od 32 lat jestem również przedsiębiorcą prowadzącym okręgową stację kontroli pojazdów.

Chciałabym jeszcze na wstępie zwrócić uwagę na kilka faktów związanych ze stacją kontroli pojazdów.

Po pierwsze, należałoby pamiętać, że w zasadzie w 100% to są polskie podmioty, to są polscy przedsiębiorcy, którzy własnym wysiłkiem, własnymi środkami finansowymi te stacje stworzyli. Często są to firmy rodzinne, mikro- i mali przedsiębiorcy. I taka sytuacja, że ta cena jest ciągle ta sama, to czasami dramat dla wielu rodzin.

Po drugie, to jest działalność regulowana, nie możemy tutaj mówić o żadnej konkurencyjności. My w tym obszarze nie możemy z ceną zrobić kompletnie nic.

Po trzecie, bezpieczeństwo. Stacje są jednym z podmiotów w tym ciągu różnych ogniw dbających o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. To na stacjach są eliminowane pojazdy niesprawne, pojazdy, które zagrażają bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Po czwarte, aspekt, o którym tu już padło wiele słów, czyli tabela opłat, Szanowni Państwo, tabela opłat z 2004 r. ma się nijak do rzeczywistości w 2024 r. Prowadzący działalność gospodarczą codziennie mierzą się z presją płacową, z presją kosztową, a w ostatnich latach przedsiębiorcy to już przeżyli: szok inflacyjny, szok cen energii, szok cen gazu i szok płacowy. My jako organizacja wielokrotnie interweniowaliśmy u ministra w tej sprawie, oczywiście zwracaliśmy również uwagę na możliwość waloryzacji corocznej o wskaźnik inflacji, ale póki co nie ma woli, nie ma zgody w tym obszarze. Liczymy, że w końcu się tutaj coś zmieni.

Ponieważ jestem przedsiębiorcą, pozwoliłam sobie wyciągnąć z archiwum swojej firmy dokumenty z 2004 r. I tak: np. mój diagnosta w 2004 r. zarabiał 2 tysiące 550, czyli miał trzykrotność najniższego wynagrodzenia; w tym roku mój diagnosta zarabia 7 tysięcy, czyli nie ma nawet dwukrotności najniższego wynagrodzenia. Podatek od nieruchomości w 2004 r. za nieruchomość, na której jest stacja, wynosił 27 tysięcy; w tym roku mamy nakaz na 56 tysięcy. I energia elektryczna. W 2004 r. na stacji płaciliśmy za prąd 530 zł, w tym roku mamy do zapłaty… Boże, mnie się ręce trzęsą. W tym roku mamy do zapłaty 3 tysiące 700 zł. Szanowni Państwo, naprawdę nie ma co komentować. Ja myślę – i apeluję tutaj do pana ministra, apeluję po stokroć, apeluję w imieniu swoim i przedsiębiorców – że tu już nie ma czasu na analizy, to naprawdę jest czas na działanie. Nawet po dzisiejszych statystykach, które przedstawiła pani dyrektor, widać, jaka jest tendencja, to niestety idzie w dół, za chwilę stacje naprawdę zaczną się zamykać.

A jest jeszcze jeden bardzo ważny czynnik – za chwilę nie będziemy mieli kim robić. Według zebranych przez nas danych 27% diagnostów jest w wieku 65 plus.

W wieku do 30 lat jest 3% diagnostów, w przedziale 50–65 lat mieści się 33% diagnostów.

I należałoby się pochylić nad tym, co zrobić, żeby młodych ludzi zachęcić do tego zawodu, bo za chwilę naprawdę nie będziemy mieli kim robić. A w ustawie jest zapisane, że musimy mieć co najmniej 2 diagnostów.

Ja chciałabym panią dyrektor zapytać, jakie są dalsze plany, jaki jest harmonogram tych działań. Jak pani dyrektor wie, jestem związana z izbą dosyć długo i nie chciałabym usłyszeć kolejny raz od pana ministra, że najpierw ustawa, a potem cennik. Zróbmy to wreszcie w odwrotnej kolejności – rozporządzeniem załatwmy cennik, a nad ustawą pochylmy się wspólnie. Usiądźmy do stołu, zbierzmy wszystkie organizacje i zastanówmy się, jak ten system badań technicznych – znów to powtarzam – utrzymać w polskich rękach, tak żeby to miało sens i było logiczne. I o to właśnie apeluję.

Dziękuję bardzo.”

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

źródło: https://www.senat.gov.pl/

= = = = = = = = = = = = = = = = = =