ZBLIŻA SIĘ NIEUCHRONNIE KONIEC PODSTAWOWYCH SKP

Rate this post

Koniec Podstawowych SKP! Zostaną tylko Okręgowe?

Obecny kryzys z brakiem waloryzacji Cennika BT uderza przede wszystkim w nasze Podstawowe Stacje Kontroli Pojazdów.

Oczywiście, że najgorzej mają te P-SKP, które bez warsztatowego zaplecza działają w ramach mniejszych i większych sieci. Ale zgodnie ze starą zasadą „karma nawet jak nie chciała, to zawsze wracała” nikt się nie będzie nad nimi litował, gdy ich właściciele w większości nie kiwnęli nawet palcem w sprawie naszych niedawnych protestów. Tym bardziej, że to właśnie nasze sieci SKP, konkurując z indywidualnymi przedstawicielami naszej branży, jeszcze niedawno prowadzili bardzo agresywną kampanię reklamową z bonusami, gadżetami, upustami i rabatami, które także i dość mocno uderzały w podstawy ekonomiczne całej branży, podkopując jej fundamenty w postaci choćby minimalnego finansowania.

Ponadto, samo porównanie wyższych cen na warsztatach przy Okręgowych SKP z warsztatami przy Podstawowych SKP wskazuje, że obecny kryzys łatwiej przetrwają te pierwsze.

Po co nam Podstawowe, gdy na Okręgowej SKP zrobimy te same BT? Ponadto Uprawnionych Diagnostów Samochodowych jest coraz mniej, więc po co Okręgowe mają dzielić się pracownikiem z Podstawowymi? Przecież Podstawowe i tak przegrają konkurencję płacową z Okręgowymi!

Jak myślicie, czy właściciele Okręgowych SKP będą płakali za upadającym sektorem podstawowych SKP?

No odpowiedzcie: tak, czy nie?

Mam takie wrażenie, że wielu branżowców pogodziło się już z tym faktem, że na naszym rynku pozostaną tylko Okręgówki. Ich zaplecze finansowe jest w dużo lepszej sytuacji, niż najlepsza P-SKP z najlepszym warsztatem.

Jakiś wpływ na tę sytuację ma także sprawa naszych wynagrodzeń. W wielu wypadkach pensje na OSKP są porównywalne z wynagrodzeniem na Podstawowych. A jeśli nawet Okręgówki nieco (?) lepiej płacą, to ta różnica nie jest na tyle wielka, że godzi w ekonomiczne podstawy funkcjonowania Okręgowych SKP.

Rosnące w siłę duże i wielkie formy transportowe inwestują dość skutecznie w swoje zaplecze techniczne. W tym także we własne Okręgowe SKP, których utworzenie nie stanowi już jakiejś wielkiej bariery ekonomicznej, której obecnie nie można pokonać. Właściciele firm transportowych liczą także na to, że w ten sposób zdołają utrzymać w ryzach koszty BT, które prędzej czy później i tak muszą wzrosnąć. Bo własny pracownik jest zawsze tańszy od usługi na zewnątrz firmy.

W ten sposób, jakby niezauważalnie, bo bardzo powoli choć systematycznie dochodzi do sytuacji, że na naszych oczach zmienia nam się rynek.

Pozostaje więc już tylko pytanie, czy to jest to, czego wszyscy oczekiwaliśmy oraz, czy ta zmiana poprawi BRD?

Na ten ostatni element powyższego pytania mam – niestety! – negatywną odpowiedź. Albowiem wieloletnia obserwacja naszego rynku wskazuje, że to właśnie na Okręgowych SKP najczęściej dochodziło i nadal dochodzi do patologicznych zachowań, które związane są mierną lub choćby niezadowalającą jakością BT.

Jedną z przyczyn powyższego stanu jest zapewne brak naszej zawodowej niezależności na SKP, która jest wymagana Prawem w całej UE.

Nasze Koleżanki i nasi Koledzy są podporządkowani pracodawcy i zgodnie z Kodeksem Pracy muszą wykonywać jego polecenia. Podobnie zresztą dzieje się w przypadkach innych form zatrudnienia, które są równie nielegalne z punktu widzenia Prawa UE i naszej ustawy PoRD. Tak więc możemy jedynie pomarzyć o naszej zawodowej niezależności, która jako jedyna może powstrzymać obserwowane od wielu lat patologie na OSKP.

A gdy do tego dołożymy jeszcze fakt, że kiepska jakość BT na Okręgowych SKP stanowi o wiele większe zagrożenie dla BRD niż podobna jakość BT na Podstawowych, to może to już ostatni dzwonek ku temu, aby bić na alarm w tej sprawie?

Myślę, że tu trzeba wreszcie się zdecydować, czy chcemy tylko zarabiać na BT, czy chcemy też dochować standardów związanych z BRD? Może więc wrócimy do rozmów o skandynawskich rozwiązaniach dla całej naszej branży?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

Loading