Łatwizna, a co tam . . .

Rate this post
Wszyscy idą na łatwiznę . . .?
01/06/2010 21:45:42
Łatwizna, powie ktoś. Bo wszyscy idą na łatwiznę, to taka nowa moda. Byle szybko i byle jak.
Chcieli pieczątek, więc je oddał, ot tak. Nieważne, że nie było ustawowo przewidzianej kontroli, będącej jedyną podstawą odebrania uprawnień. Wszyscy idą na łatwiznę.
Potem było tylko gorzej.Obrońca też proponuje pójście na łatwiznę, czyli UGODA:

  • bo wziął już pieniądze za sprawę, więc po co ją przeciągać. Szybkie pieniądze są ważniejsze od dużych i mniej pewnych piniędzy (w razie przegranej), to demena każdej mafii – łatwizna.
  • Prokurator też dostanie pieniądze w postaci premii za pozytywnie zakończoną sprawę, bo przecież klientowi w ramach ugody już nic nie trzeba udawadniać. On się sam poddaje (karze), więc prokurator nie musi się nadwyrężać – idzie na łatwiznę.
  • Skład sędziowski też jest rozliczany (w aspekcie finansowym) z ilości spraw. Więcej spraw w danym czasie to i wydajność rośnie. Nie wiem tylko gdzie się sprawiedliwość podziała… Wszyscy idą na łatwiznę.
  • Nasz oskarżony kolega z uprawnieniami samochodowego diagnosty już nie miał sił. Najpierw to policyjne zatrzymanie, potem te przesłuchania, i rodzina, i koledzy, i znajomi. I co on niby za przestępca – za karpia wartego 8 zł lub błędnie wypisane zaświadczenie ? To już nie ma w Polsce prawdziwych przestępców i milionowych afer ….?!?I też szedł na łatwiznę. Najpierw się godził, bo szef chciał zarabiać. Teraz nie chce skarżyć szefa o molestowanie i wymuszanie niezgodnych z prawem czynności pod groźbą pozbawienia premii lub części zarobków – znowu idzie na łatwiznę.I zgodził się poddać karze zamiast walczyć jak lew o swoją godność i wykazać, że to nie jego wina lecz warunków w jakich przyszło mu pracować.Poszedł na łatwiznę, bo oni wszyscy chcieli zarobić: adwokat, prokurator, sąd z właścicielem SKP – rąsia w rąsię.

    I tylko nasz biedny kolega płacze, wedle zasady – oni swoje zarobili i się cieszą, gdy inni płaczą.

Więc i ja dziś wieczorem pójdę na łatwiznę i się nie podpiszę,

pozostając z tymi najsłabszymi

Loading