Niebezpieczny autobus

Niebezpieczny autokar.

Na stronach GITD ukazała się kolejna ciekawa notatka z dnia 13.06.2013 r.:

„(Nie)Bezpieczny autokar.

W dniu 12 czerwca w godzinach popołudniowych inspektorzy z kłodzkiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu w ramach akacji „Bezpieczny autokar” zatrzymali do kontroli autokar przewożący zorganizowaną grupę dzieci na trasie Kudowa Zdrój – Pszczyna.

Autokarem podróżowało 50 dzieci w ramach wycieczki szkolnej. Pojazd należał do przewoźnika z województwa śląskiego.

W trakcie szczegółowej kontroli dokumentów oraz stanu technicznego pojazdu stwierdzono liczne usterki, w tym m. in.:

• wycieki płynów eksploatacyjnych w obrębie jednostki napędowej pojazdu,
• luzy na końcówkach drążków kierowniczych,
• ubytki powietrza w pneumatycznym układzie hamulcowym,
• popękane tarcze hamulcowe,
• brak obowiązkowego wyposażenia – młotków do szyb,
• brak prawidłowej liczby oznaczeń wyjść awaryjnych.

Ponadto analiza zapisów DR[1] wykazała, iż:

1. Ostatni OBT[2] autokaru zostało wykonane w dniu 23.01.2012 r., a więc 18 miesięcy wcześniej.
2. Data kolejnego OBT została wyznaczona na lipiec 2013 r., zatem o 12 miesięcy później, niż wynika to z obowiązujących w tym zakresie przepisów PoRD[3], zgodnie z którymi autobus poddany kontroli powinien przechodzić okresowe badania techniczne nie rzadziej niż co 6 miesięcy.

Stwierdzone usterki układu hamulcowego należy uznać za szczególne niebezpieczne dla BRD[4], także w kontekście trasy jaką poruszał się autobus – górskiej drogi o dużym nachyleniu stoku oraz krętego odcinka drogi krajowej nr 8 (trasa przebiega w tym miejscu przez teren kotliny kłodzkiej).

W związku ze stwierdzonymi rażącymi nieprawidłowościami zatrzymano DR, a kierowcy zakazano używania pojazdu w ruchu drogowym.

Dodatkowo kierującego ukarano mandatem karnym oraz wszczęto czynności wyjaśniające mające na celu ustalenie osoby zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie, która dopuściła feralny pojazd do ruchu drogowego, co zagrożone jest wysoką karą grzywny.

(…) ITD[5] od wielu lat prowadzi działania pod nazwą „Bezpieczny autokar”. Wyniki tych działań z roku na rok wskazują na znaczną poprawę w zakresie bezpieczeństwa transportu drogowego osób, jednakże jak wskazuje opisany powyżej przypadek, w dalszym ciągu konieczna jest jej aktywność, mając na celu zapewnienie bezpieczeństwa wykonywanych przewozów.

Na zakończenie należy zwrócić się z apelem do przewoźników, organizatorów wycieczek oraz innych uczestników przewozu drogowego, aby przez planowanym wyjazdem sprawdzali szczegółowo stan techniczny pojazdów oraz zapisy w posiadanych dokumentach, co będzie skutkowało eliminacją czynników stresogennych zarówno dla kierowców, jak i pasażerów. Pamiętajmy, iż bezpieczeństwo naszych pociech jest najważniejsze.”

 

A ja dodatkowo apeluję do niektórych naszych Kolegów:

Miejcie także i Wy na uwadze zdrowie i życie naszych dzieci. I sobie także nie przysparzajcie zbędnych stresów. To, co w tym wypadku zrobił (i czego nie zrobił!) jeden z naszych Kolegów zasługuje tylko na potępienie. I jak znam życie i metody pracy ITD, to ten Kolega już ma kłopoty . . . .!

 

Dziadek Piotra