KOLEJNA RUNDA TRWA

Rate this post

Kolejna runda trwa, czyli TDT w roli firmy sprzątającej.

Już trwa kolejna runda naszej walki o cywilizowany kształt naszej części ustawy Prawo o Ruchu Drogowym (PoRD).

Ten projekt – na otarcie łez powiatom – pozostawia starostom nadzór nad SKP, ograniczając go do obowiązku prowadzenie rejestrów przedsiębiorców prowadzących SKP. Projekt tej ustawy powierza też starostom dodatkowo nadzór nad przedsiębiorcami prowadzącymi ośrodki szkolenia, w tym wydawanie decyzji administracyjnych związanych z wpisem bądź wykreśleniem z rejestru przedsiębiorców prowadzących Ośrodki Szkolenia dla Uprawnionych Diagnostów Samochodowych – bez finansowej rekompensaty tych nowych zadań. No cóż, to taka tradycja obecnie rządzących.

Wiele razy przypominałem w swoich rozważaniach, że gdy się samemu nie chce posprzątać swojego branżowego podwórka, to wreszcie będzie musiała przyjść firma zewnętrzna, która zrobi to za nas. Właśnie mamy taką ofertę ze strony TDT. To oni aplikują o posprzątanie naszego branżowego podwórka.

Ale mówiłem też wcześniej, że takiej firmie trzeba będzie zapłacić konkretne pieniądze.

A można było tego uniknąć, robiąc samemu porządek na własnym podwórku. Ale nie chcieliście.

Czyli mogą być tego koszty – o ile nas stać na ich zapłacenie . . . . (?).

Bo to właśnie Dyrektorowi TDT1 powierzono kompetencje organu odpowiedzialnego za organizację, funkcjonowanie i poprawę jakości systemu BT przez wskazanie w przepisach projektu, iż Dyrektor TDT jest organem właściwym do:

  1. wydawania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,

  2. zawieszania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,

  3. przywracania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,

  4. cofania świadectwa kompetencji uprawnionego diagnosty samochodowego,

  5. sprawowania nadzoru nad prawidłowością przeprowadzania BT na SKP,

  6. umieszczania cech identyfikacyjnych w pojazdach,

  7. dokonywania innych czynności uprawnionego diagnosty samochodowego związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu.

W pkt 6 chcą nam zabrać kolejny kawałek branżowego tortu, choć i tak ledwie zipiemy przy stojącym w miejscu Cenniku od 16 lat. Ponadto, to nie wiem, na czym mają polegać te czynności opisane w pkt. 7 (?). Ale może Wy się chociaż trochę domyślacie?

W uzasadnieniu tego projektu zmian mówi się, że ta nowa firma sprzątająca, czyli „Dyrektor TDT, jako organ czuwający nad systemem zapewnienia prawidłowej jakości BT będzie sprawował nadzór o „charakterze technicznym” nad BT pojazdów, w ramach którego m.in. przeprowadzi kontrole doraźne BT na wybranej losowo SKP, w trakcie których uprawnionego diagnosta samochodowy zatrudniony na SKP pod nadzorem pracownika TDT przeprowadzi czynności odpowiadające zakresowi przeprowadzonego BT.”

Boję się, że to nie będą jednak „losowo wybrane” SKP tylko te, które w systemie CEP2,0 odstają od powiatowej normy. Bo dostęp do danych CEP2,0 jest dla nich otwarty od początku.

Tak więc, możemy powoli dokonywać analizy tego, czy np.:

  • ilość zatrzymanych DR na naszej SKP,

  • ilość „N”-negatywnych wyników BT,

  • ilość ujawnionych usterek,

  • jakość wykonywanych BT,

  • czas wykonywanych BT

bardzo odbiega od powiatowej normy, czy też nie. Bo to będzie przesądzało o tym, czy to na naszą SKP wpadnie znienacka ta „kontrola doraźna” tej nowej naszej firmy sprzątającej, jaką może stać się TDT.

Resort transportu (DTD)2 postanowił zaryzykować, czy J. Kaczyński jeszcze pamięta, że ten projekt zdjął z obrad Sejmu w grudniu ub. r. Wykorzystali fakt, że w tym momencie Kaczyński był bardzo osłabiony, bo na kwarantannie i po przegranej walce ze Zbyszkiem Ziobrem (w dialektach południowo-wschodnich: żebro).

Ale jest też faktem, że nasz (?) resort transportu, zamiast zabrać się za ograniczenie rosnącej z ich winy ilości wypadków śmiertelnych na naszych drogach, za dostosowywanie infrastruktury drogowej do zmieniającego się parku pojazdów na naszych drogach, ochronę pieszych na przejściach przed mordercami za kierownicą, za poprawę i rozbudowę infrastruktury, za wsparcie dla elektromobilności, to zabrał się bez żadnego merytorycznego uzasadnienia za gmeranie w naszym zakresie ustawy PoRD.

Widać, jak bardzo nudzą się na tych ministerialnych stołkach . . . . .

Trzymajmy się z daleka od wirusa (i od TDT?),

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1jednostce podległej ministrowi właściwemu do spraw transportu

2 Departament Transportu Drogowego.

Loading