IDZIE ZMIANA. JESTEŚCIE GOTOWI?

Rate this post

Idzie zmiana, także w pogodzie. Czy jesteśmy na to gotowi?

Tu i tam przysypało śniegiem, więc i tradycji stało się zadość. Zima ponownie zaskoczyła drogowców, wzrosła ilość wypadków i kolizji oraz liczba hospitalizowanych na oddziałach ortopedycznych. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że wszystko jest zgodne z coroczną tradycją.

Jednak jest tu jedno małe „ale”…..

Bo zapowiada się zmiana ekipy rządzącej naszą III RP. Nikt już nie kwestionuje, że PiS przegra zbliżające się (za rok, czy wcześniej?) wybory. Wszyscy tylko dyskutują o tym, jak wysoka będzie ta przegrana i w jakiej konfiguracji partyjnej będzie funkcjonował nowy skład rządu.

A dla nas to jednak kolejna zła wiadomość. Bo dla nas nic się nie zmieni. Problemy obecnie rządzących z utrzymanie się przy władzy tak ich pochłaniają, że waloryzacja Cennika BT jest dla nich zagadnieniem z pogranicza jakiejś kosmicznej abstrakcji.

Gdy do tego dołożymy wojnę na Wschodzie i szykujący się kryzys humanitarny na Ukrainie, spowodowany brakiem energii w okresie zimy, to dopełnia to obraz ogólnej niemożności i niemożliwości.

Zaś widoczne już gołym okiem pustki w państwowej kasie powodują, że TDT nie będzie stać na proces przejmowania naszej branży.

Prawdopodobnie nic nie wyjdzie także z planów Orlenu, co do prób wejścia na nasz rynek z inwestycjami w zakresie SKP, gdyż cokolwiek by nie zaczęli, to nowa władza i tak to storpeduje.

Z tej krzywdy pracodawców cieszy się tylko nieliczna i systematycznie malejąca grupa naszych Kolegów, którym jakoś jeszcze rosną apanaże. Jest to jednak radość karpia z tytułu zbliżających się świąt (wiadomo jakich). Bo od stycznia, wraz z kolejnym wzrostem cen nośników energii i utrzymującą się wysoką inflacją ilość SKP będzie systematycznie się zmniejszać. Ekonomia jest tu bezwzględna.

W ten sposób będą też ubywały miejsca naszej pracy. Utrzyma się prawdopodobnie jakaś ilość Okręgowych SKP, należących do dużych podmiotów, które jakoś przełkną koszty ich funkcjonowania.

W ten też sposób – niestety! – generalnie nic się nie zmieni dla prawnej i praktycznej poprawy warunków naszej pracy. Niekonstytucyjność naszych przepisów, utrzymujący się nadal codzienny stres, brak szkoleń i brak merytorycznego wsparcia będzie skuteczną barierą przed możliwością zwiększenia kadrowego zaplecza.

Nasz branżowy pat będzie nadal trwał.

Rosnące koszty spowodują, że będzie ograniczana organizacyjna przynależność. Malejące przychody z członkowskich składek będą zagrożeniem dla merytorycznego doradztwa. Ręce opadają!

Ciekawy jestem, czy nasi liderzy potrafią chociaż wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość z tej obecnej sytuacji?

Na tę obecną sytuację sami sobie zapracowaliśmy. Bo środowisko SKP nie potrafiło się jednak zjednoczyć, aby pokazać swoją siłę i determinację. Brak umiejętności zawierania kompromisów, błędna ocena sytuacji społeczno-politycznej oraz źle ulokowane nadzieje spowodowały, że stoimy nadal w tym samym miejscu od 18 lat.

A co najgorsze, to nie widać już nawet światełka w tym tunelu. I mam nadzieję, że jestem tylko czarnowidzem.

Trzymacie się jeszcze?

Pyta i pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading