INTEGRACJA ŚRODOWISKA A MIEJSCE NASZYCH SPOTKAŃ

Rate this post

Miejsca naszych branżowych spotkań a integracja środowiska na przykładzie PISKP.

Cz zgubiono szansę na integrację oraz to i owo o naszych teoretycznych możliwościach i praktycznych umiejętnościach w kontekście „Kujanek” Unimetalu oraz podstaw marketingu – w detalu.

Były to różne miejsca na terenie całej Polski, jak choćby jesienne spotkania szkoleniowe PISKP, czy coroczne zebrania OSDS. Jednak moje wątpliwości od zawsze dotyczyły tych tradycyjnych spotkań PISKP na południowym i północnym krańcu Polski. Byłem w Zakopcu, a i tak nie miałem czasu na zdobycie Giewontu. Giewont i nasze Góry podziwiałem przez szybę. Byłem w Łebie, a i tak nie było czasu na rejs statkiem. Widoki były piękne – przez hotelową szybę w planowych przerwach na posiłek lub kawę.

Czy nasze branżowe debaty muszą wymagać aż tylu wyrzeczeń i takiego wysiłku (także finansowego), aby jechać na skraj Polski?

Nasz branżowy Kryzys, z jakim mamy obecnie do czynienia – z uwagi na brak waloryzacji Cennika BT – każe mi zadać pytanie o to, czy naszej branży potrzebny jest ten blichtr, te oferowane w tych renomowanych hotelach stoły szwedzkie, smakołyki, sauny, te masaże, te tańce, itp., itd., et’cetera.

Jeden z Kolegów, z którym spotkałem się w Zakopcu powiedział mi (odpowiadając na moje wątpliwości), że jest to cena tradycyjnej integracji tego środowiska.

Więc może zapytajmy, jaki jest w szczegółach ostateczny efekt tej tradycji? Czy ona przyciąga nowych członków, czy też może stanowi przykład tradycji, która jest tylko obciążeniem i nie przystaje już do nowych i zmieniających się czasów? Bo i z takimi tradycjami mamy do czynienia w naszym Narodzie, prawda?

Jeśli ta dotychczasowa tradycja ma spajać nasze środowisko, to dlaczego w praktyce tak się nie dzieje?

Niezależnie od oferowanych atrakcji w tych renomowanych hotelach zastanawiam się nad tym, czy czasami nie jest to kwestia pewnej „polityki”, której celem jest wpływanie na zaproszonych gości w celu uzyskania ich przychylności dla naszych postulatów. Płacą za to członkowie PISKP, więc może nie wypada publicznie zapytać o efekty tej polityki . . . . . . – ?

Myślę jednak, że PISKP jest zbyt ważnym graczem na branżowym rynku, abym nie zadał pytania o te „efekty”, gdy zamiast oczekiwanej waloryzacji Cennika BT czekają nas kolejne wydatki – nie tylko na trzykrotnie wzrastające opłaty za energię elektryczną. A te wydatki czekają nas niezależnie od tego, że tak wielu już urzędników przez ostatnie lata goszczono za pieniążki członków PISKP. Może więc czas zacisnąć pasa i ograniczyć wydatki – nie tylko na ministerialnych urzędników?1

Bo wydaje się, że te dotychczasowe działania nie były jednak wystarczające dla integracji naszego środowiska. A jeśli tak jest, to po co ponosić aż takie koszty, gdy są to działania tak mało efektywne2? Czy nie lepiej część tych kosztów przerzucić na bardziej skuteczne metody integrowania środowiska? I nie mam tu na myśli dystrybucji koszulek bawełnianych z nadrukiem „PISKP”, choć podobne działania nie wydają się całkiem sprzeczne z marketingowego punktu widzenia.

Jakiś czas temu na naszą SKP przyjechał serwis z Unimetalu. Z kolegą serwisantem wdałem się w miłą pogawędkę na aktualny temat zwyczajów urlopowych i dowiedziałem się wówczas, że Unimetal ma swój własny ośrodek „Kujanki”3 położony nad jeziorem niedaleko Złotowa. Więc pomyślałem, że tu czegoś nie dopilnowaliśmy, bo Unimetal to firma dość mocno osadzona w naszej branży, a do tego ma swój własny ośrodek wypoczynkowy, gdy my płacimy „obcym” za swoje branżowe spotkania integracyjne i szkoleniowe.

Pojechałem tam z ciekawością (poniżej amatorskie zdjęcia autorstwa MKŻ). Jest pole namiotowe, jest miejsce dla kamperów, są różnorodne kempingi.

Zauważyłem pewną „przeszłość”, a także symptomy „przyszłości” w postaci widocznych inwestycji nad samym brzegiem przepięknie położonego jeziora.

Niewątpliwie cały ten obiekt spełnia warunki dla naszych niektórych branżowych spotkań w okresie letnim – tak na początek. Inwestycja w wiatę z zadaszeniem lub w duży namiot (ewentualnie w jego wypożyczenie na dwa/trzy dni) z nagłośnieniem oraz z ekranem na rzutnik nie stanowi dziś jakiegoś szczególnego problemu.

A po jakimś czasie, gdy okrzepnie branżowa współpraca, może będzie już możliwa rozbudowa o kolejne miejsca noclegowe – może nawet z ogrzewaniem w sezonie wiosennym i jesiennym?

jest miejsce na mecz siatkówki: właściciele SKP kontra diagności

A to wszystko w kontekście pytania, czy nam najlepiej wychodzą w praktyce kłótnie i, czy kwestia naszej branżowej „integracja” należy wyłącznie do pojęć teoretycznych.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 Choćby dlatego, że oni lepiej żyją od nas!

2 biorąc pod uwagę ten cel, jakim jest integracja.

Loading