POSŁOWIE WALORYZUJĄ A NA NAS SZCZUJĄ

5/5 - (1 vote)

Posłowie sobie waloryzują a nas urzędnikami z TDT szczują. Czyli o tym, jak holenderskie doświadczenia dają do myślenia.

Z Niemiec pojechaliśmy zwiedzić przepiękną i jedyną w swoim rodzaju „Holenderską Wenecję”.1 Przekraczając samochodem granicę niemiecko-holenderską widoczny jest jasny znak przyjaźni obu tych państw.2 Tym znakiem przyjaźni są skrzyżowane drzewce obu państwowych flag.3 Ale, gdy już jedziemy w głąb Niderlandów (Holandii), to wprost rzuca się w oczy olbrzymia ilość odwróconych – w ramach protestu! – flag holenderskich, czyli czerwone na dole a niebieskie u góry, stojących przy drogach i skrzyżowaniach, na indywidualnych posesjach. To wprost niebywałe, jak rolnicy holenderscy potrafili się zorganizować i zamanifestować swoją jedność wobec zmian, które im chce narzucić własny rząd i UE.

A do tego jeszcze prawie każdy zjazd z większego ronda jest częściowo zablokowany belami słomy, na których umieszczone są hasła protestacyjne holenderskich rolników.

I pomyślałem oczywiście o tym, jak to my sami w Polsce potrafiliśmy się zorganizować w ramach swojego protestu przeciwko brakowi waloryzacji naszego Cennika BT.

  1. Gdzie jest oflagowanie naszych SKP?

  2. Gdzie są hasła protestacyjne lub informujące o braku waloryzacji od 18 lat, które powinny być umieszczone na budynkach naszych SKP?

  3. Gdzie są kolejne narady i spotkania w sprawie sposobu informowania polskiego społeczeństwa o krzywdzie, jaka dotyka naszą branżę?

  4. Gdzie są widome znaki, że wszystkie nasze SKP wspierają waloryzację naszego Cennika BT?

Jak rozumiem, wspieramy się sami wraz z innymi miękiszonami podpierając się własnymi (mysimi?) ogonami?

O tym, że waloryzacja jest działaniem słusznym i pożądanym wiedzą już nawet wszyscy posłowie (sic!), którzy od paru dni domagają się dla siebie, Dla Siebie, DLA SIEBIE waloryzacji swoich poselskich pensji. O innych (jak np. WORD, SKP) zapomnieli lub mają nas w głębokim poważaniu.

A teraz na osłodę kilka naszych amatorskich ujęć z tzw. „Holenderskiej Wenecji”, którą udało mi się zwiedzić w ciągu 3 godzin pływania łódką z elektrycznym silnikiem po tych urokliwych kanałach.

Trzymajmy się w zdrowiu

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

2 choć stosunek wielu Niderlandczyków do Niemców bywa specyficzny, na przykład udają, że nie znają języka niemieckiego

3 Takiego znaku przyjaźni nie ma na granicach polsko-niemieckich, co uważam za błąd obecnie rządzących.

Loading