POLITYCZNE SYMPATIE KULĄ U NOGI NASZEJ BRANŻY

Rate this post

Dlaczego w branży SKP polityczne sympatie są naszą kulą u nogi.

Amerykanie, Anglicy, Australijczycy – i nie tylko! – mówią jednym angielskim językiem. Ale, w dającej przewidzieć się przyszłości, na pewno nie będą jednym narodem! Po części jest to zrozumiałe, bo leżą na przeciwległych krańcach Ziemi.

Hiszpanie, Kubańczycy oraz bardzo wielu mieszkańców Ameryki Południowej mówi jednym hiszpańskim językiem, ale nawet nie zanosi się, aby w jakiejkolwiek przyszłości stanowili jeden naród. Z powodów jak wyżej.

Szwajcarzy, Austriacy, Niemcy także mówią jednym niemieckim językiem, ale nigdy (w dającej przewidzieć się przyszłości), nie będą jednym narodem. Choć przeciętny mieszkaniec UE nawet nie bardzo rozumie dlaczego. Bo oni przecież ze sobą graniczą, więc nie są oddaleni (jak w dwóch pierwszych przypadkach, czyli mówiących językiem angielskim i hiszpańskim). Nie zdajemy sobie sprawę z faktu, jak głębokie rowy kiedyś wykopano, aby zróżnicować te narody.

Rosjanie i Ukraińcy mówią prawie jednym językiem, ale już nigdy, Nigdy, NIGDY – za naszego życia i w dającej przewidzieć się przyszłości – na pewno nie będą jednym narodem.

Z powodu głupoty i krótkowzroczności satrapy rządzącego autorytarnie Rosją, nijakiego putina. Między tymi dwoma narodami wykopano już tak głęboki rów, że (w dającej przewidzieć się przyszłości) nie da się go już zasypać – w żaden sposób!

Przepraszam, że nie powiem nic nowego: politycy od lat wykopują głęboki rów między Polakami. Wygląda na to, że chcą utworzyć taką polską Irlandię lub polską Szkocję. Czy nie czas przygotować dla nich taczki? Bo robi się z tego naszego podziału już taki rów, którego niedługo nie da się zasypać przez kolejne i następne dziesiątki lat.1

Ale, czy to jest także nasz narodowy interes?

Czy w interesie Polskiego Narodu i przeciętnego Nowaka leży, aby nasz Kraj podzielono na pół?

Przecież w ten sposób będziemy musieli utrzymywać dwa razy większą ilość partyjnych nierobów na stanowiskach rządowych i w charakterze Posłów oraz Senatorów! W związku z tym, czy nie lepsza jest narodowa integracja, zamiast kopanie rowów i wzajemne opluwanie się?

Dzwoni do mnie zrozpaczony Kolega informując, że przed paroma dniami w trakcie pracy na SKP znieważono go i wyzwano (słowami powszechnie uznanymi za obelżywe) z powodu . . . . . . . . . . – jego politycznych sympatii, które w tej niewielkiej miejscowości są dość znane dla określonego kręgu klientów tej SKP.

Zaś przyczyną wybuchu tej agresji ze strony tego klienta był wynik „N” z tytułu niesprawnego hamulca (sic!).

Gdzie Rzym, a gdzie Krym?

Co się z nami dzieje?

Politycy mają w tym swój interes, aby podzielić Polaków na dwa odrębne narody (na wschód i na zachód od Wisły?). Będą w ten sposób koryta dla dwukrotnie większej ilości polityków. Będą mieli do obsadzenia: dwa rządy, dwa odrębne Parlamenty, dwa Senaty, dwie Policje, dwie struktury Wojska, dwa MI i dwa DTD (resorty transportu), dwa Orleny, itd., itp., et’cetera.

Mam prawo nawet przypuszczać, że ten wykopywany rów w Naszym Kraju jest nieco (?) większy, niż wielu z nas przypuszcza. I kładzie się to cieniem także na efektywności naszej branży. Albowiem, podobnie, jak to ma miejsce w całej Polsce, także nasza branża podzielona jest dokładnie w połowie, jeśli chodzi o sympatyków dla obecnie sprawujących władzę. Tak znaczna ilość sympatyków PiS-u w naszej branży powoduje, że w wyniku spętania partyjnymi więzami nie ma wystarczającego wsparcia dla radykalnych kroków zmierzających do poprawy efektywności pracy na SKP – w szerokim tego słowa znaczeniu.

Zresztą, to nie jest żadna nowina. Bo podobnie było przed ośmioma laty, gdy jeszcze rządziło PO. Duża ilość zwolenników tej partii w naszej branży powodowała, że spętani partyjnymi więzami także wówczas nie potrafiliśmy właściwie zadbać o swój branżowy interes, jak choćby poprzez mocniejsze i bardziej wyraziste artykułowanie naszych potrzeb.

Nasze polityczne sympatie są naszą kulą u nogi!

Musimy już się zastanowić, czy ważniejsza jest nasza gospodarcza przyszłość SKP, czy też ważniejsza jest nasza zabawa w politykę i polityczne sympatie lub antypatie. One nie dadzą nam chleba.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

1 Nooooo, chyba, że wybuchnie wojna domowa i zwycięzca wytnie w pień przeciwników, do czego mamy niemałą smykałkę.

Loading