„SKP NA KRAWĘDZI – (…)” I PYTANIA NA KONGRES SDCM

Rate this post

SKP na krawędzi – jaka przyszłość czeka branżę?”, to pytanie na Kongresie SDCM

23 listopada 2023 r., czyli już za parę dni odbędzie się w Hotelu Sound Garden w W-wie XVIII Kongres Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego organizowany przez Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Na tym Kongresie omawiane będą bolączki firm motoryzacyjnych, jak na przykład pozyskiwanie nowych pracowników czy też dostęp do pomocy publicznej. Jednym z bardzo ważnych dla nas tematów przewidzianych w programie na godz. 12:10-12:45 będzie wystąpienie/prelekcja pt. „SKP na krawędzi – jaka przyszłość czeka branżę?”, którą poprowadzą:

  1. Prezes Marcin Barankiewicz – PISKP,

  2. Prezes Rafał Sosnowski – Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej,

  3. Dyrektor Andrzej Bogdanowicz – Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego.1

Osobiście mam wątpliwości, czy te 35 minut, które zostało przewidziane na ten panel jest zasadne. Albowiem odpowiedź na to pytanie „jaka przyszłość czeka branżę” jest tylko jedna i bardzo prosta:

naszą branżę czeka – prędzej czy później! – dobra przyszłość.

Więc odpowiedź na to pytanie zajmuje zaledwie sekundę lub dwie i nie potrzeba tych całych 35 minut, prawda? A z tego punktu widzenia zasadnicze pytanie na tym Kongresie powinno brzmieć, kiedy ta dobra przyszłość nastąpi i czy do tego wystarczy obecna zmiana rządu?

Powyższe pytanie jest o tyle zasadne, że Premier Donald Tusk już stał na czele Rządu RP i nadzorował DTD (resort transportu), co jednak nie przełożyło się na oczekiwaną waloryzację Cennika BT lub na poprawę sytuacji ogólnej w naszej branży.2

Przypomnę tylko, że już wówczas także prowadzone były rozmowy i także wówczas nie przyniosły one oczekiwanego dla nas rezultatu.

Przyznać jednak obiektywnie trzeba, że wówczas nie było aż takich nacisków z naszej strony w formie protestów, gdyż:

  • nasza sytuacja ekonomiczna nie była jeszcze tak tragiczna,

  • tzw. „poprawność polityczna” + ogólna bojaźń oraz znaczna ilość zwolenników PO w naszym środowisku powodowała, że liderom nie przychodziło nawet do głowy wystąpienie z postulatem jakiegokolwiek protestu,

  • mierna konsolidacja branży powodowała, że jakiekolwiek postulaty nie były poważnie traktowane przez ówczesnych urzędników i polityków PO.

 

Jestem przekonany, że jakakolwiek dyskusja o naszej przyszłości nie może pomijać przyczyn, dla których nasza branża znalazła się, że zacytuję „SKP na krawędzi – (…)”. I tu najprawdopodobniej przyda się te 35 minut panelu dyskusyjnego, aby powiedzieć kilka słów prawdy o tym, kto najbardziej zawinił w tej sytuacji i czy jest mechanizm, który spowoduje, że taka kryzysowa sytuacja już nigdy się nie powtórzy w przyszłości. Bo mamy – niestety! – niewiele przesłanek świadczących o tym, że z naszej strony wyciągnęliśmy już wszystkie i właściwe wnioski z obecnej sytuacji.

Bo popatrzmy, że:

  1. liderzy naszych kilku organizacji nadal skłóceni, niczym wiejskie baby na przysiółku we wschodnim zaścianku,

  2. wielu właścicieli SKP upatruje sukces jedynie w prawnym zgnojeniu własnych pracowników, zaś znaczna część naszego zawodowego środowiska upatruje własny sukces jedynie w finansowym zgnojeniu własnych pracodawców,

  3. liczebność organizacyjna nie tylko nie stanowi podstawy do jakiegokolwiek szacunku, ale może być uznana nawet za groteskową, gdy się weźmie pod uwagę staż organizacyjny i doświadczenie branżowe,

  4. liczni zwolennicy PiS w branży spowodowali, że tzw. „poprawność polityczna” ponownie uniemożliwiła osiągnięcie zakładanych celów, a tym samym było to działanie na szkodę własnych firm (sic!) i ogólnego interesu w branży,

  5. tolerancja dla branżowych szkodników i tym samym dla zwolenników PiS-u, którzy nie wspierali akcji protestacyjnej przekroczyła przyjętą powszechnie przyzwoitość,3

  6. itd., itp., et’cetera.

 

Miejmy nadzieję, że chociaż rząd Tuska uratuje naszą branżę w jej obecnym tragicznym stanie4 i w tragicznym składzie, czyli z większością biernych miękiszonów.5

Miejmy nadzieję, że w rozmowach z politykami ktoś podtrzyma inicjatywę powołania komisji sejmowej, aby wreszcie wyjaśnić tę wielką niewiadomą, czyli czym kierowali się urzędnicy DTD, gdy odmawiali nam prawa do waloryzacji Cennika BT na SKP przez ostatnie 20 lat (sic!).

Zakładając, że to my sami, własną nieudolnością i własną ignorancją zaprzepaściliśmy możliwość poprawy naszej sytuacji jeszcze w tym, obecnie kończącym się już – niestety! – roku pozwalam sobie wyrazić kolejną nadzieję, że jednak historia nas czegoś uczy. A tym samym, że potrafimy wyciągać wnioski, które nigdy już nie doprowadzą do obecnej sytuacji.

I takich wniosków oczekuję po tym Kongresie.

Pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – –

P.S.
A oto – poniżej – część tzw. „grupy webera”, czyli przegrani i jednocześnie znajomi/koledzy niektórych naszych liderów. A rzekomo mieli nas zbawić . . . .

Więc pamiętajmy o zasadzie „z kim przystajesz takim się stajesz”.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

1 Źródło: https://kongres.sdcm.pl/

2 Patrz: zagrożenie patologiami

3 Dotyczy to nie tylko administratorów forum Norcom ale też tych wszystkich, którzy oficjalnie i publicznie odżegnywali się lub nawet bez podania przyczyn nie wsparli akcji protestacyjnej PISKP.

4 nie tylko finansowym

5 którzy nie potrafili zadbać o swój własny interes

Loading