SPOTKANIA Z TUSKIEM – BEZ NAS

5/5 - (1 vote)

Dotychczasowe spotkanie z przewodniczącym Tuskiem bez nas. Ale drogi Kolego, powiedz mi dlaczego?

 

Donald Tusk był w Nakle nad Notecią, Gołdapi, Goniądzu, Olecku, Ełku, Olsztynie, Płońsku, Warszawie, Sopocie, Gdańsku, Łomży, Zambrowie, Tomaszowie Mazowieckim, Piotrkowie Trybunalskim, Ksawerowie, Kościanie, Kluczborku, Sandomierzu, itd., itp., et’cetera. W każdej z tych miejscowości są jacyś nasi pracodawcy, są jakieś SKP. Na te i takie spotkanie może wejść każdy i każdy może zadać stosowne dla siebie pytanie. Więc jak to się stało, że na tych spotkaniach nie było naszych przedstawicieli i nikt nie zadał Tuskowi choćby tych dwóch istotnych pytań, od których zależy przyszłość naszej branży:

  1. Czy dalsza blokada waloryzacji naszego Cennika BT na SKP, z którą mamy do czynienia od 19 lat, a kontynuowana przez obecny rząd PIS-u ma jakieś gospodarcze uzasadnienie?

  2. Czy przewodniczący Tusk po objęciu rządów przez demokratyczną opozycję wreszcie dokona waloryzacji naszego Cennika BT?

Uzyskanie publicznie takiej ważnej deklaracji, a do tego w świetle kamer i przy świadkach z najważniejszych krajowych mediów może przesądzić o powodzeniu tej naszej sprawy! Więc dlaczego, przy tych dotychczasowych spotkaniach Tuska w terenie, nikt z naszych branżystów nie pokusił się choćby o te dwa pytania?!?

Pewne światło na tę sytuację rzuca zapewne ta sytuacja, z którą miałem do czynienie przed dwoma dniami. Otóż, zadzwonił do mnie dość zestresowany Kolega, rozmawialiśmy o naszych branżowych sprawach i ważnych problemach. I nie można o nim powiedzieć, że jest on młodym i niedoświadczonym, a więc strachliwym „pierwiastkiem”1. Albowiem, jak mnie poinformował, to na SKP pracuje już od połowy lat 90-tych ubiegłego wieku. Więc stosunkowo długo, aby pozbyć się strachu z uwagi na wykonywany zawód inspektora Uprawnionego Diagnostę Samochodowego.

Nasz Kolega wie, z kim rozmawiał, bo jestem osobą publiczną. Ale niestety, ja nie wiem z kim rozmawiam. Bo tenże Kolega nie miał odwagi się przedstawić, choćby z imienia (sic!). Już sam ten fakt ilustruje, jak chora jest nasza branża i jakiego spustoszenia dokonuje stres w tej pracy.

 

Czy z w/w faktów należy wysnuć wniosek, że w tej naszej branży, to tylko i wyłącznie albo „miękiszony”, albo „reksie”, które/którzy zbyt wiele mają za uszami, aby się ujawnić lub wychylać na rozmowach z politykami?

No nie, Nie, NIE! I ja też w to też nie wierzę!

Sądzę raczej, że to nie jest żadna bojaźń, tylko . . . . . . (?) – brak pomyślunku o perspektywach własnego biznesu.

No cóż, stało się i tyle (?).

Ale teraz wiemy już, co należy zrobić, więc będę/będziemy już tylko czekał/czekali na pierwsze (od dziś) spotkanie Tuska z mieszkańcami kolejnego miasta, aby zorientować się, czy w tym powiecie lub w danym mieście w gronie przedsiębiorców są same „miękiszony” lub „reksie”. A nawet, jeśli tak, to zawsze jest wyjście (co najmniej jedno) z każdej sytuacji. Bo w miejsce naszych lokalnych przedsiębiorców zawsze może być delegowany – reprezentujący branżę – przedstawiciel jednej z naszych organizacji skupiających właścicieli SKP, prawda? Ciekawi mnie, czy zarządy tych organizacji potrafią stanąć na wysokości zadania . . . .

A tak na marginesie, to przyda się kolejna publiczna debata o przyszłości naszej branży, ale już w ogólnopolskich wolnych mediach, typu np. Polsat i „Państwo w Państwie” lub w „tvn”. Znaczna oglądalność tvn24 aż się prosi, aby udać się do tej redakcji z prośbą o nagłośnienie naszego problemu, którego podstawą jest brak waloryzacji Cennika BT od 19 lat.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

P.S.

Przyszło mi właśnie do głowy, że podobne dwa pytanie może zadać przewodniczącemu Tuskowi także każdy reprezentant naszego zawodu lub przedstawiciel zarządu organizacji skupiającej naszych Kolegów. A te dwa pytanie mogą zostać rozbudowane o to, jak postąpi demokratyczna opozycja z faktem, że od 2014 roku rząd PIS-u zwleka z wdrożeniem naszej Rewolucyjnej Dyrektywy 45/2014.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

1 pierwiastka, to kobieta, która po raz pierwszy rodzi dziecko.

Loading