Chirurg pilnie potrzebny, od zaraz

Przed kilkoma tygodniami media donosiły o ukaraniu małżenśtwa biednych staruszków, prawie dziwiędziesieciolatków za wycięcie trzech drzewek, przez które nie mogli przemieszczać się swoim traktorkiem w drodze po chrust, bez którego zmarliby z zimna.
Przed paroma dniami media doniosły znowu o ukaraniu samotnej kobiety ponad osiemdziesięcioletniej, biednej stareńkiej chudziny karą (chyba 5 tyś. zł.) za „wyrwanie z korzeniami” brzozy. Absurdalność tej sytuacji i możliwości państwowych urzędników powodują gęsią skórkę. Już nie tylko ja zadaję sobie pytanie, po co nam takie państwo?
Wspominałem już o procesie sądowym emerytowanej nauczycielki, która podobno zjadła jeden (słownie: j-e-d-e-n) cukierek w markecie!
Pisałem też o naszym koledze, któremu nasza (nasza?) administracja państwowa zrobiła sprawę sądową, bo wpisał w zaświadczeniu zamiast nr rej. – B/N.

Administracja na siłę szuka usprawiedliwienia dla swojego bytu!

Tworzą pozornych przestępców, z nudów, bo nie mają się czym zajmować.

Jest ich zbyt wielu i coś tam przecież muszą robić, więc szukają łatwej zdobyczy – jak hieny (żerują na słabych).

Tworzą prawo specjalnie dla swoich potrzeb, pełne luk i niedoróbek, dzięki którym mogą się popisać i wykazać w sprawozdaniach (jak NIK po kontrolach SKP) swoją pozorną aktywnością lub wzrostem ilości ukaranych.

Dublują swoje kompetencje i rozrastają się w sposób niepohamowany, jak komórki rakowe na zdrowej tkance społecznej.

A jeśli pytacie, co to ma współnego z naszą pracą, to odpowiadam:
Dotyczy to także naszego UDS-owego środowiska i problematyki BRD – niestety.
Kompetencje pionu ruchu drogowego Policji przejęło już wiele innych instytucji, a ilość policjantów na drogach się nie zmniejszyła. Na niektórych odcinkach dróg więcej jest już kontrolujących niż pojazdów.
Do tego wypadkowość nadal wysoka. Kto do tego doprowadził? Jak do tego doszło?

Kompetencje WK przejmuje TDT. I jeśli któś naiwnie wykalkulował, że przez to ilość zatrudnionych w WK się zmniejszyła, więc powstały oszczędności finansowe – co wydaje się naturalne i logiczne – to się grubo pomylił.

A do tego są jak święte krowy. Czy ktoś słyszał o ukaraniu urzędnika za tolerowanie dziur w jazdni, których wielkość powoduje zagrożenie w ruchu drogowym?

Czy któś słyszał o ukaraniu policjanta z tytułu zaniechania swoich obowiązków polegających na nie wdrożeniu stosownego postępowania w sprawie dziur w jezdniach, których wielkość powoduje zagrożenie dla BRD?

Ale o ukaraniu naszego kolegi policjanci pochwalili się na swoim portalu internetowym – zrobili to z nudów, bo przecież nie będą zajmować się szukaniem prawdziwych przestępców.

A to wszystko za Twoje pieniądze, także za pieniądze Twoich bliskich. Niestety, także za moje pieniądze.

Ten rodzaj raka potrzebuje specyficznego chirurga. Nawet Tuskowi chyba się nie uda, bo go Komorowski załatwił kierując stosowną ustawę o liokwidacji 10 % urzędników do Trybunału Konstytucyjnego.

Więc załatwmy to my, sami, choćby w swoim zakresie, w zakresie naszej branży. Niech ten nasz protest obejmie także likwidację zbędnych (bo dublujących się) struktur administracyjnych, połatanie luk prawnych i naprawę PoRD.

Bo jak powtarza moja Mama, człowiek doskonali się nie przez rozmyślanie lecz przez działanie.

Więc do dzieła: pamiętaj o włożeniu kawałka czarnej tasiemki do DR po każdym BT!

Dziadek Piotra

————————