A W BARLINKU

Rate this post
A w Barlinku będzie się działo… Podobnie, jak w Leszczynku
11/05/2012 17:13:59
Ja też chciałbym do Barlinka….,
ale pierwszeństwo ma wyjazd do Leszczynka…,
czyli:
         „Mini-oda do Barlinka
Bo dla mnie to taki okrutny żal i okropna szkoda,
tego spotkania w Barlinku kol. „Psuj”, to zazdroszczę Wam!
I to nie jest tak, że uciekam od Was, czy też daję nogę
Bo choć bardzo chciałbym pojechać sam,
To po prostu i zwyczajnie – daję słowo – nie mogę!
A te rymy, nie dla zadymy, tylko nasz Kolega Piotr, z którym trochę przegadaliśmy wczoraj wieczorkiem o naszych problemach, namawia mnie na ten wyjazd.
Bardzo bym chciał uczestniczyć w każdym takim koleżeńskim spotkaniu, ale realia życia są niejednokrotnie przykre.
Koszta, jakie ponoszę organizując nasz II Zjazd w OKGK w Leszczynku k/Kutna są na tyle duże (i jeszcze będą), że już nie stać mnie na ponoszenie dodatkowych wydatków.
Bo niezależnie od tego, czy pojadę sam, czy też jeszcze z kimś, to i tak na te 480 km (240 km w jedną stronę x 2) trzeba paliwa zatankować, a to kosztuje, sami wiecie ile (!).
Szkoda, żałuję bardzo, że tutaj na naszym Dolnym Śląsku nie ma takich ludzi z oddolną inicjatywą, którzy potrafią się skrzyknąć w jedno miejsce, żeby posiedzieć i pogadać przy szklaneczce jakiegokolwiek napoju (przynajmniej ja o takich inicjatywach nie słyszałem). Bo tak pięknych miejsc, jak w Barlinku, to „u nas ci dostatek”. A może nawet mamy wiele i jeszcze piękniejszych, i jeszcze ciekawszych miejsc.
Ale jest, jak jest i gorąco namawiam wszystkich innych, Koleżanki i Kolegów: kto może niech grosik wyłoży i się do Kolegi „Psuj-a” zgłosi, bo warto się spotykać i rozmawiać.
Nic nie zastąpi bezpośredniej wymiany zdań (żaden Internet, żaden blog, żadne „pw”, żaden e-mail).
Dlatego też, i do tego z takiej samej oto przyczyny polecam gorąco nasze spotkanie w Leszczynku w dniach 2 i 3 czerwca br. – nic nie zastąpi osobistego kontaktu, osobistej rozmowy.
I w tym kontekście mamy kolejne miłe potwierdzenia o uczestnictwie w naszym Zjeździe. Otóż, będziemy gościć znanego fachowca w naszej branży, pana Dyrektora Marcina Barankiewicza z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Więc już gotujcie pytania pod adresem tej szacownej Osoby i Instytucji.
A na dodatek śpieszę donieść, że to naszych gości jeszcze nie koniec.
Ale są i kłopoty, bo okazuje się, że nasze pismo-zaproszenie z 28 marca br. adresowane do ITS-u nie dotarło tam, choć mam potwierdzenie wysłania listem poleconym. A co ciekawsze, było to pierwsze wysłane przez nas zaproszenie, i to tak pechowo…
I cóż tu robić…?  Ot, konfuzja taka…
Więc już się organizujcie, samochody szykujcie. Trzeba z Koleżankami i Kolegami tak rozmawiać, aby w jednym samochodzie nie było Was mniej jak 3 – 4 osoby.
I nie odkładajcie tego na ostatnia chwilę, jak to tylko my najlepiej potrafimy ponoć. I do zobaczenia w Leszczynku.
Pozdrawiamy też to zacne grono,
które spotkać się chce w Barlinku.
Dziadek Piotra

Loading