KIEROWNIK NA SKP?

Rate this post
Po co nam kierownik na SKP?
29/07/2012 09:31:40
Kim jest kierownik!?
Czyli  zostawmy zwierzaki w spokoju – apel.
      Ponownie zainspirował mnie nasz przemiły i ulubiony przez wielu Kolega „Jarolud”[1], przypominając mi o tej ważnej (?!?!?) funkcji, jaką pełnią kierownicy na naszych SKP.
W starym żarcie z mojej młodości opowiadało się, że kierownik to taka osoba, która nie będąc jeszcze dyrektorem, już jest świnią.
A najdziwniejsze jest to, że porzekadło funkcjonuje do dziś i ilustruje (prawdziwe, choć nie wiem na ile częste) ambicje tej grupy zawodowej i metody postępowania.
Piszę o tym, bo wielu z nas ma nad sobą jakiegoś kierownika, który nieraz ma nasze uprawnienia, a nieraz nie ma. Są w PZM, w PKS, w MZK, w ośrodkach szkoleniowych, w sieciach naszych SKP, na uczelniach i w szkołach, które prowadzą SKP. Wbrew pozorom jest to spora grupka ludzi w naszej branży, która bardzo często ma coś tam do powiedzenia. Mogą pomagać naszemu środowisku lub szkodzić.
Są tacy, co pomagają, podnosząc swoje kwalifikacje, czytając, ucząc się na bieżąco przekazują swoją wiedzę podległym Kolegom zatrudnionym tak, jak my, na SKP. Nie jest żadną tajemnicą i wszyscy o tym wiemy, że w gronie naszych Kolegów są i tacy, których wykształcenie zawodowe nie pomaga w przyswajaniu w całości prawniczych tekstów (np. cały tekst dr W. Czerwińskiego). I tu olbrzymia rola do spełnienia dla średniego szczebla nadzoru – kierowników. Oni to powinni przeczytać i przekazać nam w przystępnej formie! Bo ich rola nie może sprowadzać się wyłącznie do roli ekonoma z dworu pańszczyźnianego – mamy przecież już XXI wiek!
Jest tylko pytanie, czy zechcą, czy będą mieli odwagę przeciwstawić się swojemu kierownictwu, które woli UDS-a raczej tego mniej wyedukowanego.
Kierownicy są obrotowymi, wytyczają kierunki działań (jazdy?). Tak więc jadą albo w złym, albo w dobrym kierunku. Mogą chronić uczestników „tej jazdy”, albo im szkodzić. Moim skromnym zdaniem, w większości przypadków nasi kierownicy (jak kierownica) nie spełniają tej ważnej roli, są hamulcowymi pozytywnych zmian w naszym środowisku.
Nawet, jak się sami uczą (mały procent), to nie przekazują nam tej wiedzy. Zachowują się asekurancko i nieco tchórzliwie[2], aż dziw, że tak wielu Kolegów tę sytuację toleruje(?).
A ten stary żart o kierownikach ilustruje też tę sytuację, gdy kierownik prowadzi swoją własną i osobistą politykę, bez uwzględnienia interesów podległych mu UDS-ów i w oderwaniu od interesów firmy, która go zatrudnia. Więc jazda odbywa się wówczas w złym kierunku. Sprawdza się wówczas stare polskie powiedzenie „jeszcze nie dyrektor a już świnia” (świńskie zwierzę w ludzkiej skórze?).
Mam tylko wątpliwości, dlaczego ludzie przyrównują go do tej świni?
Apeluję więc, zostawmy zwierzaki w spokoju! To prawda, że wiele organów i różowa skóra jest bardzo podobna do ludzkiej. Ja jednak uważam, że nie wolno nas porównywać. Przecież w rzeczywistości zachowania ludzkie są o wiele gorsze od świńskich. Więc porównywanie zachowań niektórych (powtarzam: niektórych tylko) naszych kierowników może uwłaczać tym przemiłym i inteligentnym zwierzątkom, jakimi są wieprzki.
Całkiem jeszcze innym zagadnieniem jest zasadność nadzoru nad naszym UDS-owym środowiskiem takich kierowników, którzy nie posiadają, tak, jak my, państwowych uprawnień. Warto sobie zadać pytanie, po co nam taki nadzór? Czy ma jakikolwiek sens taki nadzór osób, które nie potrafią sobie przyswoić naszej wiedzy i zdać państwowego egzaminu? Czy na SKP potrzebny jest ekonom wywijający batem nad głową UDS-a . . . . ?
A jeszcze, co do różnych zwierząt, to jeden z Kolegów wyznaczył też miejsce na naszym forum, gdzie mamy – na sobie? – wieszać psy. Więc zapraszam nie tylko wszystkich tchórzliwych anonimów, złośliwców, szkodników i naszych wrogów, ale także przedstawicieli środowiska ochrony zwierząt, aby pełnili role strażnika nad zdrowiem tych wieszanych psów……?
Pozdrawiam
Dziadek Piotra
 


[1]Oj, co ja bym bez Niego zrobił????
[2] jak Schettino-krettino ?

Loading