LENIWA NIEDZIELA

Rate this post

Zazdrość i leniwa niedziela.

I. Lubię to leniwe lenistwo niedzielne . . .Feeling Good

Rankiem tradycyjna kawka, potem spacer po ogrodzie i palenie w piecu. A potem śniadanie i ponownie spacer po ogrodzie. A potem program w tvn „Kawa na ławę” i tradycyjne kłótnie polityków o sprawach ważnych i nieważnych. A potem podobna dyskusja dziennikarzy na te same tematy, a potem wreszcie . . . – dobry dokument.

Tak było i tym razem, a w tym dobrym dokumencie pokazano realia pobytu w rosyjskich więzieniach, w tym między innymi także losy jednej z bohaterek legendarnej już grupy rosyjskich dziewcząt „Pussy Riot”.

I choć jestem pełen podziwu dla tych dziewczyn i nawet nieco im zazdroszczę tej świętej walki o wolne słowo, to tych więziennych warunków już im nie zazdroszczę, oj nie.

Myślę, że po obejrzeniu tego filmu, wielu dotychczasowych zwolenników Putina zrozumie wreszcie (lepiej póżno niż wcale), że jeśli już ma być to „rosyjskie”, to jedynie kozackie ballady i cygańskie romanse.

A w przerwach radio ustawione na programie pierwszym, gdzie cyklicznie dają niedzielna audycję „Leniwa niedziela”, którą bardzo lubię i słuchanie „jedynki” goraco popieram.

A potem spacer po okolicy, z zapachem oddychającej ziemi i zapamiętany z dzieciństwa – smak/zapach dymu palonych liści . . .

Jest pięknie. Bo nie mieszkamy w Rosji, tylko w III RP, więc za głoszenie wolności słowa – jak na razie – tylko wyrzucają z niektórych organizacji i już więzienie nikomu nie grozi. Baffle

 

II. Jest czego zazdrościć.

Bo u marynarzy to działa, więc dlaczego nie u nas?

Bo na ten przykład Polska Żegluga Bałtycka została ukarana za brak podwyżek dla marynarzy przez Międzynarodową Federację Pracowników Transportu ITF.

I tak, w każdej chwili, np. w Szwecji mogą wejść inspektorzy, którzy zaczną dochodzić roszczeń od armatora. Mogą nawet zatrzymać statek (sic!). Ta sytuacja może też spowodować wysokie kary finansowe dla firmy.[1]

Interweniujemy w ministerstwie skarbu, żeby sytuację odwrócić, bo jedno zatrzymanie promu może spowodować utratę pasażerów i ładunków” – mówi Kazimierz Sikora. ”

Na całym świecie ITF pilnuje marynarskich interesów. Wymaga on od armatora minimum standardów, np. żeby nie było tak zwanych umów śmieciowych.

No dobrze, a kto pilnuje naszych interesów? Co robi nasz OSDS?

Jak to jest, że inni (marynarze) mogą a UDS-i nie mogą? Czyżby nie chcieli?

No, to powiedzcie głośno – nie chcecie?

Bo ja chcę!

 

III. Nie musicie mi zazdrościć.

Bo nie ma czego. Każdego dnia spływają od Was ciekawe propozycje kolejnych tematów. Na moim biurku, wokół mojego kompa leżą kartki z propozycjami kolejnych zagadnień do poruszenia. Ja już nie wiem sam w co ręce włożyć, i na którym z tych tematów oko zawiesić . . . . A Wy nadal przysyłacie . . . .

Nieraz decyzję podejmuję spontanicznie (pierwszy temat z brzegu), a nieraz kieruję się bieżącymi sprawami, a nieraz wracam myślą do naszej siermiężnej przeszłości sprzed roku i siadam, i piszę . . .

A ostatnio wiele mam pouczeń od Was. Już kiedyś też tak było. Te pouczenia są dość jednolite, choć od różnych osób. Piszecie/mówicie: odpuść trochę, mniej krytycyzmu, więcej luzu, całkowity i skandaliczny brak humoru, co to za czasopismo bez jakiejkolwiek krzyżówki, gdzie dział mody dla naszych miłych Koleżanek UDS-ek, gdzie są przykładowe śniadaniowe dania na SKP do przygotowania, itd., itp., et’cetera . . .

Myślę o tym, a na razie tylko proszę: jeśli mi przysyłacie jakiekolwiek propozycje tematów, to może chociaż napiszcie w paru zdaniach, co sami o tym przysłanym zagadnieniu myślicie. To mi i nam pomoże.

Niedzielnie pozdrawiam,

także tych co dziś na SKP pracują

I do odpoczynku namawiam,

nim (karoshi?) stres z przepracowania poczują,

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – – – –

P.S.

A od jutra naszą pracę zaczynamy. a zaczniemy od wyjaśniania sobie tego, czy jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi i dlaczego.


[1]    Przewodnicząca Rady Nadzorczej zerwała negocjacje, które prowadzone były z prezesem PŻB w sprawie podwyżek płac dla marynarzy. W konsekwencji wypowiedziano układy zbiorowe obowiązujące tanie bandery na Bałtyku” – mówi Kazimierz Sikora z „Solidarności” Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.

Loading