CEL ZMIAN KONSTRUKCYJNYCH

Rate this post

Cel zmian konstrukcyjnych i pytanie: ilu z nas jest winnych?

wondering

W grudniu 2016 r. zapadł wyrok w sprawie zmian konstrukcyjnych, gdzie w sprawę uwikłano też naszych kolegów. Spróbujmy ocenić, na ile zasadne było to uwikłanie i, czy nie mamy czasami wątpliwości do tego rozstrzygnięcia.1

A było to tak, że M.L. prowadząc działalność gospodarczą polegającą na sprowadzaniu z zagranicy samochodów dostawczych i ciężarowych dokonał nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu marki Volkswagen, rok produkcji 2004, pojemność 2461 cm3 na podstawie umowy kupna-sprzedaży pojazdu używanego z dnia 6 października 2009 roku, za kwotę 13.000 Euro.

W powyższej umowie oznaczono jako rodzaj pojazdu – samochód ciężarowy.

Z przeprowadzonego postępowania wynikało, że wydany w Niemczech dowód rejestracyjny (Brief) jest pewnym (?) ewenementem. Albowiem brak było – w tym ciekawym przypadku – informacji:

  • czy jest to samochód ciężarowy, czy też osobowy (?),
  • jaka jest ilość miejsc w tym pojeździe, gdyż wymazano zapis w pozycji „liczba miejsc siedzących wraz z kierowcą” (?).

thumbsdown

W dniu 12 października 2009 roku nasz kolega i inspektor uprawniony diagnosta samochodowy M. T. nie zauważył (?) braków w tym Briefi-ie, nie wnosił o opinię rzeczoznawcy, nie zaświeciła mu się lampka kontrolna, więc wydał zaświadczenie z tzw. pierwszego BT, z którego wynika, iż spełniał on wymagania techniczne i został określony jako pojazd ciężarowy (sic!). Jednocześnie wydał DIP, w którym określono go jako samochód ciężarowy.

Następnie, w zastanawiająco krótkich odstępach czasu:

  • W dniu 12 października 2009 roku długoletni znajomy oskarżonego handlarza M. L. o inicjałach J. W. nabył ten pojazd za kwotę 55.500 zł brutto.
  • Następnego dnia kupujący J. W. zarejestrował Volkswagena, jako samochód ciężarowy z dwoma miejscami do siedzenia.
  • Zaraz na drugi dzień, tj. 14 października 2009 roku nowy właściciel pojazdu J. W. w oparciu o umowę komisu zlecił w G., prowadzonej formalnie przez żonę handlarza M. L., sprzedaż przedmiotowego samochodu.
  • Po kilku dniach, tj. 23 października 2009 roku pojazd ten nabył S. K.. Pojazd nie był przerejestrowany, zdemontowano w nim natomiast ścianę grodzącą, zamontowano 8 siedzeń, był zaopatrzony w pasy bezpieczeństwa oraz zagłówki. Tylne okna boczne były otwierane manualnie. Tapicerka wszystkich siedzeń, jak również wszystkie pasy bezpieczeństwa były jednakowe (!!!).

tease

Dnia 2 listopada 2009 roku kolejny nasz kolega inspektor uprawniony diagnosta samochodowy H. K. przeprowadził BT powyższego pojazdu, po którym stwierdził i wydał stosowne zaświadczenie, że jest to samochód osobowy z 8 miejscami do siedzenia.

Ponadto opisał zmiany dokonane w pojeździe w ten sposób, że „w pojeździe:

  • zdemontowano przegrodę oddzielającą część osobową od towarowej,
  • zamontowano dwie oryginalne kanapy po trzy osoby wyposażone w pasy bezpieczeństwa i zagłówki,
  • znajdują się oryginalne punkty kotwiczenia foteli i pasów bezpieczeństwa,
  • jest pełne przeszklenie,
  • jest pełne otapicerowanie boków pojazdu oraz sufit.”

wondering

Tego samego dnia nasz kolejny w tej sprawie kolega inspektor uprawniony diagnosta samochodowy H. K. wydał również oświadczenie o dokonaniu w nim zmian konstrukcyjnych.

Dalej pojazd ten w 2011 r. trafił w kolejne ręce.

I w tym momencie organy podatkowe w Toruniu wszczęły z urzędu postępowanie podatkowe w sprawie określenia wysokości zobowiązania podatkowego w podatku akcyzowym z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego samochodu marki Volkswagen.

W jego toku dnia 25 października 2011 roku zwrócono się do autoryzowanego dealera marki Volkswagen o udzielenie informacji czy ww. samochód został wyprodukowany jako pojazd przeznaczony do przewozu osób czy towarów.

W odpowiedzi organ podatkowy uzyskał informację, iż został jednak wyprodukowany tylko jako samochód osobowy.

To powyższe stwierdzenie przesądziło o tym, że handlarz M. L. został oskarżony o to, że uchylił się od opodatkowania poprzez niezłożenie w Toruniu deklaracji uproszczonej nabycia wewnątrzwspólnotowego od samochodu osobowego marki Volkswagen, za obowiązek podatkowy powstały w dniu 6 października 2009 roku, przez co naraził na uszczuplenie podatek akcyzowy w kwocie 10.102,00 zł, tj. o przestępstwo skarbowe z art. 54 § 2 kks.

Handlarz M. L. w swoich wyjaśnieniach nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu zabronionego i podał, iż co prawda od 20 lat prowadzi działalność polegającą na sprowadzaniu pojazdów, jednakże przedmiotowy samochód kupił w Niemczech jako ciężarowy, na co jego zdaniem wskazywał zarówno stan techniczny, wizualny, jak i dokumenty. Oskarżony podkreślił, że po sprowadzeniu go do Polski samochód przeszedł pozytywnie I BT, na podstawie których nasz kolega diagnosta M.T. wydał zaświadczenie, w którym określono go jako samochód ciężarowy i w takiej postaci został on sprzedany. Oskarżony zwrócił również uwagę na to, że nabywca zarejestrował pojazd jako ciężarowy. Podkreślił również, że nie miał wpływu na to, iż kupujący dokonał zmiany konstrukcyjnej, w wyniku której samochód należało zakwalifikować jako osobowy.

Jednak Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego handlarza za generalnie niewiarygodne. Jako wieloletni przedsiębiorca, zajmujący się sprowadzaniem samochodów z zagranicy, z pewnością miał rozeznanie w kwestii typu samochodu oraz możliwości przekształcenia danego pojazdu z ciężarowego na osobowy. Aczkolwiek oskarżony osobiście nie dokonał przekształcenia pojazdu, jednakowoż należy zauważyć, iż nabywca przedmiotowego pojazdu –J. W. jest jego długoletnim znajomym, ponadto sąd nie mógł tracić z pola widzenia faktu, iż w dwa dni po nabyciu tego pojazdu w/w wstawił go do komisu, prowadzonego formalnie przez żonę oskarżonego.

Powyższe okoliczności, a w szczególności krótki odstęp czasu, jak również wzajemne powiązania kontrahentów, dają zdaniem sądu asumpt do konkluzji, iż opisane powyżej zabiegi miały na celu wydłużenie drogi transakcyjnej i w konsekwencji odsunięcie podejrzenia od oskarżonego.

Ponadto, jeśli uwzględnić krótki odstęp czasu pomiędzy sprowadzeniem pojazdu i jego finalną sprzedażą w stanie uprawniającym do rejestracji jako pojazd osobowy, jak również fakt, iż elementy zamontowane przez J. W. były identyczne z pozostałym wyposażeniem wnętrza pojazdu, nie sposób przyjąć, iż działania podjęte po sprzedaży pojazdu przez oskarżonego w dniu 12.10.2009r. odbywały się bez jego wiedzy i woli. Powyższe konstatacje podważają zdaniem sądu wiarygodność wyjaśnień oskarżonego w zakresie odnoszącym się do stopnia jego świadomości odnośnie typu sprowadzonego pojazdu.

J. W. nabył przedmiotowy pojazd od oskarżonego. Nie potrafił przytoczyć szczegółów dotyczących powyższej transakcji i nabytego auta, jednakże nadmienił, iż kilkukrotnie kupował od oskarżonego auta dostawcze, a następnie zlecał przerobienie ich na samochody osobowe, by drożej je sprzedać.

Sąd odniósł się do zeznań tego świadka z dużą dozą ostrożności. W kwestiach istotnych dla meritum sprawy wiarygodność relacji w/w świadka dezawuowały jednak wzajemne powiązania kontrahentów, jak również identyczność zamontowanych przez świadka elementów wyposażenia pojazdu z oryginalnie zainstalowanymi częściami.

Z przytoczonych wyżej względów sąd odmówił zeznaniom w/w świadka we wskazanym powyżej zakresie przyznania waloru wiarygodności.

Sąd uznał za wiarygodne w pełni zeznania S. K., który nabył przedmiotowy samochód w komisie, gdzie został wystawiony na sprzedaż przez J. W.. Świadek potwierdził, iż w DR pojazd został określony jako ciężarowy, natomiast już wówczas był wyposażony, jako auto osobowe. Posiadał 8 foteli zaopatrzonych w pasy bezpieczeństwa i zagłówki, nie posiadał ściany grodzącej. S. K. przyznał, iż nie dokonywał w nabytym samochodzie żadnych zmian, natomiast zlecił przeprowadzenie badania technicznego, a następnie zgodnie z uzyskanymi informacjami zarejestrował pojazd jako osobowy.

Zeznania tego świadka były zdaniem sądu jasne i spójne a ponadto korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności dokumentacją zgromadzoną przez organ podatkowy.

Nasi koledzy M. T. i H. K. są inspektorami uprawnionymi diagnostami samochodowymi, którzy przeprowadzali BT przedmiotowego pojazdu. Przesłuchani w charakterze świadka zeznali:

  1. M. T. z racji upływu czasu i wielu podobnych czynności wykonywanych w ramach swoich obowiązków zawodowych, nie potrafił odnieść się do okoliczności wystawionego zaświadczenia. Podał jedynie, iż musiał wówczas uznać samochód za ciężarowy i nigdy nie miał problemów z klasyfikacją pojazdów. Problematyka nieczytelnego Briefu jakoś uciekła w tej sprawie temu Sądowi – być może nie znał się na tym. Jest to o tyle istotne, że na etapie tzw. pierwszego BT mogła nastąpić korekta tej sprawy, i handlujący pojazdami mógł uniknąć tej sprawy oraz wymierzonej mu kary.
  2. H. K. podał, iż wystawił zaświadczenie po przeprowadzeniu BT i jego oględzinach, nadto oparł się również na DR. Pozwoliło mu to stwierdzić, że pojazd ten był przystosowany do zmiany niewielkim nakładem pieniędzy oraz środków. A celem tych zmian konstrukcyjnych było ukrycie wcześniej dokonanego przestępstwa. Więc w jakimś sensie, braliśmy w tym wszystkim udział? 

Na szczęście w tej sprawie skazano tylko handlarza – jeszcze tym razem.

sad

I to tyle na tę chwilę

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

1 Na podstawie: Sygn. akt II K 1355/15, RKS, WYROK W IMIENIU RP, Dnia 29 grudnia 2016 r., Sąd Rejonowy w Toruniu Wydział II Karny

Loading