NA SKP W EŁKU

Rate this post

Jejku jejku, co się dzieje na tych SKP w tym Ełku.

wondering

11 października 2017 r. w Suwałkach odbyła się rozprawa z powództwa insp. UDS-a o inicjałach K.G. przeciwko (…) Spółka z o.o. w O.1 o odszkodowanie, którą nasz kolega przegrał.2 Więc zastanówmy się wspólnie, co tam się działo.

Uzasadniając swoje powództwo nasz kolega wskazał, że w dniu 6.12.2016 r. otrzymał od swojego pracodawcy pismo zawierające dyscyplinarne zwolnienie z pracy. Zdaniem naszego kolegi rzeczywistym powodem zwolnienia był konflikt pomiędzy wspólnikami i zarządem spółki i dążenie do pozbycia się powoda za krytykę działań zarządu.

tease

Pozwana spółka z o.o. w O. wniosła o oddalenie powództwa, gdyż przedstawione dowody uzasadniają rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych!3

Nasz kolega K.G. był udziałowcem tej pozwanej spółki z o.o. w O., w której miał 49% udziałów. Pozostałe udziały należały do jego rodziny. Był prezesem tej spółki w okresie od 1.03.2007 r. do 28.02.2010 r.

Następnie od 1.03.2010 r. do 31.05.2010 r. pracował już tylko jako uprawniony diagnosta samochodowy.

W związku ze zmianą wspólnika i wprowadzeniem nowego zarządu, nasz kolega K.G., jako współwłaściciel i pracownik spółki wniósł o rozwiązanie umowy o pracę na zasadzie porozumienia stron z dniem 31.05.2010 r. Wskazaną przyczyną był brak zrozumienia jego racji odnośnie funkcjonowania spółki i jej prowadzenia przez zarząd w osobie prezesa P. N. i większościowego wspólnika S. N.. Propozycja została przyjęta przez nowego prezesa pozwanej spółki i stosunek pracy rozwiązał się z tą datą.

Ale nasz kolega K.G. postanowił nie rozstawać się ze swoją wcześniejszą firmą i od 1.02.2011 r. ponownie podjął zatrudnienie w tej spółce jako insp. UDS na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, gdzie na początku zarabiał 3500zł brutto, a od 1.07.2013 r. – faktycznie za minimalne wynagrodzenie za tę swoją pracę (?). Nie wiem, kto z nas chciałby pracować za taką stawkę na SKP. Chyba, żeby miał zagwarantowane inne (lewe?) dochody z tej SKP lub dodatkowe wynagrodzenie w tzw. „kopercie”.

bomb

Pozwana spółka działała w systemie dwuzmianowym. Jedną ze zmian kierował powód K.G. I ten fakt już sam w sobie jest dziwny, bo co to za kierownik, który pracuje za minimalne wynagrodzenie? Drugą zmianą kierował prezes P.N.

Kolejną naszą branżową ciekawostką jest fakt, że zarówno prezes, jak i nasz kolega pobierali pieniądze z utargów na SKP na prowadzonych przez siebie zmianach i wpłacali je na . . . – swoje prywatne konta (w celu ?).

Dopiero, gdy pieniądze te wpływały na ich konta, to następnie przelewali je na firmowe konto spółki. Ciekawy jest ten manewr, bo w ten sposób można zaniżać rzeczywisty obrót spółki lub też „czyścić je” z tych przychodów, których na SKP nie należy wykonywać.

Na SKP w tej spółce nie ustalano też rocznych planów urlopów wypoczynkowych. Pracownicy każdej ze zmian w porozumieniu z każdym kierownikiem zmiany ustalali terminy urlopów poszczególnych pracowników. Ustalono też, że każdy z zatrudnionych mechaników sam zamawiał potrzebne do remontów części.

Więc nie dziwota, że w spółce istniał konflikt w zakresie jej prowadzenia i wzajemnych rozliczeń (sic!).

Na próbę wprowadzenia zakresów czynności dla każdego pracownika nasz kolega K.G. nie wyraził zgody i w dalszym ciągu pobierał pieniądze z utargów, nadal przelewając je na swoje własne konto (aby?).

Spółka ustaliła, że nasz kolega zatrzymywał części utargów na swoim prywatnym koncie (czy to nie nazywa się kradzież?); podpisywał wiążące umowy w imieniu firmy bez stosownych uprawnień; dokonywał zamówień towarów i usług bez uzgodnienia z zarządem; udzielał sobie oraz pracownikom zmiany urlopu wypoczynkowego bez stosownego podania i uzgodnienia z przełożonym; niesumienne i niestaranne wykonywał pracę; nie wykonywał poleceń służbowych.

Ten sądowy spór koncentrował się w tej sprawie na ustaleniu, czy zachowanie naszego kolegi miało miejsce, a jeśli tak, to czy spełniało znamiona ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych, uzasadniającego rozwiązanie z nim umowy o pracę w tym trybie.

W tej spółce od wielu lat istniał konflikt pomiędzy głównymi wspólnikami. Nasz kolega (powód) był wspólnikiem mniejszościowym, jednak nawet w pozwie nazywał się „nieoficjalnym członkiem zarządu” i rościł sobie prawo podejmowania decyzji w sprawach spółki, podobnie jak jej prezes, co doprowadziło do sytuacji faktycznego podzielenia spółki na dwie części, co musiało negatywnie odbić się na jej codziennej działalności.

To dlatego Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo naszego kolegi K.G. wywiedzione w oparciu o art. 56 kp w zw. z art. 58 kp. w zakresie odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy uznał, że pracowniczy charakter zatrudnienia powoda (naszego kolegi) przesądzał o zakresie jego podporządkowania. W szczególności powód-wspólnik, ale jednocześnie pracownik insp. UDS, był podporządkowany pracodawcy w procesie świadczenia pracy, co było konsekwencją zawarcia umowy o pracę.

Był więc podporządkowany bezpośrednio zarządowi spółki.

W orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, według którego samowolne dysponowanie majątkiem pracodawcy (wpłata na własne konto) jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych (tak SN w wyroku z 26.06.1998 r., I PKN 214/98, OSNAPiUS 1999, Nr 14, poz. 460).4

hero

dP

– – – – – – – – – –

1 Na podstawie: Sygn. akt III Pa 26/17. WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ. Dnia 11 października 2017 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

2 na skutek apelacji powoda K. G. od wyroku Sądu Rejonowego w Ełku IV Wydziału Pracy z dnia 14 czerwca 2017r. sygn. akt IV P 139/16.

3 Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy w Ełku oddalił powództwo i rozstrzygnął o kosztach procesu.

4 Sąd Odwoławczy stwierdził, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny, a Sąd Okręgowy ustalenia te podziela i czyni własnymi.

Loading