STO-TYSIĘCY ODSZKODOWANIA

Rate this post

Sto-tysięcy odszkodowania + dodatki.

Czyli o tym, jak to nieraz Życie płata nam przykre zdarzenia, i czy mamy możliwość zabezpieczenia przed takimi przypadkami. One nie zdarzają się często, więc nieraz czeka (?) się na nie latami…..

W naszej branży co jakiś czas staje problem ubezpieczenia się. A to:

  • kontrolowany klient wpadł do kanału i chce sowitego odszkodowania lub uważa, że popsuliśmy mu samochód,
  • wichura zerwała dach naszej SKP lub ulewny deszcz zalał kanał,
  • pracownik uległ wypadkowi.

Praktyka w naszej branży jest taka, że nie wszystkie SKP decydują się na ubezpieczenia, już nie mówiąc/pisząc i pełnym pakiecie. Najczęściej ubezpieczają się firmy, które zatrudniają wielu pracowników, których logo jest powszechnie rozpoznawalne lub firmy, gdzie SKP stanowi uzupełnienie ich innej działalności. Ale większość właścicieli naszych SKP uważa, że nam nic złego się nie może przecież wydarzyć, więc po co te ewentualne koszty ubezpieczenia . . . . – (?).

Tak na marginesie, to może niektórzy jeszcze pamiętają postulat naszego starego dobrego SDS-u o wprowadzeniu obowiązku ustawowego ubezpieczenia się, także z tytułu tzw. „błędu w sztuce” (na wzór ubezpieczenia lekarzy)? 

Postanowiłem omówić poniższą sprawę, gdyż niestety mamy też wypadki wypadki pracownicze. Generują one koszty po stronie pracodawcy choćby z tego tytułu, że trzeba dodatkowo zatrudnić zastępstwo na czas powrotu do zdrowia.

A ostateczny efekt tego prawnego sporu1 jest na tyle zadowalający, że . . . .

Ale po kolei:

Wyrokiem z dnia 14 września 2016 r. Sąd Okręgowy w Kaliszu w sprawie z powództwa naszego Kolegi A. K. przeciwko Towarzystwu (…) S.A. z siedzibą w Warszawie o zapłatę, zasądził od pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego na rzecz (powoda) naszego Kolegi A. K. tytułem zadośćuczynienia kwotę 100.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 17 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty (pkt 1), a także kwotę 9.175 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 2).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, które Sąd Apelacyjny w Łodzi w całości podzielił i przyjął za własne.

Ustalono, że w dniu 20 stycznia 2014 r., o godzinie 12.00 nasz Kolega A.K. rozpoczął pracę na swoim stanowisku pracy na SKP należącej do Przedsiębiorstwa (…) spółki z o.o. w Kaliszu.2 Około 14.55 nasz Kolega A.K. wyszedł na dwór do klienta, któremu udzielił informacji odnośnie BT. Klient odjechał, a nasz Kolega A.K. wracając do budynku poślizgnął się i upadł tracąc przytomność.

Pierwszej pomocy udzielił naszemu Koledze pracownik gospodarczy w tej firmie – R. S.. Pogotowie zabrało naszego poszkodowanego Kolegę do szpitala, gdzie był hospitalizowany od dnia 20 stycznia 2014 r. do 22 stycznia 2014 r., a następnie od dnia 29 stycznia 2014 r. do dnia 12 lutego 2014 r.

W dniu zdarzenia, o godzinie 7.00, 10.00 i 12.00, pracownik gospodarczy R. N. posypywał nawierzchnię zakładu solą, jednak mogły być miejsca, gdzie nie udało mu się posypać terenu zakładu pracy. Pracownik wykonuje te czynności w godzinach pracy od godziny 7.00 do godziny 15.00. Po godzinie 15.00 nikt nie posypuje nawierzchni środkami zabezpieczającymi przed poślizgnięciem, jedynie w razie potrzeby przychodzi pracownik, który posypuje teren. W miejscu, gdzie zatrzymywały się samochody klientów i pracowników, nie było możliwości posypania nawierzchni. Zakład pracuje od godziny 7.00 do godziny 20.00.

W protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy zespół powypadkowy stwierdził, że zdarzenie, jakiemu uległ powód w dniu 20 stycznia 2014 r. było wypadkiem przy pracy; zdarzenie miało charakter nagły, zostało wywołane przyczyną zewnętrzną powodującą uraz, nastąpiło w związku z wykonywaną pracą. Ponadto ustalono, że przyczyną wypadku był czynnik ludzki i nieznajomość zagrożenia, którym było w tym dniu znaczne oblodzenie terenu, po którym przemieszczał się powód, a także zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem.

Podano, według ustaleń protokołu pracodawca nie naruszył żadnych przepisów prawa pracy, jak również przepisów i zasad BHP, czy innych przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia.

Na szczęście Przedsiębiorstwo (…) spółka z o.o. w Kaliszu miało zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z pozwanym Towarzystwem z sumą ubezpieczenia 400.000 zł za jedno i wszystkie wypadki w okresie ubezpieczenia, łącznie dla szkód osobowych i rzeczowych. Wariant KL nr 6 z sumą ubezpieczenia 400.000 zł przewidywał włączenie odpowiedzialności za szkody osobowe i rzeczowe wyrządzone pracownikom Ubezpieczonego. Na mocy niniejszej klauzuli włączono do zakresu ochrony ubezpieczeniowej odpowiedzialność Ubezpieczonego za szkody osobowe wynikające z wypadku przy pracy, spełniającego przesłanki uznania go za taki wypadek w rozumieniu ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz rzeczowe związane choćby pośrednio z wykonywaniem obowiązków na rzecz Ubezpieczonego. Ochroną ubezpieczeniową były objęte wyłącznie roszczenia pracowników Ubezpieczonego wskazanego z nazwy w dokumencie ubezpieczenia. Odpowiedzialność A. za szkody z tego tytułu jest ograniczona do wysokości podlimitu określonego w dokumencie ubezpieczenia.

Nasz Kolega A.K. w dniu zdarzenia doznał urazu głowy z utratą przytomności, był hospitalizowany na Oddziale Neurochirurgicznym od dnia 20 stycznia do dnia 22 stycznia 2014 r., został wypisany z rozpoznaniem wstrząśnienia mózgu. Następnie od dnia 29 stycznia do dnia 2 lutego 2014 r. powód był leczony na Oddziale Laryngologicznym w Wojewódzkim Szpitalu w Kaliszu z rozpoznaniem:

  • złamania kości skroniowej w obrębie jamy bębenkowej po stronie prawej,
  • głuchoty ucha prawego,
  • niedowładu obwodowego,
  • pourazowego nerwu twarzowego po stronie prawej,
  • złamania przedniej i bocznej ściany zatoki szczękowej prawej,
  • złamania łuku jarzmowego po stronie prawej.

Nasz Kolega kontynuował leczenie w Poradni Laryngologicznej z powodu głuchoty ucha prawego i niedosłuchu ucha lewego.

W następstwie złamania kości skroniowej prawej doznał też całkowitego wypadnięcia ucha wewnętrznego po stronie prawej, zarówno jej części słuchowej, jak i części statycznej, czyli błędnikowej. Następstwem urazu jest głuchota ucha prawego oraz wypadnięcie funkcji błędnika prawego, co w konsekwencji stanowi dla naszego Kolegi znaczne ograniczenie, gdyż nie może już pracować w hałasie ponadnormatywnym, nie może pracować na wysokości, nie może obsługiwać maszyn w ruchu ciągłym. Z powodu głębokiego niedosłuchu nie jest możliwe zaprotezowanie ucha prawego. Powód doznał stałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 60%.3

Nasz Kolega A.K. nadal pracuje jako insp. Uprawniony Diagnosta Samochodowy w tej samej firmie, na tym samym stanowisku na podstawie umowy o pracę, w której ma udziały w wysokości 277/903, ale nie jest i nie był w zarządzie spółki.

Nasz Kolega A. K. dokonał zgłoszenia szkody na osobie w dniu 16 lipca 2014 r., domagając się od pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeniowego zapłaty odszkodowania w kwocie 350.000 zł. Ale decyzją z dnia 18 sierpnia 2014 r. pozwane Towarzystwo (…) i (…) S.A. odmówiło wypłaty tego odszkodowania.

Nasz Kolega otrzymał tylko z tytułu wypadku przy pracy oraz z ubezpieczenia z (…) kwoty po około 16.000 zł.4

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy w Kaliszu przychylił się do całości żądania pozwu, uznając za spełnione przesłanki niezbędne do zasądzenia zadośćuczynienia w ramach realizacji polisy ubezpieczeniowej pracodawcy powoda zawartej z pozwanym w związku z wypadkiem, jakiemu powód uległ w dniu 20 stycznia 2014 r. w miejscu pracy. W tym zakresie za istotną uznał opinię biegłego laryngologa, która potwierdziła, że obecny stan zdrowia powoda wynika bezpośrednio z urazów, jakich doznał w wypadku.

Biorąc pod uwagę charakter i rozmiar doznanych przez powoda obrażeń, Sąd Okręgowy w kaliszu stwierdził, że dochodzona pozwem kwota 100.000 zł spełnia wymóg odpowiedniości oraz mieści się w wyznaczonej polisą sumie ubezpieczenia.5

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiodło pozwane Towarzystwo Ubezpieczeniowe, zaskarżając go w całości i m.in. podnosząc, że warunki atmosferyczne panujące w dacie i miejscu zdarzenia nie wyczerpywały znamion siły wyższej, podczas gdy gołoledź stwierdzona w dacie i miejscu szkody jako zjawisko o charakterze zewnętrznym, nagłym, intensywnym, a przede wszystkim niedającym się zapobiec stanowiła przypadek siły wyższej, czyli okoliczność egzoneracyjną zwalniającą pozwanego z odpowiedzialności za szkodę powoda.

Sąd Apelacyjny podtrzymał jednak wyrok korzystny dla naszego Kolegi A.K., który w realiach niniejszej sprawy doznał szkody podczas wykonywania swoich czynności pracowniczych na stanowisku insp. Uprawnionego Diagnosty Samochodowego. Nasz Kolega wyszedł do klienta w celu udzielenia mu informacji na temat BT pojazdu, po czym w drodze powrotnej poślizgnął się na oblodzonym chodniku. Z tego też względu nie może być wątpliwości co do tego, że doznana przez powoda szkoda pozostaje w normalnym związku przyczynowym z tak rozumianym ruchem przedsiębiorstwa.

I tę możliwość związaną z uzyskaniem konkretnego odszkodowania pozostawiam do przeanalizowania tym wszystkim Kolegom, którzy decydują się na podjęcie pracy na innej SKP. Zawsze pytajcie, czy jesteście objęci pełnym pakietem ubezpieczenia, bo warto być zabezpieczonym!

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 Sygn. akt I ACa 1676/16, WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ, Dnia 23 czerwca 2017 r., Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2017 r. w Łodzi na rozprawie sprawy z powództwa A. K. przeciwko Towarzystwu (…) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę na skutek apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 14 września 2016 r. sygn. akt I C 994/15 oddala apelację i zasądza od Towarzystw a (…) i Reasekuracji A. Polska S. ki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. K. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

2 Przedsiębiorstwo (…) spółka z o.o. w Kaliszu zajmuje się jeszcze m.in. naprawą samochodów osobowych i dostawczych, diagnostyką komputerową pojazdów, montażem instalacji gazowych, elektronicznym wyważaniem kół i ustawianiem geometrii kół, montażem systemów audio, autoalarmów, obsługą klimatyzacji, a także myciem samochodów. Usługi wykonywane są za pomocą maszyn i urządzeń, których uruchomienie i ruch wymaga użycia prądu elektrycznego.

3 Zachodzi ścisły związek przyczynowo -skutkowy między urazem a jego konsekwencjami laryngologicznymi. Nie można domniemywać, że inne schorzenia występujące u powoda mogły mieć jakikolwiek wpływ na efekt leczniczy i skutki urazu.

4 Nasz Kolega A.K. leczy się w Poradni Słuchu w K.; odczuwa szum w uchu, ma bóle głowy, zwłaszcza przy zmianie pogody. Zdarzają się zachwiania równowagi; w kontaktach z klientami w pracy, czy też z innymi osobami powód musi ustawiać się od strony lewej, aby słyszeć co się do niego mówi.

5 Mając na uwadze, że powód w niniejszej sprawie zgłosił pozwanemu szkodę w dniu 16 lipca 2014 r., a przy przyjęciu 30 dniowego terminu na wypłatę świadczenia, do jego wypłaty powinno dojść do dnia 16 sierpnia 2014 r., Sąd I instancji ustalił termin dla odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia na dzień 17 sierpnia 2014 r., zgodnie z żądaniem powoda (art. 481 § 1 k.c. i art. 817 § 1 k.c.). W konsekwencji uwzględnienia powództwa Sąd Okręgowy obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu z zastosowaniem art. 98 k.p.c.

Loading