RELACJA

Rate this post

Zwykła codzienna relacja, a Wy oceńcie, gdzie jest racja. Czyli efekty braku szkolenia na SKP, które obciążają nasz (?) DTD.

To zdarzyło się nie pierwszy raz i nie tylko w jednym z naszych polskich miast. tease

Na jedną z naszych SKP przyjechał klient z amerykańskim pojazdem na tzw. pierwsze BT, był bez Tablic Rejestracyjnych (TR). Z amerykańskiego dokumentu (briefu?) wynikało, że ten pojazd uczestniczył w wypadku drogowym. Nasz Kolega odmówił wykonania tego I-BT informując klienta, że ma udać się do WK po PC (Pozwolenie Czasowe), gdyż dla wykonania:

  • dodatkowego BT (powypadkowe) potrzebne są TR + PC,
  • dla pojazdów spoza UE wymagane PC + TR.1

Klient był zdziwiony (to mało powiedziane!), bo nikt mu o tym wcześniej nie powiedział. Nie pisała o tym prasa, a Ministerstwo Infrastruktury ma na głowie większe problemy (z DTD i TDT?), aby prowadzić akcje uświadamiające dla swoich własnych Obywateli RP.

Ale, co miał ten biedny klient zrobić . . . . . – pojechał do swojego WK po czasowe TR i PC.wondering

Tam odczekał cały dzień w kolejce, więc miał prawo (?) nabrać dodatkowego bodźca do . . . – (agresji?).

Przyjęty został do okienka dopiero na drugi dzień i zaraz stawił się ponownie na SKP, trafiając na tę samą obsadę. I powiedział to, czego dowiedział się w okienku WK. Być może słowo „powiedział” nie oddaje tutaj istoty tego przekazu, który był gwałtowny, głośny i wyraźny oraz nacechowany odrobiną (?) złośliwości i (…!!!).

Mniejsza z odczuciami naszego Kolegi (jest już przyzwyczajony?). boring

Chodzi o to, że urzędnicy w WK zapytali tego klienta, kto takie bzdury wygaduje o tym rzekomym (?) PC i TR. A, gdy już się dowiedzieli, to powiedzieli, że ma wrócić na tę SKP, a nasz Kolega ma zrobić „normalne” pierwsze BT i nie wydziwiać.

Sami rozumiecie, że nasz Kolega miał prawo się nieco (?) zdziwić, choć zrozumiałe jest też tu zdziwienie klienta, który miał prawo (?) czuć się zdezorientowany, czy też oszukany lub też cały czas oszukiwany.

Ale przez kogo oszukany? confused

Wszystkim dość gwałtownie podskoczyło ciśnienie, bo klient już nie przebierał w słowach, gdy dowiedział się, że nasz Kolega jednak nie zrobi mu tego I-BT bez PC i czasowych TR. Klnąc w żywe kamienie opuścił SKP informując głośno wszem i wobec, że za godzinę będzie z powrotem z wykonanym na innej już SKP tzw. „pierwszym BT” tego amerykańca po wypadku.

Podobno nie jest całkiem wiadomo, czy ten klient jest czasem jakimś prorokiem, bo faktycznie nie minęła godzina, gdy wpadł z impetem na SKP do naszego Kolegi i zaczął mu przed nosem machać papierami z SKP wykonanymi na terenie sąsiedniego miasta (25 km w jedną stronę, więc musiał bardzo szybko jechać z tą lawetą….?).

bomb

A nasz Kolega wyglądać musiał na tak bardzo zaskoczonego tym faktem (mało nie zgubił oczu, które wyszły mu z orbit?), że klient przestał machać mu po nosie tymi papierami (DIP) i zaświadczeniami, tylko podsunął mu je pod nos do poczytania.

No i stało tam jak byk, że wykonano amerykańcowi:

  • powypadkowe BT bez określania wyniku (skreślono „pozytywny” i skreślono „negatywny”) oraz bez TR,
  • tzw. pierwsze bez TR.

Zapewne i Wy wyobrażacie sobie tryumfalną minę tego klienta, który gromko pokrzykiwał, że jednak jeszcze w Polsce coś się da załatwić, że gdzieś tam są jeszcze normalni ludzie . . . .

sad

Na usprawiedliwienie trzeba zaznaczyć, że miejscowość, gdzie zrobiono te BT (pierwsze i powypadkowe) jest nieduża, więc być może nie ma tam tradycji podnoszenia swoich umiejętności zawodowych. Być może . . . . .

Ale na naszą uwagę zasługuje też i ten fakt, że ta miejscowość jest także siedzibą tegoż WK, gdzie poinformowano go o rzekomo właściwym (?) sposobie wykonania takiego „amerykańskiego?” technicznego badania. Więc musi nas zaciekawić odpowiedź na pytanie, kiedy ostatnio pracownicy tegoż WK byli na szkoleniu?

Ale, żeby nikt już nie błądził z oceną tego stanu rzeczy to pragnę mocno podkreślić, że głównym i jedynym winowajcą tego i takiego zamieszania w innych jeszcze częściach Naszego Kraju jest wyłącznie DTD (Departament Transportu Drogowego), czyli nasz (?) resort transportu, który od 10 lat nie potrafi wstawić do naszej ustawy PoRD obligatoryjnego obowiązku przeprowadzenia szkoleń dla naszego zawodowego środowiska oraz dla pracowników WK . . . . – PO KAŻDEJ ZMIANIE OBOWIĄZUJĄCEGO NAS PRAWA!

hero

I pozdrawiam oraz

do ostrożności namawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

1 TR + PC wymagane jest także dla tych pojazdów z UE, którym z jakiegoś powodu nie wydano DR (dowodu rejestracyjnego), np. quady, przyczepki, motorowery, itp., itd., et’cetera.

Loading