WEEKENDOWO TO I OWO

Rate this post

To i owo, weekendowo. Czyli krakowski postulat Kierownika Konrada Kuźmy, dwa zdania o mentalności młodych ludzi prosto z ulicy i rozczulająco o tym, jak nas postrzegają niektórzy urzędnicy.

wondering

I. Ponowne BT zamiast poprawkowego OBT do wcześniejszego z wynikiem „N”.

Minęło już trochę czasu od tej krakowskiej konferencji szkoleniowej http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/w-krakowie-sie-dzialo/

Ale w moich notatkach został jeszcze jeden element, o którym nie napisałem. Otóż w trakcie tej konferencji Kierownik Konrad Kuźma mocno przekonywał do zmiany naszego dotychczasowego postępowania w przypadku BT z wynikiem „N”.

Chodzi o to, aby nie wykonywać badania poprawkowego w systemie „Okresowego BT” (OBT), tylko wykonywać je w systemie „Ponowne BT”. Argument ku temu przedstawił następujący: ponowne BT jest lepiej widoczne w systemie CEP 2,0 w porównaniu do kolejnych OBT, które zlewają się przy odczycie.

Ten argument przemawia do mnie choćby dlatego, że my nic na tym nie tracimy, a w ten sposób podajemy pomocną rękę urzędnikom z WK/starostw. Dlaczego mamy nie pomóc, gdy możemy?

Przyznaję, że zbytnio nie zastanawiałem się nad prawnymi aspektami takiej zmiany. Jednak nie sądzę, że jest tu jakiś haczyk/przeszkoda, na którym/na której możemy się potknąć.

No i przypomniało mi się, że przed paroma laty do takiego sposobu poprawkowych BT po wcześniejszym „N” przekonywał nas przedstawiciel TDT w trakcie corocznej kontroli SKP. Wówczas to zignorowaliśmy.

Może już czas dokonać stosownych zmian? tease

Zbliża się nieuchronnie termin corocznych spotkań szkoleniowych PISKP w terenie, więc może warto temat ten poruszyć, aby pozbyć się ewentualnych wątpliwości prawnych?

hi

II. Młodzi ludzie (wychowani w Jeleniej Górze w moralnym brudzie?).

Byli przejazdem, było już późno, inne SKP były już zamknięte, więc trafili do mnie. Bo zalegali z terminem OBT. Więc zaprosiłem ich do kanciapy, aby zarejestrować ich pojazd w CEP 2,0 i pobrać pieniądze. Nie wyglądali na takich, co to po raz pierwszy są na SKP. Powiedziałem głośno i wyraźnie cenę 99 zł za OBT i wydrukowałem paragon. A jeden z nich kładzie mi pod nos 120 zł (sic!).

Zapytałem tego młodzieńca, dlaczego daje mi 120 zł, gdy prosiłem go o 99 zł. Moje pytanie go wcale nie speszyło i zaraz odpowiedział, że to dla mnie te 20 zł. . . . . .

Zapytałem go, dlaczego daje mi te dwie dychy, a on wspomniał, że to przecież normalne. Nie mogłem się powstrzymać, aby nie zapytać, czy to normalne w Jeleniej Górze, bo u nas nie. Trochę się spłoszył, wziął z biurka te dwie dychy i wyszliśmy na halę.

Ale sprawa ta nie daje mi spokoju, bo prawdę mówiąc/pisząc od bardzo dawna nikt mi nie proponował łapówki. Ale zawsze w takich przypadkach zastanawiam się, czy ze mną jest wszystko w porządku, że ktoś mi to proponuje. Obniża to moją samoocenę, i tak już dość mocno nadwyrężoną. Może to mój wygląd, ubiór lub wyraz twarzy wskazuje na takiego, „co bierze”?

Więc proszę – zapewne tylko niektórych – kolegów z Jeleniej Góry, nie demoralizujcie młodzieży i zachowujcie się, jak należy.

wondering

III. Rozczuliło mnie to urzędnicze zdanie/przekonanie.

Na osłodę i na dobry humor weekendowy pozwólcie, że zacytuję to urzędnicze zdanie, bo warto (ku pokrzepieniu naszych zbolałych serc?), choć już wspominałem o sprawie z sygnaturą akt II SA/Go 232/18 – Wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. http://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/20956/

nie jest możliwe, aby wszyscy diagności przeprowadzający coroczne badanie techniczne przedmiotowego pojazdu na przestrzeni lat, nie zauważyli błędu w dowodzie rejestracyjnym”.

Dziękujemy urzędnikom z Gorzowa Wlkp. i kłaniamy się nisko piórkiem kapelusza zamiatając ziemię. 

hi

I miłego weekendowego odpoczynku życzy

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading