sie 26 2019
PONIEDZIAŁKOWO, CZYLI TROCHĘ POLITYCZNIE I WIĘCEJ BRANŻOWO
To i owo poniedziałkowo. Czyli o zapowiadającej się likwidacji zmian konstrukcyjnych (?), o zbiornikach na GAZ z odzysku, i o kiepskim stanie naszej sprawiedliwości.
I. Likwidacja zmian konstrukcyjnych?
Czyżbym był prorokiem? Bo postuluję to od dość dawna.
A jeśli to nie jest likwidacja zmian konstrukcyjnych, to co oznacza zapis, cyt.:
„(…) jeśli podczas kontroli na drodze okaże się, że auto jest inne, niż homologowane, zostanie całkowicie wycofane z eksploatacji.”
– sic!
To nasz Kolega Kemor04 przysłał mi/nam ten ciekawy link do tej internetowej strony z artykułem autorstwa Marcina Szymańskiego.1 Zadał przy tym pytanie „nie wiem czy dobrze to rozumiem, ale czy nadchodzi czas zakazu zmian konstrukcyjnych?”.
Osobiście uważam, że właśnie o to chodzi, że to oczekiwanie przez nas wszystkich i konieczne już zmiany. Mamy już na naszym rynku wystarczającą paletę wszelkich samochodów, więc jakiekolwiek zmiany (bardziej i mniej rzeczywiste) są już tylko trwaniem w obecnej branżowej patologii (fikcyjne kratki, inne wymogi dla Vat-u niż dla zwykłych ciężarowych osobówek, sądowe sprawy o zaległą akcyzę, itp., itd., et’cetera).
II. Koledzy dzwonią i proszą o interwencję.
Inny nasz Kolega z niedużego miasta na obrzeżach Polski słusznie nie może się pogodzić z tym, że w DR nie wpisuje się podstawowych danych o zamontowaniu instalacji gazowej w pojazdach, o co zabiega od paru ładnych lat. Chodzi tu tylko o fabryczny nr butli i datę jej ważności. To może zapobiec montowaniu w pojazdach butli, które posiadają jeszcze ważne dokumenty TDT, a zostały zdemontowane np. z powypadkowych pojazdów.
Nasz Kolega nie rozumie, jak Wykształceniu Ludzie (?) w resorcie transportu i branżyści mogą ignorować argumenty, u podłoża których leży BRD.
Ale możliwa jest też i taka oto teza, że tam daleko od niego, bo w Warszawie dobrze wiedzą o tym, że z tym rzekomym niebezpieczeństwem związanym z posiadaniem instalacji „Gaz” w samochodach, to jedna wielka ściema, która nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. I dlatego nie palą się z wprowadzeniem dodatkowych obowiązków dla urzędników WK/starostwa, aby podczas takiego „mieszania” sprawa się przypadkowo nie rypła, czyli nie wydała. Bo skóra nie warta jest wyprawki, gdy przy tej okazji może wyjść na jaw gigantyczna mistyfikacja o rzekomych niebezpieczeństwach związanych z posiadaniem instalacji GAZ-owej w samochodach i profitach, które z tej okazji zasilają kasę TDT.
III. Nie ma sprawiedliwości, czyli prawna praktyka dnia codziennego.2
Konieczność przestrzegania sprawiedliwości została zapisana w art. 2 Konstytucji RP. Jak ta nasza sprawiedliwość jest realizowana, to wiemy i widzimy, gdy analizujemy art. 84 ust. 3 PoRD na tle odpowiedzialności zawodowej innych profesji w Polsce, w UE i na całym świecie (np. urzędników TDT, DTD, WK/starostwa, ITS, GITD, itd., itp., et’ceterta).
Nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością fakt, że nie w zapisach naszej (?) ustawy PoRD nie ma odzwierciedlenia niezależności dla naszego zawodu zapisanej w Dyrektywie nr 45 jeszcze w 2014 r., a z której korzystają nasi Koledzy w całej UE!
A osobiście – o sprawiedliwości w praktyce – mogłem się przekonać (na własnym grzbiecie?) podczas orzekania sądu apelacyjnego we Wrocławiu, gdy sędzina z zaciętą twarzą i ze spuszczonym wzrokiem cichutko (żebym nie słyszał, bo mógłbym się awanturować?) odczytywała przygotowany po dwóch dniach rozważań wyrok z jednym zdaniem uzasadnienia – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/
Zaangażowanie łódzkiej kancelarii prawnej w praktykę wieloletniego wprowadzania w błąd całego naszego środowiska zawodowego (wraz z G.K.) jest też ilustracją patologii w tej prawnej profesji. Ale czego prawnik nie zrobi dla pieniędzy lub dla stanowiska . . . . .
Bo jeszcze lepiej ten obecny stan naszej sprawiedliwości ilustruje ta niedawna sytuacji, gdy wysocy urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości w Warszawie wykorzystywali:
-
swoje stanowiska pracy,
-
posiadany sprzęt służbowy,
-
dostęp do informacji niejawnych,
do kompromitowania swoich kolegów. A to wszystko w celu utrzymania się u władzy, czyli utrzymania się na warszawskich intratnych stołkach.3
Trzymajcie się do następnego weekendu,
tydzień szybki zleci
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – –
1 https://40ton.net/koniec-busow-12-paletowymi-zabudowami-zmiana-sposobu-homologowania-oraz-wyzsze-ceny/?fbclid=IwAR0dSHJIlvdAO3wgzI-AODnCJFgWkw6GG6oqi-Nkn3r36FvU-4FuswF5bmo
3 np. https://wiadomosci.wp.pl/mocne-slowa-bartlomieja-sienkiewicza-o-aferze-w-ms-to-nie-idioci-to-grupa-lajdakow-6417417448101505v
26 sierpnia 2019 @ 13:03
Program,który oferuje G.K jest tak „doskonały”,że można wyznaczyć t.n.b.t przy negatywnym wyniku badania!!!W przypadku badania przyczep „domaga” się podania przebiegu,dla pojazdów o dmc.>3,5t.”potrafi” określić t.n.b.t za 24 miesiące itd.itp.Pozdrawiam GraL
29 sierpnia 2019 @ 08:11
1) Można wyznaczyć przy negatywnym maksymalnie na 14 dni tak jak było w wyroku
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/F3ED29E758
2) Wpisywanie stanu licznika dla przyczep to wymóg CEP. Można opcję sprawdzania tego parametru wraz z innymi w administracji wyłączyć.
3) W przypadku wyznaczenia tnb to kwestia ustawień w administracji programu.
Kolego diagnosto Twój wpis świadczy na korzyść programu SKP PRO , którego też jestem użytkownikiem.
29 sierpnia 2019 @ 20:49
A ja go sprzedaje i w 2017 roku zarobiłem na czysto 300 000 zł
a to co napisałem powyżej to tak dla ściemy
bo ja szkolę diagnostykow i się na tym znam.
Jestem ślusarzem narzędziowym i za ten program już nie jeden
beknął. III SA/Lu 28/18 – Wyrok WSA w Lublinie z 2018-07-03
29 sierpnia 2019 @ 21:16
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2018/20951/
30 sierpnia 2019 @ 16:35
„W ocenie A. S. działanie diagnosty było celowe i ukierunkowane na zawyżenie wartości sprzedawanego pojazdu.”
III SA/Lu 28/18 – Wyrok WSA w Lublinie z 2018-07-03
Może wziął wskazanie modelowego roku a nie produkcji , nie ma VIN-u auta nie ma jak sprawdzić …