PONIEDZIAŁKOWO, CZYLI TROCHĘ POLITYCZNIE I WIĘCEJ BRANŻOWO

Rate this post

To i owo poniedziałkowo. Czyli o zapowiadającej się likwidacji zmian konstrukcyjnych (?), o zbiornikach na GAZ z odzysku, i o kiepskim stanie naszej sprawiedliwości.

I. Likwidacja zmian konstrukcyjnych?

Czyżbym był prorokiem? Bo postuluję to od dość dawna.

A jeśli to nie jest likwidacja zmian konstrukcyjnych, to co oznacza zapis, cyt.:

„(…) jeśli podczas kontroli na drodze okaże się, że auto jest inne, niż homologowane, zostanie całkowicie wycofane z eksploatacji.

sic!

To nasz Kolega Kemor04 przysłał mi/nam ten ciekawy link do tej internetowej strony z artykułem autorstwa Marcina Szymańskiego.1 Zadał przy tym pytanie „nie wiem czy dobrze to rozumiem, ale czy nadchodzi czas zakazu zmian konstrukcyjnych?”.

Osobiście uważam, że właśnie o to chodzi, że to oczekiwanie przez nas wszystkich i konieczne już zmiany. Mamy już na naszym rynku wystarczającą paletę wszelkich samochodów, więc jakiekolwiek zmiany (bardziej i mniej rzeczywiste) są już tylko trwaniem w obecnej branżowej patologii (fikcyjne kratki, inne wymogi dla Vat-u niż dla zwykłych ciężarowych osobówek, sądowe sprawy o zaległą akcyzę, itp., itd., et’cetera).

II. Koledzy dzwonią i proszą o interwencję.

Inny nasz Kolega z niedużego miasta na obrzeżach Polski słusznie nie może się pogodzić z tym, że w DR nie wpisuje się podstawowych danych o zamontowaniu instalacji gazowej w pojazdach, o co zabiega od paru ładnych lat. Chodzi tu tylko o fabryczny nr butli i datę jej ważności. To może zapobiec montowaniu w pojazdach butli, które posiadają jeszcze ważne dokumenty TDT, a zostały zdemontowane np. z powypadkowych pojazdów.

Nasz Kolega nie rozumie, jak Wykształceniu Ludzie (?) w resorcie transportu i branżyści mogą ignorować argumenty, u podłoża których leży BRD.

Ale możliwa jest też i taka oto teza, że tam daleko od niego, bo w Warszawie dobrze wiedzą o tym, że z tym rzekomym niebezpieczeństwem związanym z posiadaniem instalacji „Gaz” w samochodach, to jedna wielka ściema, która nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. I dlatego nie palą się z wprowadzeniem dodatkowych obowiązków dla urzędników WK/starostwa, aby podczas takiego „mieszania” sprawa się przypadkowo nie rypła, czyli nie wydała. Bo skóra nie warta jest wyprawki, gdy przy tej okazji może wyjść na jaw gigantyczna mistyfikacja o rzekomych niebezpieczeństwach związanych z posiadaniem instalacji GAZ-owej w samochodach i profitach, które z tej okazji zasilają kasę TDT.

III. Nie ma sprawiedliwości, czyli prawna praktyka dnia codziennego.2

Konieczność przestrzegania sprawiedliwości została zapisana w art. 2 Konstytucji RP. Jak ta nasza sprawiedliwość jest realizowana, to wiemy i widzimy, gdy analizujemy art. 84 ust. 3 PoRD na tle odpowiedzialności zawodowej innych profesji w Polsce, w UE i na całym świecie (np. urzędników TDT, DTD, WK/starostwa, ITS, GITD, itd., itp., et’ceterta).

Nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością fakt, że nie w zapisach naszej (?) ustawy PoRD nie ma odzwierciedlenia niezależności dla naszego zawodu zapisanej w Dyrektywie nr 45 jeszcze w 2014 r., a z której korzystają nasi Koledzy w całej UE!

A osobiście – o sprawiedliwości w praktyce – mogłem się przekonać (na własnym grzbiecie?) podczas orzekania sądu apelacyjnego we Wrocławiu, gdy sędzina z zaciętą twarzą i ze spuszczonym wzrokiem cichutko (żebym nie słyszał, bo mógłbym się awanturować?) odczytywała przygotowany po dwóch dniach rozważań wyrok z jednym zdaniem uzasadnienia – https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/jest-wyrok-a-gdzie-jest-sprawiedliwosc/

Zaangażowanie łódzkiej kancelarii prawnej w praktykę wieloletniego wprowadzania w błąd całego naszego środowiska zawodowego (wraz z G.K.) jest też ilustracją patologii w tej prawnej profesji. Ale czego prawnik nie zrobi dla pieniędzy lub dla stanowiska . . . . .

Bo jeszcze lepiej ten obecny stan naszej sprawiedliwości ilustruje ta niedawna sytuacji, gdy wysocy urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości w Warszawie wykorzystywali:

  • swoje stanowiska pracy,

  • posiadany sprzęt służbowy,

  • dostęp do informacji niejawnych,

do kompromitowania swoich kolegów. A to wszystko w celu utrzymania się u władzy, czyli utrzymania się na warszawskich intratnych stołkach.3

Trzymajcie się do następnego weekendu,

tydzień szybki zleci

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading