KOLEDZY DZWONIĄ, PISZĄ, DOKUMENTUJĄ

Rate this post

Koledzy dzwonią, piszą, przysyłają dokumenty, za co bardzo dziękuję, tak w imieniu swoim własnym, jak i w Waszym imieniu. W tym wypadku chodzi o dziwną TR (tablica rejestracyjna) i wieloletni złomik dopuszczany do ruchu.

Tym razem mamy do czynienia z dokumentami przysłanymi nam/mi od Kolegów z południowej Polski.

I. Dziwne numery z tablicami rejestracyjnymi (TR).

Kolega przysłał zdjęcie tej TR (poniżej), bo jej liternictwo odbiega od określonej przepisami normy. Ale nie tylko. Bo wiąże się z nią określona historia. Otóż zjawił się na SKP klient pytając, czy można zrobić tzw. „pierwsze” OBT pojazdu ściągniętego z jednego z krajów UE, gdy nie posiada on tamtejszego „briefu” (dowodu rejestracyjnego), gdyż w tamtym kraju nie wymaga się jego rejestracji.

Klient był nieco tajemniczy, więc dopiero po chwili rozmowy okazało się, że sprawa dotyczy przyczepy rolniczej. Gdy już wszelkie niejasności zostały wyjaśnione, to po paru dniach zjawił się ten klient tą zagraniczną przyczepą na to I-OBT.

W związku z tym, że przyczepa ta nie posiadała TZ (tabliczki znamionowej), to wynik tego BT był uzgodniony i do przewidzenia, czyli „N”-negatywny.

Teraz wystarczyło już tylko, aby klient:

  • pojechał do swojego WK/starostwa z otrzymanym zaświadczeniem z I-OBT po skierowanie na nabicie/przyklejenie zastępczej TZ,

  • przyjechał na OSKP tą przyczepą w celu umieszczenia zastępczej TZ na ramie przyczepy.

I po kilku dniach – w opisanym wyżej celu – ten klient wrócił na omawianą OSKP z przyczepą rolniczą. Tyle, że . . . . . . . – to nie była już ta sama przyczepa rolnicza!

No owszem, ona była także rolnicza, także bez TZ (tabliczki znamionowej) i do tego z dziwną TR (tablicą rejestracyjną) – poniżej.

Na szczęście nasz spostrzegawczy Kolega nie przeoczył tej próby wprowadzenia go w maliny, nie dał się oszukać. Polecił klientowi przywieźć już właściwą przyczepę rolniczą.

No cóż, prawda okazała się banalna. Ten klient chciał mieć dwie przyczepy na prawie tych samych TR, choć z tymi samymi numerami.

II. Wieloletni stan korozji podwozia.

Nie trzeba być biegłym, aby zorientować się z tych przysłanych nam/mi zdjęć (poniżej), że ten pojazd od dawna nie powinien być dopuszczony do ruchu.

Tym razem pojazd ten trafił na Kolegę, który postanowił nie robić z tego faktu afery. Ale co by było, gdyby pojazd ten trafił na takiego z naszych Kolegów, który jest mniej wyrozumiały dla tzw. „poczty”?

Przypominam więc, ku przestrodze (!), że podobne przypadki kwalifikują się do odebrania uprawnień, przed czym bardzo serdecznie przestrzegam – także w imieniu Kolegi, który był uprzejmy przysłać nam te trzy dokumenty jednego z pojazdów, który niedawno gościł na jego ścieżce diagnostycznej.

I pozdrawiam

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading