PAN DIAGNOSTA ZAPŁACI

Rate this post

Pan diagnosta zapłaci…. – ?

Pamiętam podobne teksty sprzed bardzo wielu lat. Gdy nasze społeczeństwo nie było jeszcze tak wyedukowane w zakresie techniki motoryzacyjnej. Zdarzało się wówczas na ścieżce w trakcie BT, że podczas np.:

  • zaciągania „ręcznego” zrywana była linka, najczęściej na jednym kole, choć nie tylko. Nasilenie tego typu zjawisk nastąpiło po tym, jak do naszej zawodowej świadomości przedarła się zasada o konieczności sprawdzania ręcznego dla każdego z kół oddzielnie,

  • sprawdzania hamulca pękały skorodowane lub sparciałe przewody hamulcowe,

  • sprawdzania oświetlenia pojazdu ujawniano przepalone żarówki,

  • sprawdzania amortyzatorów ujawniano ich wycieki lub inne uszkodzenia,

  • itd., itp., et’cetera,

to nasi klienci wówczas – całkiem poważnie – zgłaszali, że to diagnosta ma zapłacić za daną usterkę, bo wcześniej samochód był rzekomo sprawny.

Zdaniem wielu naszych klientów, to BT pojazdu na ścieżce diagnostycznej było powodem stwierdzonych usterek w ich pojazdach.

Z tymi i podobnymi problemami jakoś tam radziliśmy sobie, raz lepiej raz gorzej.

Powyższe problemy spowodowały, że urodziła się kiedyś tam w mojej głowie inicjatywa, aby podjąć próbę organizacji stowarzyszenia, które będzie nas chroniło prawnie przed podobnymi przypadkami. Ale to było już bardzo dawno temu……

A piszę o tym, bo niespodziewanie przed paroma dniami zadzwonił do mnie Kolega informując, że klient zagroził mu, że zapłaci za . . . . . . . . – oponę, którą widzicie na zdjęciu (sic!)!

W pierwszej chwili nie uwierzyłem, że taka sytuacja jest możliwa w XXI wieku. Ale od słowa do słowa i nasz Kolega przekonał mnie, że to prawda. Gdy klient otrzymał wynik „N”-negatywny z OBT to zwrócił się do naszego Kolegi, żeby zapłacił za tę oponę, bo jej uszkodzenie rzekomo nastąpiło na ścieżce diagnostycznej jego OSKP.

Klient argumentował, że wjeżdżając na SKP pojazd był sprawny i wszystkie opony miał sprawne, więc tak drastyczne uszkodzenie tej opony – zdaniem tego klienta – musiało nastąpić na rolkach.

Absurdalność tej sytuacji opisanej barwnie przez naszego Kolegę tak mnie rozśmieszyła, że zacząłem śmiać się do rozpuku. Szczególnie wówczas, gdy Kolega zaczął wymyślać, w jaki sposób mógł uszkodzić tę samochodową oponę pojazdu ciężarowego (wywrotki), np.: zębami, siłą woli, pazurami, itd., itp., et’cetera.

Ten nastrój też udzielił się naszemu Koledze, więc po chwili obaj ryczeliśmy ze śmiechu do słuchawki telefonicznej.

No cóż, ale problem pozostaje do rozwiązania. Tym problemem jest jeszcze stosunkowo niska świadomość społeczeństwa w zakresie techniki motoryzacyjnej oraz w zakresie celów, które realizujemy poprzez swoją pracę na SKP. Ostatni duży projekt zmiany naszej części ustawy PoRD, to była nie tylko znakomita okazja do przedstawienia społeczeństwu argumentów uzasadniających niektóre z tych zmian, ale także do naświetlenia podstawowych problemów, z jakimi spotykamy się w naszej pracy.

Niestety, do nieczego takiego nie doszło.

Ministerstwo Infrastruktury, resort transportu (DTD) nie uznaje za konieczne przybliżenie społeczeństwu problematyki BRD (w kontekście sprawności technicznej pojazdów). Oni wolą, gdy społeczeństwo będzie nas obarczać winą za wzrastające koszty utrzymania swoich pojazdów. Wygodnie mieć takich chłopców do bicia, jak nasze zawodowe środowisko. Można nas obarczyć wszystkim, nawet winą za zniszczone opony na rolkach naszych SKP.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading