PARTNERSTWO A PRZYMUS

1/5 - (1 vote)

List 5.

PARTNERSTWO A NIE PRZYMUS.

Droga Wando, niepokoisz się, że Twój ośmioletni Krzyś, który był zawsze łagodnym i posłusznym chłopcem, przejawia od jakiegoś czasu zdecydowaną chęć przeciwstawiania się, zwłaszcza ojcu. Sądzę, że popełniliście jakiś błąd. Może jesteście dla niego zanadto surowi, stawiacie mu duże wymagania i ciągle wtrącacie się w jego sprawy, nie biorąc pod uwagę budzącego się w nim poczucia samodzielności i pragnienia swobody?

Dziecko w tym wieku, co Krzysiek, jest niezmiernie wrażliwe na sposób, w jaki się do niego odnosi, o czym, niestety, często zapominają rodzice i dziadkowie. Dorośli domagają się, aby dziecko o wszystko prosiło, za każdą rzecz grzecznie dziękowało, żeby ich przepraszało, gdy się spóźni lub czegoś nie wykona, gdy wyrządzi nieumyślnie jakąś szkodę. Ale sami uważają, że do dziecka można zwracać się nie uprzejmie, że nie trzeba się przy tym tłumaczyć ani przepraszać go, że nie potrzeba mu dziękować za oddaną przysługę.

Dziecko jest bardzo bystrym obserwatorem. Niewłaściwe odnoszenie się do niego powoduje, że i ono przyjmuje niewłaściwą postawę, która z kolei z czasem staje się normą jego postępowania. Odpowiada więc również opryskliwie, mówi podniesionym głosem, nie używa form grzecznościowych, a gdy je skarcimy czuje się skrzywdzone – i chyba słusznie- bo wydaje mu się, że stosujemy inną miarę wymagań w stosunku do niego niż do siebie.

Nikt, ani dzieci, ani dorośli, nie lubi brutalnego traktowania, narzucania czyjejś woli.

Przymus budzi zawsze sprzeciw i niechęć, natomiast możliwość wyboru i podjęcie własnej decyzji ma w sobie moc wyzwalając chęć działania.

Pierwszą reakcją dziecka na rozkaz ” Masz to zrobić”, jest najczęściej spontaniczna, natychmiastowa odpowiedź : ”Nie”. Wtedy zazwyczaj następuje z pozycji siły błyskawiczna reakcja rozgniewanego rodzica lub opiekuna: „Ja ci pokażę!” następnie klaps lub inna kara, co oczywiście niczego nie rozwiązuje. Dyscyplinowanie dziecka rozkazami, nakazami i zakazami zmusza je do biernego posłuszeństwa. Oczywiście w tej nierównej walce mały człowiek w końcu ulega i podporządkowuje się, ale oczywiście narasta w nim jednocześnie uraza, poczucie krzywdy i rodzi się bunt przeciw autorytetowi dorosłych.

Zapewniam Cię, że jeżeli potraktujemy dziecko jako partnera i oprzemy stosunki z nim na jasno określonej umowie, przestrzeganej przez obie strony, jeśli przedstawisz Krzysiowi swoje żądania w taki sposób, aby mógł wybrać drogę własnego postępowania, wtedy będzie czuł, iż to czego od Niego oczekujesz jest słuszne, potrzebne, a nawet interesujące i bez sprzeciwu podda się Twojej woli Wando.

Chyba zgodzisz się ze mną, że wymuszanie posłuszeństwa przemocą nie kształtuje charakteru lecz go łamie i często prowadzi do postaw i zachowań niepożądanych, takich jak uległość wobec silniejszych kompensowana nadużywaniem własnej siły w stosunkach ze słabszymi. Bywają takie dzieci, które nie poddadzą się do końca, będą zbuntowane,niesforne i nieprzystosowane do współżycia. W takich przypadkach konieczna jest pomoc psychologa, a nieraz nawet dłuższe leczenie. Sądzę, że nikt z rodziców nie chciałby, aby jego dziecko znalazło się w podobnej sytuacji. Zastanów się proszę Wando, czy Twój stosunek, jak i męża, opiera się na zrozumieniu i rozsądnym współdziałaniu z Krzysiem, czy też na sztywnym autorytecie rodziców.

Życzę Wam Wando spokojnej refleksji nad problemem i powodzenia w realizacji wniosków z niej wynikających.

Pozdrawiam serdecznie.

Życzę Państwo wszelkiego zdrowia Zenobia T. K.

Loading