kwi 13 2022
SPADEK ILOŚCI CZYNNYCH DIAGNOSTÓW
Systematyczny spadek ilości czynnych zawodowo Uprawnionych Diagnostów Samochodowych. Czyli co się dzieje z naszym zawodowym środowiskiem?
Wszyscy już wiemy, że tak bardzo nie liczy się jednorazowa zmiana, jak tzw. TENDENCJA, czyli zmiana w określonym kierunku i do tego powtarzalna, bo zarejestrowana w kilku badanych okresach, a do tego w okresach bezpośrednio następujących po sobie.
Piszę o tym, bo właśnie niedawno uzyskałem potwierdzenie swoich przemyśleń. Było to na naszej branżowej Konferencji w dniu 7 kwietnia w Poznaniu na TTM, której organizatorem było STM przy współudziale PISKP.
To właśnie na tej konferencji zaprezentowano wiele interesujących i bardzo istotnych faktów, dotyczących naszej pracy i przyszłości branży SKP. Jednym z istotnych aspektów naszej pracy, a poruszanych w trakcie tej konferencji była sytuacja na rynku pracy. Tę aktualną sytuację zaprezentowano w postaci tabeli ilustrującej zatrudnienie naszej grupy zawodowej w okresie 2018, 2019, 2020 i 2021 roku – poniżej.
Z tabeli tej wynika, że:
-
z roku na rok systematycznie spada ilość zatrudnionych Kolegów,
-
w tym okresie 4 lat zmalała ilość kolegów zatrudnionych na naszych SKP o 1719 osób
i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja miała się odwrócić (sic!). Bo też i sam powoli zapominam, co stanowi o atrakcyjności tego naszego zawodu……
Można by się jeszcze tymi danymi ciekawie pobawić i je odnieść do rzekomo rosnącej ilości SKP (zdaniem TDT, DTD i MI) lub do rosnącej ilości pojazdów w Polsce, już nie mówiąc/pisząc, że nastąpił istotny przyrost pojazdów z Ukrainy, które prędzej czy później i w jakiejś części i tak trafią na nasze SKP.
Ta malejąca ilość czynnych Kolegów jest faktem. Widoczna jest już także w medialnych ogłoszeniach o poszukiwaniu pracownika dla SKP, gdzie o wysokości oferowanego wynagrodzenia jeszcze niedawno mogliśmy tylko pomarzyć!
Bo zawsze w życiu tak jest, że gdy jedni się cieszą (z wysokości wynagrodzenia), to inni płaczą.
Przyczyn malejącego zainteresowania naszym zawodem jest bardzo wiele i są nieco (?) zróżnicowane.
Przypominam sobie w tym kontekście kuluarową rozmowę na śniadaniu prasowym w Warszawie z jednym z obecnych tam pracodawców, który mi powiedział chełpiąc się, że „JEGO” diagnosta, jak trzeba, to wykonuje BT po zakończeniu godzin urzędowania SKP lub nawet w święta. Gdy zapytałem wprost, czy nasz Kolega jest z takiego układu w pracy zadowolony, to zamilkł na sekundę zdziwiony moim pytaniem, aby po chwili odpowiedzieć, że . . . . . – on przecież mu za to płaci (sic!).
A z tego opisanego wyżej przykładu wynika, że wielu naszych przedsiębiorców nie rozumie, że wysokość wynagrodzenia nie zawsze przekłada się na zadowolenie z pracy. A rosnąca stopa poziomu społecznego w Polsce powoduje, że coraz więcej osób chce mieć pracę nie tylko społecznie użyteczną, ale też taką, z której będą zwyczajnie zadowoleni, która będzie sprawiała satysfakcję. Bo praca w Polsce przestaje być warunkiem utrzymania się przy życiu, a staje się sposobem lub celem zmierzającym do samorealizacji.
W XXI wieku nie można sprowadzać relacji pracownik-pracodawca do starej i prostackiej zasady „płacę i wymagam”, której początków będziemy szukali zaraz po zakończeniu okresu niewolnictwa. To już nie ten czas!
Na tej Konferencji na TTM w Poznaniu poruszono także wątek związany z naszymi dodatkowymi obowiązkami „marketingowca?”, który zamiast dbać o jakość BT to zabiega o klientów wręczając im duperelne i żenujące prezenty/gadżety lub też podlizuje się klientom w najrozmaitszy sposób (sami wiecie o co chodzi).
Za takie dodatkowe „marketingowe” zadania niewielu przedsiębiorców nam dodatkowo płaci, choć jest prawdą też, że nikt z nas nie ma tego w umowie o pracę.
Nawet nie będę stawiał pytania, czy nasze dodatkowe zadania na SKP, wykraczające poza zakres BT i poza zakres zawartej umowy o pracę może być przyczyną spadku zainteresowania naszym zawodem……
Ale temat ten jest tak szeroki, a ja zarysowałem zaledwie tematu przyczynek. A czasu tak niewiele zostało, że pozwólcie mi już na nocny odpoczynek.
Trzymajmy się
dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – –
13 kwietnia 2022 @ 08:08
A czy STM i PiSKP wzięli pod uwagę ilość tych którzy odeszli na emerytury i ilość „nowych” diagnostów ?
NIE SĄDZĘ. A przecież wiadomo, co nie jest żadną tajemnicą, że ilość osób odbierających uprawnienia zmalał od czasów COVID.
Więc lepiej udawać, że się nie wie i przekłamywać rzeczywistość, bo papier przecież wszystko przyjmie. Tak samo jak „ciemnota”
13 kwietnia 2022 @ 10:39
Nie bardzo rozumiem intencje pytającego (kolejnego już) „Anonima”.
Przecież na emeryturę odchodzą każdego roku jakieś grupy Kolegów, a przyrost nowych był ograniczony z woli TDT (Covid był tylko „przykrywką” dla uzasadnienia, aby nie robić egzaminów, co mieści się w praktyce walki urzędników MI z przedsiębiorcami branży SKP).
Jak zapamiętałem z Konferencji, to ta tabela ilustruje „czynnych” diagnostów, a nie tych wszystkich, którzy posiadają uprawnienia.
Te dane są na podstawie CEPiK, a więc realne i rzeczywiste, bo dotyczące osób wykonujących BT na SKP.
Te dane muszą różnić się od danych, które posiadają WK/starostwa, bo te dane są bez tzw. „martwych dusz”, które nie wykonują BT (choć widnieją w rejestrach i zafałszowują statystyki).
Z tej tabeli i zawartej „TENDENCJI” wynika, że w najbliższych latach będzie występował istotny niedobór Uprawnionych Diagnostów Samochodowych na rynku pracy.
Pozdrawiam
dP
13 kwietnia 2022 @ 13:16
Już jest niedobór Diagnostów Samochodowych na rynku pracy. Zdarza się, że są zatrudnieni na 2,3 i 4 skp, dlatego podana statystyka nie odzwierciedla stanu faktycznego.
14760 diagnostów : ~5400 skp = 2,7 na jedną skp. To dlaczego ich brakuje!!!! Już jakiś czas temu napisałem odchodzą do innego lepiej płatnego zawodu. Najgorzej jest przy granicy z Niemcami.
13 kwietnia 2022 @ 20:00
Fantazja laika nie zna granic, nie pojmuje zasad zatrudnienia wynikającego z kodeksu pracy. A może jeden diagnosta może być zatrudniony na dziesięciu skp, bo jak już szaleć to szaleć zwłaszcza jak się nikogo w życiu nie zatrudniało.
Taki talent nie może marnować się na „SEMINARYJACH”, tylko niezwłocznie powinieneś zgłosić się do komisji „Macierewicza”? Człowieku zaczem ty czekasz i marnujesz swoją genialną i nieocenioną wiedzę??? Jaki ty masz interes żeby tutaj fantazjować?
13 kwietnia 2022 @ 15:36
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2011/mowia-zebys-stemplowal-dr-poznaj-opinie-prawna/
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2019/dramat-kolegi-czy-branzowy-horror/
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/stanowisko-tdt/
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2015/gratisy/
https://www.diagnostasamochodowy.pl/2012/konstytucyjne-spojrzenie-na-nasza-odpowiedzialnosc/
cyt: „Bo też i sam powoli zapominam, co stanowi o atrakcyjności tego naszego zawodu……”
Takie czasy nadeszły że szkoda zachodu aby zostać diagnostą i być bitym z każdej strony.
13 kwietnia 2022 @ 15:52
Ja też szukam innej alternatywy niż ten nieszczęsny diagnosta, jeszcze pracujący na prowincji i cały czas poniżany przez klientów. Nie dziwię się że ludzie odchodzą z tego zawodu, w grobie człowiek będzie spokojniejszy niż w tym czymś zwanym praca na skp.
13 kwietnia 2022 @ 17:33
Jak tak dalej będzie to sam rzucę tą robotę i nie dlatego że źle mi się pracuje bo klientów trzeba sobie wychować i wtedy wiedzą co im wolno, a czego nie. Po prostu nie ma szans na podwyżkę przy obecnym zastoju cennika. Trzeba będzie z powrotem siąść za stery bo przy obecnej inflacji za oś trzeba się utrzymać.
15 kwietnia 2022 @ 14:20
Po 4 latach pracy na SKP wróciłem do transportu. Jakość aut się poprawiła niesamowicie, zarobki też i nie ma już dzikiej jazdy na 2 tarczki tylko pełny legal. ITD poradziło sobie bardzo ładnie z cwaniactwem i patologią. Dziś w tym zawodzie pracuje się o niebo lepiej. Byle prywaciarz płaci 22zł na godzinę pracy i za to już ludzie nie chcą pracować.
21 kwietnia 2022 @ 13:40
” Byle prywaciarz płaci 22zł na godzinę pracy”
No proszę jakie kokosy, i to od byle prywaciarza. Nie dziwne że ” za to już ludzie nie chcą pracować” 🙂
Chyba że komuś się wysokość stawki godzinowej pomyliła