SPADEK ILOŚCI CZYNNYCH DIAGNOSTÓW

Rate this post

Systematyczny spadek ilości czynnych zawodowo Uprawnionych Diagnostów Samochodowych. Czyli co się dzieje z naszym zawodowym środowiskiem?

Wszyscy już wiemy, że tak bardzo nie liczy się jednorazowa zmiana, jak tzw. TENDENCJA, czyli zmiana w określonym kierunku i do tego powtarzalna, bo zarejestrowana w kilku badanych okresach, a do tego w okresach bezpośrednio następujących po sobie.

Piszę o tym, bo właśnie niedawno uzyskałem potwierdzenie swoich przemyśleń. Było to na naszej branżowej Konferencji w dniu 7 kwietnia w Poznaniu na TTM, której organizatorem było STM przy współudziale PISKP.

To właśnie na tej konferencji zaprezentowano wiele interesujących i bardzo istotnych faktów, dotyczących naszej pracy i przyszłości branży SKP. Jednym z istotnych aspektów naszej pracy, a poruszanych w trakcie tej konferencji była sytuacja na rynku pracy. Tę aktualną sytuację zaprezentowano w postaci tabeli ilustrującej zatrudnienie naszej grupy zawodowej w okresie 2018, 2019, 2020 i 2021 roku – poniżej.

Z tabeli tej wynika, że:

  • z roku na rok systematycznie spada ilość zatrudnionych Kolegów,

  • w tym okresie 4 lat zmalała ilość kolegów zatrudnionych na naszych SKP o 1719 osób

i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja miała się odwrócić (sic!). Bo też i sam powoli zapominam, co stanowi o atrakcyjności tego naszego zawodu……

Można by się jeszcze tymi danymi ciekawie pobawić i je odnieść do rzekomo rosnącej ilości SKP (zdaniem TDT, DTD i MI) lub do rosnącej ilości pojazdów w Polsce, już nie mówiąc/pisząc, że nastąpił istotny przyrost pojazdów z Ukrainy, które prędzej czy później i w jakiejś części i tak trafią na nasze SKP.

Ta malejąca ilość czynnych Kolegów jest faktem. Widoczna jest już także w medialnych ogłoszeniach o poszukiwaniu pracownika dla SKP, gdzie o wysokości oferowanego wynagrodzenia jeszcze niedawno mogliśmy tylko pomarzyć!

Bo zawsze w życiu tak jest, że gdy jedni się cieszą (z wysokości wynagrodzenia), to inni płaczą.

Przyczyn malejącego zainteresowania naszym zawodem jest bardzo wiele i są nieco (?) zróżnicowane.

Przypominam sobie w tym kontekście kuluarową rozmowę na śniadaniu prasowym w Warszawie z jednym z obecnych tam pracodawców, który mi powiedział chełpiąc się, że „JEGO” diagnosta, jak trzeba, to wykonuje BT po zakończeniu godzin urzędowania SKP lub nawet w święta. Gdy zapytałem wprost, czy nasz Kolega jest z takiego układu w pracy zadowolony, to zamilkł na sekundę zdziwiony moim pytaniem, aby po chwili odpowiedzieć, że . . . . . – on przecież mu za to płaci (sic!).

A z tego opisanego wyżej przykładu wynika, że wielu naszych przedsiębiorców nie rozumie, że wysokość wynagrodzenia nie zawsze przekłada się na zadowolenie z pracy. A rosnąca stopa poziomu społecznego w Polsce powoduje, że coraz więcej osób chce mieć pracę nie tylko społecznie użyteczną, ale też taką, z której będą zwyczajnie zadowoleni, która będzie sprawiała satysfakcję. Bo praca w Polsce przestaje być warunkiem utrzymania się przy życiu, a staje się sposobem lub celem zmierzającym do samorealizacji.

W XXI wieku nie można sprowadzać relacji pracownik-pracodawca do starej i prostackiej zasady „płacę i wymagam”, której początków będziemy szukali zaraz po zakończeniu okresu niewolnictwa. To już nie ten czas!

Na tej Konferencji na TTM w Poznaniu poruszono także wątek związany z naszymi dodatkowymi obowiązkami „marketingowca?”, który zamiast dbać o jakość BT to zabiega o klientów wręczając im duperelne i żenujące prezenty/gadżety lub też podlizuje się klientom w najrozmaitszy sposób (sami wiecie o co chodzi).

Za takie dodatkowe „marketingowe” zadania niewielu przedsiębiorców nam dodatkowo płaci, choć jest prawdą też, że nikt z nas nie ma tego w umowie o pracę.

Nawet nie będę stawiał pytania, czy nasze dodatkowe zadania na SKP, wykraczające poza zakres BT i poza zakres zawartej umowy o pracę może być przyczyną spadku zainteresowania naszym zawodem……

Ale temat ten jest tak szeroki, a ja zarysowałem zaledwie tematu przyczynek. A czasu tak niewiele zostało, że pozwólcie mi już na nocny odpoczynek.

Trzymajmy się

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading