DYR. DTD ODPOWIADA NA PYTANIA SENATORÓW RP

Rate this post

Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Renata Rychter odpowiada.1

Bardzo dziękuję,

Panie Przewodniczący za umożliwienie zabrania głosu. Postaram się krótko…

Niemniej jednak jestem zobowiązana odnieść się do wszystkich pytań, które zostały przez państwa senatorów zadane.

Odnosząc się w kolejności do wypowiedzi moich szanownych poprzedników, w związku z pytaniem pana senatora Tadeusza Jarmuziewicza chciałabym wskazać, że pan minister Dariusz Klimczak naprawdę nie mógł uczestniczyć w tym posiedzeniu, dlatego że jest w tej chwili w Brukseli na nieformalnym posiedzeniu Rady. Pozostali podsekretarze stanu i sekretarze stanu także, z uwagi na inne obowiązki, naprawdę nie mogli się dzisiaj tutaj pojawić.

Odnosząc się do konkretnego pytania, czy będzie zmiana mechanizmu, czy będzie uwzględniona waloryzacja, czy mówimy tylko i wyłącznie o podniesieniu stawek, czyli kwot opłat…

Otóż, Szanowni Państwo,

tak jak powiedziałam, decyzja co do konkretów i finalnego produktu tej naszej analizy nie została podjęta przez pana ministra, niemniej jednak na stole są różne rozwiązania. Wśród tych rozwiązań jest także zmiana sposobu określenia wysokości opłaty. Oczywiście finalnie musimy wyjść na to samo, czyli obywatel, a także właściciel stacji kontroli pojazdów muszą wiedzieć dokładnie, ile za konkretne badanie techniczne, jaka opłata powinna być pobrana. A ta opłata może być określona kwotowo, ale też może być określona poprzez wskazanie procentowo, zaś punktem odniesienia może być albo minimalne wynagrodzenie za pracę, albo średnie przeciętne wynagrodzenie za pracę w gospodarce narodowej za ostatni kwartał poprzedniego roku. I przy tym drugim mechanizmie mamy automatyczną waloryzację. Nie będzie potrzeby ogłaszania żadnej nowelizacji rozporządzenia, po prostu po ogłoszeniu przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego wysokości średniej płacy czy minimalnej płacy – to już nie prezes GUS, ale, wiadomo, w drodze rozporządzenia władzy wykonawczej – będzie możliwość wzrostu tych cen co roku, o ile oczywiście te płace…

Ale tendencja z ostatnich lat wskazuje, że mielibyśmy do czynienia ze wzrostem opłat.

Tak jak powiedziałam, tych mechanizmów w tej analizie jest kilka. Też w kontekście określania wysokości opłat, Szanowni Państwo, musimy brać pod uwagę motywy z preambuły dyrektywy, która mówi, że badania techniczne powinny być dostępne, powinny być stosunkowo niedrogie – dokładnie takiego przymiotnika dyrektywa używa – i jednocześnie powinny zapewniać cele stawiane przed dyrektywą. A tak naprawdę nadrzędnym celem jest oczywiście bezpieczeństwo pojazdów, które są użytkowane na drogach publicznych. I ten system opłat ma właśnie ten cel nadrzędny określać.

A porównując wysokości opłat w innych państwach członkowskich, braliśmy pod uwagę m.in. wysokość płacy minimalnej w tamtych państwach, żeby mieć także odniesienie, chociażby jakie koszty na zatrudnienie osób wykwalifikowanych, które takie specjalistyczne badania techniczne prowadzą, tacy przedsiębiorcy musieliby wydatkować.

Jeśli chodzi o konkretne kwoty, Szanowni Państwo, to, biorąc pod uwagę sam wskaźnik inflacyjny, czyli wskaźnik cen towarów i usług, możliwości mamy kilka.

Biorąc pod uwagę taki wariant minimalistyczny, czyli biorąc pod uwagę wzrost wskaźnika cen towarów i usług chociażby z lat poprzednich, mamy zwyżkę o 11,4%, ale biorąc pod uwagę wskaźniki inflacyjne na przestrzeni lat od 2004 r., jak wiadomo, mamy ok. 90% więcej, jeśli chodzi o wysokość opłaty. Oczywiście to nie jest takie proste, bo zgodnie z delegacją powinniśmy uwzględniać koszty przeprowadzonych badań – nie tylko i wyłącznie standardowy koszyk inflacyjny, który decyduje o określeniu wysokości wskaźnika inflacji, ale także inne składowe – i uwzględniać kwestie związane z wymianą narzędzi i infrastruktury, która jest potrzebna do przeprowadzania tych badań. Bo po prostu sprzęt się zużywa. Po jakimś określonym czasie nie wystarczy jego naprawa, tylko trzeba ponieść dodatkowe koszty inwestycyjne i po prostu wymienić ten sprzęt, co oczywiście, jak wiadomo, kosztuje. W zakresie tych analiz oczywiście bierzemy pod uwagę kwestie dotyczące opłat za media i ich wzrost – takie, które są wymagane w stacjach kontroli pojazdów – biorąc też pod uwagę specyfikę prowadzonej działalności. Bo też wiadomo, że stacja kontroli pojazdów musi dysponować odpowiednim metrażem, który musi być odpowiednio ogrzany, oświetlony, a to wszystko kosztuje. Ja już oczywiście nie mówię o specjalistycznym sprzęcie.

Jeśli chodzi o rozszerzenie zakresu badań czy uwzględnienie specyfiki i postępu technologicznego, o czym wspomniała pani senator Anna Górska, to oczywiście, że tak. Musimy uwzględnić to, że co roku na polskich drogach – i potwierdzają to też dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców – po prostu rejestruje się coraz więcej pojazdów elektrycznych, hybrydowych. W ogóle postęp technologiczny powoduje, że inaczej powinny być prowadzone badania techniczne pojazdu, który nie ma komputera pokładowego, a inaczej pojazdu, który został wyprodukowany np. 3 czy 4 lata temu. Tak więc te wszystkie okoliczności także w kontekście tego, co niebawem ma zostać przyjęte przez Unię Europejską, jeśli chodzi o kwestię ekologii i emisji CO2 przez pojazdy, powinny być uwzględnione.

I zmiany w tym zakresie zakładają właśnie taką możliwość.

Oczywiście wszystkie zmiany nie będą w tym samym okresie procedowane z racji tego, że co do części zmian jeszcze Unia Europejska nie podjęła decyzji i nie mamy finalnego produktu, ale w ramach tzw. pakietu roadworthiness, w którym będą m.in. zmiany dotyczące dyrektywy w zakresie badania zdatności pojazdów, prace powinny być prowadzone równolegle.

Bardzo dziękuję.”2

1 Senat RP; Posiedzenie Komisji Infrastruktury (nr 7) w dniu 03-04-2024;

2 źródło: https://www.senat.gov.pl/

Loading