GRA NA CHAOS

Rate this post

Gra na chaos.

 

Gra na chaos, tak powiedziała sąsiadka. No bo widzi pani sama, pan prezydent podpisał budżet a jednocześnie skierował go do TK stawiając nas i siebie w niezręcznej sytuacji. Rządzący bardzo by chcieli uporządkować tę sytuację i  sytuację w kraju, ale stale kłody pod nogi. A tu jeszcze trzeba rozliczeń. Ludzie się domagają. Ludzie coraz bardziej niecierpliwi. W końcu coś nam obiecali. Obiecanki nie cacanki.

No to i jest komisja za komisją. Przepychanki słowne i nie tylko. Ojej, jak za dawnych lat za karpiem albo szynką na święta.

A może w tym sejmie jakieś duże promocje i ludzie tak napierają jeden na drugiego?

Ale żeby jak kibole?

Strategia nieomalże wojenna i jak na wojnie – obrażenia różnego rodzaju, otarcia i pięści na twarzy. Mówią, że to nieprawda, ale ja widziałam na własne oczy na FS na kilku zdjęciach i amnezji jeszcze nie mam, jak ci tam, których przesłuchują na tych komisjach.

Wszyscy jak jeden mąż mają amnezję: Nie wiem, nie pamiętam, nie było mnie tam, to nie ja.

Powstało nawet nowe słowo – witkowanie. Bo to ta pani, dawna marszałek szczególnie już witkowała. A z jaką poważną miną. Nie, zdecydowanie nie podobały mi się niemal wszystkie przesłuchania świadków. Mądrość ich najwyraźniej goniła, ale oni zawsze byli szybsi.

No i już całkiem nie podoba mi się to podgryzanie na każdej z komisji. Prawie jak te bobry w lesie tuż nad jeziorem, gdzie w końcu wylądowałam, żeby złapać większy oddech. No i złapałam albo załapałam o co chodzi.

W końcu bobry to taki gatunek zwierząt, które potrafią przystosować środowisko do własnych potrzeb.

No właśnie!



Anna Dalia Słowińska

Loading