NIE WIEM DLACZEGO

Rate this post

Nie wiem dlaczego . . . . .

My podobno możemy jeszcze czekać. Ja nie wiem dlaczego. Tym bardziej, gdy inni nie mogą już czekać ani chwili dłużej. Rolnicy mają problem zaledwie od dwóch lat a rozrabiają, jakby zabroniono im sprzedaży ziemi, z której nie potrafią się wyżywić.

Jestem przeciwny temu rozwiązaniu, w myśl którego my jeszcze możemy poczekać. I to z tak wielu i tak bardzo różnych powodów, że szkoda gadać. Te wszystkie powody znacie od co najmniej ostatnich 10-ciu lat, więc nie zamierzam ich nawet już przytaczać.

Nie wiem dlaczego cała nasza branża zaakceptowała ten fakt, że my możemy jeszcze poczekać. Ja bym tego tak nie zostawił. Należało powiedzieć twarde nie, Nie, NIE i przystąpić do organizowania kolejnego protestu!

Ja doprawdy nie wiem, dlaczego nie stoimy na ulicach zamiast rolników? Dlaczego inni nie mogą czekać, a my musimy?

Nie wiem dlaczego to my musimy zawsze spełniać cudze zachcianki?

Nie wiem dlaczego to inni nie mogą wreszcie spełnić naszych branżowych postulatów?

Nie wiem dlaczego to ich postulaty mają być zawsze ważniejsze od naszych?

Nie męczy Was już czasem to nasze branżowe i powszechne wazeliniarstwo? Podobno włażenie innym w tyłek ma sens tylko wówczas, gdy czerpie się z tego faktu jakąś choćby minimalną przyjemność. Czy w jakiejś części to dotyczy także Was?

Ale moje „nie wiem dlaczego” nie dotyczy tylko i wyłącznie waloryzacji naszego Cennika BT na SKP. Moje „nie wiem dlaczego” dotyczy także wielu innych spraw, jak choćby braku oficjalnej inicjatywy w zakresie:

1/ ostatecznego wdrożenia do naszego porządku prawnego wszystkich zapisów Dyrektywy nr 45 z 2014 r.;

2/ likwidacji obowiązujących nas niekonstytucyjnych i niezgodnych z Prawem UE przepisów;

3/ budowy ustawowych podstaw dla zawodu insp. UDS-a, włącznie z naszą zawodową niezależnością w pracy na SKP;

4/ koniecznego zbudowania koalicji naszych firm, organizacji, instytucji i branżowych podmiotów na rzecz poszanowania dla BRD;

5/ konsolidacji naszego środowiska wyłącznie wokół dwóch grup, czyli przedsiębiorców oraz pracowników SKP;

6/ itd., itp., et’cetera.

Nie wiem dlaczego, ale po tych ostatnich ponad 15-tu latach nie mam dobrego zdania o naszych możliwościach w zakresie poprawy naszej sytuacji w branży SKP. A do tego ta straszna katastrofa na S3 i ten straszny wyrok. I to wszystko przez nas i przez nasze zaniechania oraz przez naszą branżową zmowę milczenia!

Mam takie nieodparte wrażenie, że nawet sobie samym nie daliśmy nadziei na przysłowiowe światełko w tunelu. Jeśli zrozumiałym jest, że popełniamy błędy, to akceptacja dla uporczywego i wieloletniego trzymania się błędnych rozwiązań/decyzji/kierunków wyklucza /co do zasady/ przyjęcie jakiegokolwiek pozytywnego wariantu postępowania.

A Wy także już policzyliście, ile było tych ubiegłych lat, gdy liderom Waszych organizacji nie udało się zrealizować głównych postulatów?

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – – – –

Loading