WOŁAM: „WIĘCEJ KOBIET W BRANŻY SKP!!!”

Rate this post

Życzenia „więcej Kobiet w branży SKP!” na Dzień Kobiet to zbyt mało. Do tego trzeba pewnych i zdecydowanych działań.

Gdy dawno temu w Poznaniu zdawałem teoretyczny egzamin w TDT, to w jednej ławce siedziałem z młodą Dziewczyną, która z uśmiechem na twarzy powiedziała mi, że to jest jej . . . . – siódme podejście (sic!)!

Po zakończonym egzaminie spotkaliśmy się ponownie przed budynkiem, gdzie w jakiejś małej terenówce czekał na nią Ojciec. Nim odjechała, to zdążyłem się od niej dowiedzieć, że chociaż wówczas także nie zdała, to jednak wcale nie zamierza się poddawać!

Jestem przekonany, że słowa dotrzymała i od wielu lat należy do naszego zawodowego środowiska.

Przed paroma laty już zgłaszałem ten słuszny ze wszech miar postulat pt. „Więcej Kobiet” w branży SKP. Ale tak to jest często ze wszystkimi słusznymi postulatami, że . . . . . – pozostają jedynie w sferze podobnie słusznych i podobnie niezrealizowanych postulatów. Może więc już czas, aby ten słuszny postulat ubrać w takie praktyczne działania, które przyniosą sukces tej idei?

Przypomnę tylko główny argument, które stoi za tym postulatem.

Otóż chodzi o to, że nasza branża poddana nieco (?) patologicznym praktykom ma szanse na szybsze ucywilizowanie się, gdy w sposób istotny wzrośnie udział Kobiet w naszym zawodowym środowisku. Albowiem Kobiety nie są skłonne do ryzykownych działań, typu łapówka, łamanie Prawa, zachowania niemoralne lub nieetyczne, łamanie obowiązujących przepisów, itd., itp., et’cetera.

Dlatego należy natychmiast zainwestować w Kobiety. W tym celu musimy stworzyć przyjazny Kobietom mechanizm, który pomoże im w nabyciu naszych uprawnień. Przecież nikt nie powie, że to jest łatwy egzamin – nawet dzisiaj. Dlatego podstawowym elementem tego mechanizmu powinna być o 20% zwiększona ilość godzin dla Pań w trakcie wszystkich kursów szkoleniowych. Także tych, o których mówi Dyrektywa 45/2014. I oczywiście za tę samą cenę! Zaś koszty tego przedsięwzięcia biorą na swoje barki wszyscy adepci do naszego trudnego zawodu insp. UDS-a!

Te dodatkowe 20% kursu szkoleniowego powinno zostać rozdysponowane w elastyczny sposób i dostosowane do aktualnego poziomu wiedzy zawodowej naszych Koleżanek. I moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, aby one mogły te 20% wykorzystać w ramach wyłącznie indywidualnych zajęć szkoleniowych, czy to praktycznych, czy też wyłącznie teoretycznych.

Uważam, że tę ofiarę należy koniecznie ponieść, bo jest to nieodzownym warunkiem ucywilizowania i jednoczesnego odkłamania naszej branży!

Zaś inwestycja w Kobiety opłaci się nie tylko naszemu środowisku zawodowemu. Albowiem to Kobieta jest nośnikiem inteligencji w następne pokolenie. Taka inwestycja jest niczym bomba atomowa z opóźnionym zapłonem, która wzniesie rozwój społeczny na dotychczas nieosiągalne wyżyny. Dlatego jakakolwiek inwestycja podnosząca wiedzę Pań jest błogosławieństwem, które odczują w praktyce nie tylko nasze Dzieci i Wnuki ale cały Naród. Inwestowanie w Kobiety musi stać się obowiązkiem patriotycznym każdego Polaka. Tym bardziej, że nie będziemy pierwszymi w tym zakresie, bo inni już od dawna to czynią i to na dużo większą skalę.

I pozwólcie, że na koniec zacytuję:

Pamiętać jednak zawsze należy, że nawet w najbardziej męskich dziedzinach kobieta będzie działać po macierzyńsku, biorąc pod uwagę dobro drugiego człowieka.

Kobieta potrafi długo i wytrwale pracować nawet bez wypoczynku. Tak dobiera rodzaje zajęć, by przy jednych odpoczywając, inne dokończyć bez zbędnej zwłoki. Jest to

zdolność bardzo ważna, szczególnie przy doglądaniu dziecka, ale może być doskonale wykorzystana w całokształcie życia zawodowego i społecznego.1

Wszystkim Kobietom,

które związane są z naszą branżą

w Dniu Kobiet

Wszystkiego Najlepszego!

Dziadek Piotra

– – – – – – – – – –

1 PROBLEMATYKA KOBIECOŚCI, mgr Marzena Zajączkowska, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa, str. 3.

Loading