U NAS POKĄTNIE I NIELEGALNIE. W NIEMCZECH OFICJALNIE

5/5 - (1 vote)

Pośrednictwo w rejestracji pojazdów. U nas pokątnie lub nielegalnie. W Niemczech oficjalnie.

       Przed dwoma dniami spacerując sobie po przedmieściach niewielkiej i wypoczynkowej miejscowości w poszukiwaniu poczty. Chciałem wysłać do Polski pozdrowienia. Nie mogąc zlokalizować tej poczty, wszedłem do jakiegoś biura, mieszczącego się zaraz przy głównej drodze. Przesłanką, dla której zdecydowałem się wejść właśnie do tego a nie innego biura były widocznie wyeksponowane tablice rejestracyjne pojazdów.

W środku przestronnie i dużo miejsca dla dwóch młodych i eleganckich pań z personelu. Oprócz tego stolik i krzesełka dla klientów. Jak zauważyłem, gro klientów tej firmy stanowiły panie w średnim wieku.

       W trakcie mojego pytania o drogę do tej poczty okazało, że szefowa tego biura jest Polką i dzięki niej trafiłem wreszcie na tę niemiecką pocztę, która ostatecznie mieściła się w sklepie sprzedającym: szuwaks, mydło i powidło oraz coś tam jeszcze. Po załatwieniu tej sprawy wróciłem do tego biura, aby podziękować za wskazaną mi drogę. Miałem wówczas okazję, aby dowiedzieć się także, czym zajmuje się to biuro i dlaczego eksponują na zewnątrz niemieckie tablice rejestracyjne różnych pojazdów.

Okazało się, że to biuro zajmuje się pośrednictwem w zakresie rejestrowania pojazdów.

       Warto wiedzieć, że tam w Niemczech właściciela tej i takiej firmy stać na duży parterowy obiekt (patrz wyżej moje osobiste foto z dnia 2 lipca br.), na jego stosowne wyposażenie oraz na zatrudnienie dwóch osób personelu, czyli szefowej biura i młodszej (do przyuczenia) pomocy biurowej.

Jak widać na załączonym obrazku, tam w Niemczech można wyżyć z tego typu działalności.

A jak ta i taka sprawa wygląda u nas, to sami przecież najlepiej wiecie. Szara strefa, patologia i pokątne szemrane interesiki. Czyli pieniążki z ręki do ręki, bez paragonów lub faktur. A więc bez oficjalnego zgłoszenia takiej właśnie działalności gospodarczej.

A do tego jeszcze oferty wykraczające poza dozwolone Prawem ramy, jak np. „załatwimy BT na SKP bez problemów i niezależnie od stanu technicznego pojazdów”.

To i takie pośrednictwo jest jednym z wielu patologicznych elementów naszej branżowej rzeczywistości. Nie możemy już dłużej udawać, że to się dzieje także za naszym milczącym przyzwoleniem.

I nie jest prawdą, że odkrywam tu jakieś nowe i nieznane fakty. Bo urzędnicy naszych WK/starostw, którzy zajmują się rejestracją pojazdów znają także bardzo dobrze wszystkie te osoby, które nielegalnie zajmują się takim szemranym pośrednictwem w naszej III RP.

Jestem przekonany także, że użyte przeze mnie wyżej słowo „znają” nie oddaje nawet w połowie rzeczywistej „zażyłości”, która łączy wskazanych pracowników naszych WK/starostw wspierających ten proceder. Wie o tym ich kierownictwo, czyli często nadzór nad naszymi SKP, liderzy organizacji zrzeszających urzędników WK/starostw, organizacje zrzeszające samorząd powiatowy.

Ja wiem i rozumiem, że wszyscy od dekad przyzwyczailiśmy się do tego wszystkiego, co dzieje się w naszej branży. Wszyscy udają, że nie widzą, że nic nie wiedzą. Wszyscy czekają aż ktoś inny zrobi porządek, byle tylko nas w to nie mieszano.

Ale jest i druga strona medalu. Bo społeczeństwo wie swoje, bo my przecież nie działamy w próżni społecznej. Więc oceniają nas także przez pryzmat tego, na co my sami każdego dnia zamykamy oczy.

Ponadto prawda jest taka, że przyzwolenie na jedną patologię tworzy sprzyjające warunki dla kolejnych złych nawyków i „niezdrowych” praktyk, w które każdego dnia coraz więcej obrastamy i obrastamy . . . . .

Z wakacji w Niemczech pozdrawia

dziadek Piotra

– – – – – – – – – – –

Loading