NAJLEPSZA DLA UDS-a

Rate this post
Najlepsza dla UDS-a jest . . . .
13/07/2011 07:39:49
UDS[1] na kajak!….
Dokonałem tego….
Ta cisza . . ., ta cisza jest najlepsza dla UDS-a, po roku pracy na SKP.
Dokonałem tego! Zaliczyłem spływ kajakowy. Właśnie tak! Było super! Zasmakowałem tej ciszy na dziewiczej wodzie…. Żadnych durnych hałasujących ścigaczy i szalejących na nich zakompleksionych wariatów…. Tylko przyroda, zieleń, plusk wody[2]. Ile to daje urody…
Były i trudniejsze momenty, gdy trzeba było przenosić dwa kajaki 150 m wokół zapory na elektrowni wodnej. Ale z wnukiem daliśmy radę, bo było to „tylko” 4 godziny przyjemnego wysiłku na wodzie. Muszę jednak samokrytycznie przyznać, że sam bym sobie już nie poradził… No cóż…., życie biegnie….
Podobno będziemy odczuwać ten wysiłek w ramionach na drugi dzień rano. Ale ja piszę to zaraz po powrocie ze spływu, już wieczorkiem przy herbatce, więc nie przejmuję się tym, co będzie jutro rano…
A więc ta cisza jest najlepsza dla UDS-a, gdyż na co dzień doskwierają nam pracujące lepiej lub gorzej silniki.
To czyste powietrze jest nam także niezbędne, gdyż na co dzień oddychamy spalinami, których wskaźniki nie zawsze mieszczą się w normie….
Może warto porozmawiać o naszych chorobach zawodowych?
Dlatego na wakacje polecam:
Pojezierze Drawsko-Pomorskie lub okolice Złotowa.
Bo dla UDS-a najlepsze jest czyste powietrze i cisza.
A hałaśliwe plaże i oblegane morze niech się schowa…
Pozdrawiam wakacyjnie
Dziadek Piotra
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
P.S.
1.    A tu niespodzianka, bo zaprosił mnie telefonicznie właściciel SKP[3] w sąsiednim miasteczku. Oczywiście, że z zaproszenia skorzystam z przyjemnością…
2.    No i przyszło to „jutro”, a moje ramiona jakby nieco cięższe…  Ale wypiję poranną kawę na powietrzu przed kampingiem i będzie znowu super….


[1] Uprawniony Diagnosta Samochodowy.
[2] Amatorskie zdjęcia mojego wnuka Piotra w załączeniu.
[3] Stacja Kontroli Pojazdów, okręgowa lub podstawowa.

Loading