Taki był

Rate this post
Taki był uprzejmy
28/06/2011 16:38:00
Niestety, tak było….
Dawno, dawno temu,
pewnego słonecznego dnia
przyjechał na SKP niby nikt….,
zwykły klient, dość uprzejmy był…
ni wysoki ni niski, w normalnym wieku,
nie stary i nie młody, ani brzydki ani cudownej urody…
A po lewej stronie zamiast oświetlenia naszego miał . . .:
„anglika” wstawionego i . . . sprytnie/fachowo opuszczonego
(strumień światła na regulacji opuszczony max.)…..
Licho mnie podkusiło (psia krew – przepraszam), aby zapytać klienta, od ilu już lat jeździ z tą lampą? Odpowiedział cyt.: „Przyjeżdżam już do pana tutaj od 5-ciu lat”!
Hmmm, mruknąłem pod nosem, gdy przypomniałem sobie, że nigdy w całym moim życiu w jednym miejscu i nigdzie na żadnym stanowisku nie zagrzałem miejsca dłużej niż 3 lata. Dotyczy to także wszystkich SKP. Taki byłem…. Ale mniejsza z tym, bo czy on jedyny ma sklerozę i pomylił mnie z kimś innym…, więc jedźmy dalej….
Zapytałem najuprzejmiej jak mogłem, czy w ubiegłym roku na OBT była mowa o tym, żeby wymienić tę wadliwą lampę? On odpowiedział, że od 5-ciu lat ja mu to mówię na każdym OBT, a ostatnio to nawet opuściłem mu osobiście to światło, bo cyt.: „podobno mogło razić”!
No tak, to przelało czarę goryczy! Powiedziałem mu, że w takim razie to już niestety był ostatni raz i stempelka do DR nie dostanie!
A on wówczas – całkiem nie speszony – zapytał mnie bardzo uprzejmie, czy to prawda, że poruszanie się z taką angielską lampą jest na pewno zabronione stosownymi przepisami?
Gdy odpowiedziałem twierdząco on zapytał jeszcze, dlaczego w takim razie od 5-ciu lat naruszam przepisy i stempluję mu DR?!
Zdębiałem, zgłupiałem, zaniemówiłem!
A on wykorzystując jeszcze moją bezradność i brak reakcji dodał cyt.: „zastanowię się, czy z tym problemem nie pójść do WK”!
Ręce opadają…. Daj mu palec a weźmie rękę…
Poddałem się, jak Chińczyk na autostradzie…
Podniosłem bramę, oddałem DR i zdecydowanie kazałem mu wyjechać z SKP.
Wyjechał, choć nie wiem gdzie pojechał…..
Dziadek Piotra

Tak było…. Dawno, dawno temu,
gdzieś na polskim zachodzie
Na SKP zajechał z piskiem opon,
jak to teraz w modzie.
I choć uprzejmy był on,
to szantażował mnie!
No mówcie! Wołać szeryfa, czy nie!?!

Loading