WCZORAJ BARAN

Rate this post
Wczoraj baran…. Kim będę jutro?
30/07/2011 10:05:01
Wczoraj byłem baranem!
Więc kim będę jutro?
A pojutrze?
Bo przyjechał na SKP taki niedużego wzrostu, ale za to napakowany ok. 30-letni osiłek niesprawnym samochodem – cały czas kapało mi na głowę, a to płynem z chłodnicy, a to gorącym olejem z miski. W kanale zrobiła się z tego mała kałuża.
Więc przystąpiłem do wypisywania zaświadczenia o „N”.
Ale gdy on to zobaczył, to wpadł w szał! I tak, bez żadnych wstępów zaczął, cyt.: „ty głupi baranie, to nie wiesz, że 100 razy większe złomy robicie na każdym przeglądzie?!” – krzyczał.
Nie, on nie krzyczał, bo on wrzeszczał na cały głos!
Wrzeszczał też o „dzwonach” i przegnitych progach, o braku świateł i hamulców w pojazdach swoich kolegów i znajomych, które codziennie przechodzą BT…….
A do tego zbliżał się do mnie agresywnie. A ja jestem już tylko dziadek, który wtulił się w fotel przed biurkiem modląc się, aby mnie zza tego biurka nie wyciągnął siłą….
Poprosiłem grzeczniutko o opłatę w wysokości 98 zł a on, że nie zapłaci i żebym oddał mu DR, bo pojedzie na inną SKP, gdzie bez problemu mu podbiją…..
I zrobiłbym to, gdyby nie resztka godności (wystraszonej nieco). Bo przypomniałem sobie jego pierwsze słowa skierowane do mnie „per ty”, do nieco siwego człowieka: „ty głupi baranie”, które powtarzał w kółko kilkakrotnie wrzeszcząc i biegając nerwowo po biurze.
Więc odmówiłem, a na to wpadła do biura żona osiłka, która oznajmiła, że właśnie zadzwoniła na Policję (sic…!!!!), bo jej zdaniem stwierdzone usterki nie dyskwalifikują pojazdu, są tak powszechne, że wszędzie akceptowalne! Więc to ja nie mam racji i ich prześladuję!
I powiedziała jeszcze, że mam pamiętać o tym, że takim złym ludziom jak ja bardzo ciężko się umiera (!?).
Zachowywali się przy tym tak agresywnie, że wiadomość o przyjeździe Policji mnie uspokoiła. No przecież – pomyślałem – nie pobiją mnie, gdy zaraz ma przyjechać Policja. Dosłownie odetchnąłem z ulgą!
A skończyło się, jak to w życiu najlepiej czasem …
Bo jednak zapłacili, choć nie przeprosili…..,
czyli kompromisem….
Z lekka jeszcze wystraszony
Dziadek Piotra
Z kompromisem pogodzony

P.S.
  1. To może już nie jesteśmy saperami, tylko baranami?
  2. I zawsze pamiętaj drogi Kolego za ile tankowałeś ostatnio paliwo.
I sam powiedz, czy oni maja dla nas odrobinę choćby litości.
Jeśli stwierdzisz, że NIE, to nie miej litości także dla wszystkich zatrudnionych w branży    paliwowej – żadnej litości.
I nie ma znaczenia, czy to cysterna, czy kierowca prezesa, czy sam prezes.
I jeśli możesz i umiesz, to przekaż ten apel wszystkim kontrolującym pojazdy na drogach – nie tylko policjantom…

Loading