UDS TERMINATOREM

Rate this post

UDS TERMINATOREM (?), Terminatorem używanych pojazdów?

W Internecie ukazał się tekst pt. „Masz starsze auto? Wkrótce rząd przerobi je na żyletki” .[1]

Pisałem już o tym szczególnym tekście, najpierw  http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/w-internecie-znalazlem/, a potem http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/w-internecie-znalazlem-ii/

Postanowiłem jeszcze raz pochylić się nad tym tematem (po raz kolejny wlazłem, gdy ten tekst w Internecie znalazłem) zainspirowany Kolegą, który napisał do nas/do mnie cyt.:

„Witaj

Drogi kolego przyjeżdżają do  mnie o wiele młodsze auta niż mój choć mój jest z 1993r. A stan techniczny odbiega od mojego dość starego auta i o wiele, są gorszego stanu technicznego choć są młodsze i wykonane po 2000 roku (przynajmniej są bardziej pordzewiałe a większość elementów jest do wymiany). Nic dziwnego, są z gorszej jakości materiału wykonane. W takim razie nie zgodził bym się, że starsze auta są zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu.”

A drugim powodem, dla którego postanowiłem wrócić do omawianego tekstu jest informacja na stronie PISKP o tym, w jaki sposób zmanipulowano wypowiedź Pana Prezesa.[2] A jak zapewne już zauważyliście, wszystkie te sprawy łączy osoba Tomasza Żółciaka.

Więc nadal podtrzymuję w całej rozciągłości swoje stanowisko, że autor omawianego tekstu, pan Tomasz Żółciak, zamiast pisać na zlecenie lobbystów od PNP, mógł się zaznajomić z opinią naszego środowiska lub choćby poczytać nieco, np.: http://www.diagnostasamochodowy.pl/2013/najlepsza-stacja-kontroli-pojazdow/.

Być może jest prawdą, że w odniesieniu do kontroli SKP „… spora część urzędników nie jest właściwie przygotowana do przeprowadzenia kompleksowego audytu.”.

Ale rozwijanie tego wątku poprzez wstawianie fałszywych informacji jest zwyczajnym brakiem rzetelności dziennikarskiej lub nawet czymś więcej (…!). Bo dalsze twierdzenie, cyt.: „… starostowie mogą za darmo zawrzeć porozumienie z TDT (…)” nie jest prawdziwe.

Albowiem jedyną prawdą jest tylko to, że za tą nieudolność urzędniczą w starostwach płacimy my wszyscy podatnicy, opłacając delegację inspektorów TDT, ich ryczałty samochodowe, noclegi w hotelach, itp., itd., et’cetera.

A przymykanie oczu na fakt, że przez tyle długich ostatnich lat można było spokojnie i swobodnie dokonać właściwych zmian kadrowych w starostwach (WK) jest kolejnym i celowym zamazywaniem rzeczywistości w naszej branży. Zamiast tego ponosimy zbędne i olbrzymie koszty funkcjonowania TDT w obecnym jej zakresie.

I dalej w tym tekście mamy kolejne tego rodzaju kłamstwa i półprawdy, służące celowemu zacieraniu prawdziwego stanu naszej branży. Pan Tomasz Żółciak zapomniał (?) w swoim tekście też dodać, że funkcjonowanie TDT w obecnym kształcie i formie stoi w sprzeczności z funkcjonowaniem demokratycznego państwa prawa. Albowiem podstawową zasadą demokracji jest, że organ kontrolujący jest jednocześnie interpretatorem przepisów obejmujących kontrolowanego. A TDT nie spełnia tej ważnej roli od początku swojego istnienia (sic!), więc najlepiej sprawdzi się na Białorusi pod rządami Łukaszenki. I tam należy ich wysłać, razem z tymi, którzy taka rolę dla TDT określili.

Więc podsumujmy: ja nie godzę się na rolę Terminatora pojazdów używanych, niezależnie od ich stanu technicznego. A Wy co o tym sadzicie i dlaczego milczycie?

Pyta i pozdrawia

Dziadek Piotra

Loading