DZIECI I BRD

Rate this post

Dzieci i BRD a samorząd zawodowy inspektorów UDS-ów.

Zaczęło się już dawno, jeszcze w SDS-ie. Ale obecny zarząd oSDS-u milczy w tym zakresie.

A w autobusach i busach nadal przewożą dzieci z naruszeniem BRD[1].

Nigdy o tym nie pisałem, że zdarza mi się także wejść do WK, gdy w trasie zatrzymuję się na zwiedzanie jakiegoś rynku. Pamiętam rozmowę z osoba nadzorującą SKP, gdy poinformowany zostałem (z rozpędu, w trakcie pogaduchy o naszych problemach), że tej osobie znane są wszystkie, Wszystkie przekręty i nieprawidłowości, do których dochodzi w nadzorowanych SKP (sic!).

Po jakimś czasie skierowałem tam standardowe pismo o to, ile i jakie uwagi pokontrolne wystosowano do nadzorowanych SKP. Nie publikuję tej odpowiedzi, bo nie ma w niej nic ciekawego, czyli nic. Ale tak też wygląda nadzór nad naszymi SKP . . . . .

Ostatnio głośno zrobiło się o inicjatywie ratowników medycznych, którym zależy na bezpieczeństwie Obywateli naszego Kraju. Oni wzięli sprawy we własne ręce i zaczęli budować swój samorząd zawodowy.[2] Mają już dość obiboków, „łowców skór” i pijaków we własnym środowisku zawodowym.

Nie wiem dlaczego OSDS porzucił tę starą inicjatywę naszego SDS-u, w zakresie budowy własnego samorządu zawodowego (?). Bo paru pseudo doradców (jajogłowych?) napisało na forach, że To Se Ne Da?

Bo wielu Kolegów ma zwyczajne wątpliwości (?) – i to wystarczyło? Bo jeszcze paru uwaza z góry, że zapewne i tak dojdzie do nieprawidłowości w działaniu naszego samorzadu zawodowego (w czasie przyszłym!)? A jakie na to mają dowody?

No nie da się, gdy nikt się za to nie weźmie!

A w czym są lepsi ratownicy, że oni mogą, a my nie? Mają lepszych liderów?

A do tych rozważań sprowokował mnie nasz Kolega, który napisał do mnie/do nas (poniżej), a ja zastanawiam się, jak długo jeszcze ten problem będzie przez nas rozwiązywany – przez Nas!

Chodzi o BRD, na przykładzie skandalicznego tolerowania licznych zagrożeń dla naszych Dzieci. Ta skandaliczna tolerancja i zmowa milczenia dotyczy większości naszego środowiska. Na pozór wygląda na to, że tylko ITD  oraz kilku policjantom zależy na rozwiązaniu tego problemu, co jest oczywistą nieprawdą. Bo na skutecznym rozwiązaniu tego problemu zależy także jeszcze kilku naszym Kolegom UDS-om, między innymi tym, którzy przysyłają mi te linki, abym ten problem naświetlił.

Bo nie ma nic droższego na świecie, ponad życie i zdrowie naszych Dzieci!

Ale po kolei, bo nasz Kolega napisał:

1.

I znów mamy 2 przypadki, jak w naszym kraju dba się o nasze dzieci -przyszłość narodu.”, wskazując link do właściwej strony GITD:

Dzieci w przepełnionym i niesprawnym autobusie.

Dzisiaj rano w Strzegomiu inspektor z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymał autobus przewożący dzieci do szkoły.

Podczas kontroli stwierdzono, iż w pojeździe przewożonych jest o 7 dzieci więcej niż dopuszczalna liczba pasażerów określona w DR. Zamiast 17 pasażerów autobusem podróżowały aż 24 osoby.

Ponadto w trakcie kontroli stwierdzono, że pojazd jest niedopuszczony do ruchu. Okazało się, że kilka dni wcześniej inspektorzy ITD zatrzymali jego DR. Autobus miał niesprawny hamulec postojowy i nadmiernie zużyte ogumienie. Kierowca nie usunął usterek i w dalszym ciągu przewoził dzieci do szkoły niesprawnym pojazdem. Na kierowcę nałożono mandat karny a jego konto zostało „wzbogacone” o dodatkowe punkty karne. Z uwagi na stwierdzone nieprawidłowości inspektorzy wydali kierowcy zakaz używania pojazdu w ruchu drogowym.[3]

2.

A drugi przykład – to, jak nie dba się o nasze dzieci, ale zarobek na stacji – bo dla diagnosty, który wykonywał to badanie – niezgodność zapisów w dowodzie z faktyczną ilością miejsc nie ma znaczenia.”, wskazując kolejny link do internetowej strony GITD:

Autobusem bez hamulców wiózł dzieci na basen.

Dzisiaj w godzinach przedpołudniowych inspektorzy z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli drogowej w Kaliszu autobus przewożący dzieci na basen w ramach zajęć szkolnych. Kontrolowany pojazd należał do jednego z kaliskich przewoźników. Pojazd był w fatalnym stanie technicznym. Inspektorzy ujawnili w pojeździe usterki, które zagrażały bezpieczeństwu podróżujących nim dzieci oraz naruszały wymagania dotyczące ochrony środowiska.

Stwierdzono m. in.:

  • niesprawny układ hamulcowy,
  • wycieki płynów eksploatacyjnych,
  • uszkodzone ogumienie,
  • nieprawidłowe oznakowanie wyjść awaryjnych,
  • nieprawidłowe napisy wskazujące dopuszczalną liczbę miejsc siedzących i stojących.

Podczas kontroli okazało się, że układ pneumatyczny został całkowicie rozszczelniony i hamulce przestały spełniać swoją rolę.

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny autobusu i zakazali dalszej jazdy. Pojazd został odholowany z punktu kontrolnego.[4]

No zastanówcie się sami, ale już poważnie (!), czy te wszystkie usterki mogły powstać w okresie ostatnich paru miesięcy?

Więc, jak długo jeszcze zamierzacie czekać z naszym własnym samorzadem zawodowym? Aż dojdzie do katastrofy w ruchu ladowym z udziałem naszych Dzieci?

 

Pyta i pozdrawia

Dziadek Piotra

Loading