ROZMOWY Z KOLEGAMI

Rate this post

Rozmowy z Kolegami są inspirujące, spróbujcie sami.

Najlepsze są rozmowy bezpośrednie, ale rozproszenie naszego środowiska powoduje, że jesteśmy skazani na inny sposób rozmowy.

Gdy kończą się konferencje i szkolenia, to pozostaje telefon i Internet. Warto podtrzymywać kontakty. Dobrze jest zadzwonić, aby spytać o samopoczucie, albo o cokolwiek. Ja się staram, ale nie zawsze mi wychodzi. Najczęściej wynika to z braku czasu . . .

Podtrzymanie koleżeńskich kontaktów jest nam potrzebne, a mi szczególnie. Dlatego bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy dzwonili i dzwonią oraz tym wszystkim, którzy odbierają moje telefony.

Wspomogli mnie ostatnio Stanisław i Janusz informując prawie równocześnie, że ten pechowy dla mnie nr VIN motocykla zaczynający się od litery „R” wskazuje na producenta z Tajwanu. Zaś Tomasz podpowiedział mi, że litera „M” na pierwszym miejscu wskazuje na producenta z Mołdawii – jeszcze raz dziękuję!

Kolega Stanisław powiedział mi jeszcze, że on także otrzymał już nie jeden taki medal – http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/dostalem-medal/

Jego zdaniem, to głównie młodzi ludzie są zainteresowani dokładnym sprawdzeniem swoich pojazdów. Z tego wynika, że pokolenie ludzi starszych (cokolwiek to oznacza) jest już stracone dla rzetelnych BT . . . . (?).

Sam nie wiem . . .

Rozmawialiśmy także o szansach SITK RP, w kontekście możliwości reprezentowania naszego branżowego i komunikacyjnego środowiska w trakcie rozmów w Warszawie na ministerialnym szczeblu. Pretekstem do tych rozważań był artykuł  http://www.diagnostasamochodowy.pl/2014/zaproszenie-spcmip/

Okazało się, że Kolega Stanisław mógłby nas wesprzeć, gdyż jest posiadaczem złotej odznaki SITK RP (sic!). Tyle, że w jego miejscowości rozwiązano koło SITK, a mieszka nieco za daleko, żeby aktywnie uczestniczyć w pracach naszego legnickiego oddziału. No szkoda . . . .

Zaś rozmowa z Kolegą Januszem zaowocowała ciekawa sugestią. Rozmawialiśmy o pierwszym BT pojazdu sprowadzonego z zagranicy, w którym szwedzki DR nie posiada pierwszych trzech liter wskazujących francuskiego producenta (VF1). Chodzi o to, że nasze PoRD obejmuje swoim zasięgiem jedynie pojazdy już zarejestrowane w Polsce. Ponadto nasze prawo nie może narzucać urzędnikom Szwecji takiego, a nie innego wypełniania dokumentów (chyba, że ich podbijemy, dokonując zemsty za „najazd szwedzki”, a potem wprowadzimy im nasze PoRD).

W tym kontekście przypomniał mi się przypadek urzędowej rejestracji przez WK prawie nowego pojazdu z zagranicy, w którym na SKP w czasie pierwszego OBT już w naszym kraju okazało się, że nie posiada TZ (tabliczki znamionowej).

Na szczęście w tym procesie rejestracji na teren RP nie uczestniczyła SKP i insp. UDS (pojazd-nówka). Ale aktualne pozostaje pytanie, czy właściwa jest procedura umożliwiająca urzędnikowi rejestrację pojazdu, który nie spełniał wymogów naszego PoRD. Bo, jeżeli w wyniku tego dopuszczono do ruchu nie jeden taki pojazd, to . . . . ?

Nie odpowiem wprost na tak postawione pytanie, ale jedno jest pewne, że gdyby to zrobił insp. UDS, to na kolejne 5 lat mógłby szukać innego zajęcia….

I, gdzie tu sprawiedliwość?

Bo w naszym Kraju (i Tuskowym raju?) nie ma sprawiedliwości. A mówienie inaczej tylko mnie złości. Świadczy o tym info z sobotniego dziennika tv, że jakieś niedouczone głąby prawne chcą zamknąć w ZK (zakład karny) niepełnosprawną staruszkę w wieku ponad 90 lat (SIC!!!).

Sprawiedliwość jest jak wolność, nie przychodzi sama. Sprawiedliwość trzeba sobie wywalczyć w naszym wschodnim zaścianku prawnym. A, jak się walczy o sprawiedliwość, to nie jeden już raz pisałem. Ale, jak będziecie chcieli, to jeszcze przypomnę, bo nie zapomniałem, tylko napiszcie . . .

Dziadek Piotra

 

Loading